04 października 2011

TOP 10: Bohaterowie, z którymi wybrałabym się na randkę!

Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu ma blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.


Postanowiłam wziąć udział w powyższej zabawie :) W tym tygodniu wybieramy 10 najciekawszych męskich postaci, z którymi chciałabym się wybrać na randkę. Temat ciekawy i nie ukrywam, intrygujący. Zastanawiałam się przez jakiś czas - niektóre osoby wpadły mi do głowy od razu, nad innymi musiałam się zastanawiać dosyć długo. W końcu jednak zdecydowałam się na te dziesięć najciekawszych opcji. Zatem zaczynamy!!!



1. Greyfriar - "Imperium Wampirów"


Dlaczego on? Po pierwsze to urodzony wojownik, jest więc odważny i silny, a przy tym także zabójczo przystojny. Jednocześnie kobieta może poczuć się przy nim bezpieczna. To typ inteligenta i gentlemana w jednym. Myślę, że spotkanie z nim byłoby mile spędzonym wieczorem przy kulturalnej rozmowie, z lampką (lub dwiema) wytwornego wina (oczywiście krwistoczerwonego).



2. Lucjusz Vladescu - "Przyrzeczeni"



W zasadzie Lucjusz i Greyfriar są do siebie dosyć podobni, lecz o ile Greyfriar to typ wojownika i banity, Lucjusz jest typowym arystokratą. Nienaganne maniery, pełna kultura i oczywiście uroda zwalająca z nóg. Myślę, że nie mogłabym oderwać od niego spojrzenia! A przy tym nie ma opcji, by ktokolwiek mógł się do mnie zbliżyć - Lucjusz broni ukochanej jak wilk :] Fajnie mieć własnego ochroniarza, co?



3. Christopher Garron - "Trylogia Moorehawke"



Zastanawiałam się, czy to dobry pomysł - jak zauważycie z każdym kolejnym wpisem, wszystkie moje wybory wiążą się z pewnymi czynnikami, które określają bohaterów jako wiernych i kochających. Christopher na pewno do wiernych nie należał, lecz akurat w tym wypadku wybrałabym go ze względu na czekającą nas świetną zabawę i jego poczucie humoru. Ten wieczór niewątpliwie upłynąłby nam na radosnym, niezobowiązującym flircie.


4. Gideon de Villiers - "Trylogia czasu"



Za te zielone oczy mogłabym zabić. I w zasadzie to przeważyło na moim wyborze - Gideon nie ma bowiem w sobie jakiś zachwycających cech, które przykułyby moją uwagę. W Czerwieni Rubinu raczej nie zwróciłam na niego uwagi, za to w Błękicie szafiru... Miodzio! Poza tym facet odznacza się dużą odwagą i roztacza wokół siebie  poczucie bezpieczeństwa. Myślę, że przygody u jego boku mogłyby być co najmniej pasjonujące. O ile w pobliżu znalazłby się jakiś konfesjonał ;)


5. Peeta Mellark - "Igrzyska Śmierci"


No tak, tu powstaje dylemat, czy team Peeta czy team Gale - kto czytał Igrzyska, ten zna ból wyboru. Obaj niesamowici, ale... Gale był zbyt gniewny. Peeta za to miał w sobie coś takiego, co sprawia, że robi się cieplej na sercu. Przy nim każda kobieta może się poczuć bezpieczna, doceniana, piękna. Myślę, że tego brakuje współczesnym facetom - nie potrafią sprawić, że ich wybranka będzie się czuła pełnowartościową kobietą. Peeta nie potrzebował flirciarskich zagrań ani tym bardziej seksualnych, aby oczarować płeć przeciwną. I to mi się w nim podoba!



6. Ash - "Żelazny Dwór"


Nie wiem, czy randka z elfem jest możliwa, a tym bardziej z mrocznym elfem z Zimowej Krainy? Jeśli jednak dano by mi tę szansę, na pewno skorzystałabym z okazji. Ash ma w sobie to coś, co sprawia, że kobiecie szybciej bije serce - jest niedostępny i chłodny, a jednak ma w sobie ogromne pokłady namiętności. Myślę, że jeden wieczór z nim byłby warty tysięcy nocy ze zwyczajnym chłopakiem z blokowiska ;) Zwłaszcza, jeśli zabrałby mnie do Nigdynigdy xD



7. Daniel Grigori - "Upadli"



Dla tego anioła jestem gotowa zrobić wiele, a historia jego miłości do Luce utwierdziła mnie w przekonaniu, że facet tego pokroju to największy na świecie skarb. Nie bał się mówić o miłości i nie bał się jej okazywać - czy w obecnych czasach spotkamy takich mężczyzn? No proszę Was - to niemożliwe! Dlatego i dla Daniela znalazło się miejsce w moim rankingu :)



8. Ian O'Shea - "Intruz"


Ten bohater ujął mnie jedną rzeczą - oczywiście poza urodą i imponującą muskulaturą (zawsze wyobrażam go sobie jako dobrze zbudowanego, wysokiego faceta) - mianowicie tym, że dla niego kobieta jest piękna bez względu na to, jak wygląda. Rzadkość, trzeba przyznać, prawda? I domyślam się, że w ostatecznym rozrachunku ja bym na siebie narzekała, a on by mi zaprzeczał - układ całkowicie bezcenny!



9. Kent McFuller - "7 razy dziś"
  


Zwyczajny facet o niezwykłej osobowości - opiekuńczy, inteligentny i skromny, a przy tym pełen pasji i szacunku do innych. Można by było spędzić z nim zarówno miłe popołudnie w parku, jak i na kanapie przed telewizorem. I nikt tu nie mówi o rutynie ;)




10. Frederick Wentworth - "Perswazje"

To już mój ostatni kandydat na udaną randkę. Dlaczego on? Po pierwsze to angielski gentleman o wysokiej pozycji społecznej. W dodatku inteligentny. I udowodnił, że zrobi wszystko dla miłości. Czego chcieć więcej? ;)




***

I takim oto sposobem przedstawiłam Wam 10 najciekawszych kandydatów na moją wymarzoną poniekąd randkę. Jak widać, u faceta cenię sobie inteligencję, dobry gust i odwagę. Pewnie zdziwiło niejedną osobę, że nie ma wśród wytypowanych Jace'a Waylanda czy Williama Herondale? No cóż - to bezwarunkowo najlepsi faceci, ale niestety nie ukrywajmy - randka z którymś z nich zakończyłaby się katastrofą - zważywszy na mój ciężki charakter prędzej byśmy się pozabijali, niż dogadali ;)
Zachęcam do zabawy!

15 komentarzy:

  1. Ian i Frederick to także moje typy, uwielbiam ich :) Dodałabym jeszcze pana Darcy i Gilberta z Ani z Zielonego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bym poszła na randkę z Lucjuszem i Danielem, choć reszta też niczego sobie...ech marzenia he he..

    OdpowiedzUsuń
  3. " (..) nie ma wśród wytypowanych Jace'a, czy Williama? No cóż- to bezwarunkowo najlepsi faceci, ale randka z którymś z nich zakończyłaby się katastrofą" Zdanie wyjątkowo trafne i w moim przypadku, jednak ja chciałabym spróbować :D W końcu nie często spotyka się takie charaktery.
    W dodatku Ian, Ash i Gideon.. co tu dużo mówić. Dodałabym jedynie jeszcze pana Darcy i Legolasa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja z tych wszystkich amantów, wielbię jedynie Asha, Lucjusza i Gideona - randka z którymś z nich, to wręcz marzenie. xD Za resztą jednak jakoś nie przepadam, a na pewno nie na tyle by myśleć o randkowaniu. Osobiście dodałabym Adriana (a to nowość :P ) i oczywiście Jace'a & Willa - fakt charakterów za lekkich nie mają, no ale wiadomo... xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Daniel z Upadłych, o taak! :) Brakuje mi tutaj Jace'a, Damona, Dymitra, Adriana (Akademia Wampirów). Itd. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Daniel i Lucjusz? Jak najbardziej popieram! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Peeta i Daniel, owszem. Reszty niestety nie miałam okazji poznać :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Z żalem stwierdzam że nie znam nikogo z Twojej listy :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba też wezmę udział w tej zabawie :-D
    Z Twojej listy znam Ian'a praz chłopaka imieniem Peeta i podzielam Twoje zdanie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Team Peeta XD Mnie zaskoczyło miejsce nr 1 w twoim notowaniu :) Tym bardziej cieszę się, że książka już do mnie idzie pocztą i sama się zapoznam z tym bohaterem.
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale te rankingi są fajne xD Jak znajdę czas, to też takie zrobię siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Łoo jezu - nie znam żadnego :P

    OdpowiedzUsuń
  13. O, ja również wybrałabym się na randkę z Peetą i to chętnie! Ach, wątek miłosny w "Igrzyskach śmierci" jest strasznie ciekawie zbudowany ; p

    OdpowiedzUsuń
  14. Znam tylko Peetę, Asha i Daniela z Twoich kandydatów, i też chętnie wybrałabym się z nimi na randkę, jeśli nadarzyłaby się taka okazja ;) I koniecznie muszę się zapoznać z resztą panów ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja zamiast Daniela ( choć też jest fajna nawet bardzo) wolała bym Cama a z twoim wyborem Gideona całkowicie się zgadzam ten to dopiero zapiera dech w piersiach

    OdpowiedzUsuń

Ten blog tworzę dla Was i każdy Wasz komentarz to dla mnie motywacja do dalszego pisania. Dziękuję, że jesteście tu ze mną! :)