15 marca 2013

"Maria Antonina. Z Wiednia do Wersalu" Juliet Grey

Obdarzona bardzo licznym rodzeństwem i dorastająca pod bacznym okiem dominującej cesarzowej Austrii dziesięcioletnia Maria Antonina wie, że pewnego dnia jej idylliczne dzieciństwo dobiegnie końca, a ona sama zostanie złożona na ołtarzu politycznych ambicji matki.

Nie przypuszcza tylko jednego — że ten dzień nastąpi tak szybko. Zanim jednak z rodzinnego Wiednia, gdzie czas upływa jej na radosnych zabawach z siostrami, wyruszy do lśniącego przepychem, rozplotkowanego Wersalu, musi przejść całkowitą przemianę, by Francuzi uznali ją godną objęcia roli delfiny i poślubienia dziwnego, nieśmiałego, zaledwie o dwa lata od niej starszego chłopca, którego przeznaczeniem jest zasiąść na tronie jako Ludwik XVI. Czy znajdzie w sobie dość siły, przebiegłości i determinacji, by stać się prawdziwą władczynią?”


Maria Antonina, jedna z najniezwyklejszych kobiet w historii, od najmłodszych lat wychowywana była w poszanowaniu dla decyzji podejmowanych przez jej matkę – cesarzową Austrii – Marię Teresę z Habsburgów. Kiedy – jako dziecko jeszcze – Antonina otrzymała propozycję poślubienia delfina Francji, nie mogła wiedzieć, co ją czeka w niedalekiej przyszłości. Maria Teresa natomiast upatrywała w tym mariażu niezwykłych korzyści politycznych i postanowiła dołożyć wszelkich starań, by jej najmłodsza córka prezentowała się godnie jako królowa. Tak rozpoczyna się bolesny proces „przepoczwarzania” małej Antoniny w młodą, godną tronu oblubienicę króla Francji...

Juliet Grey stworzyła cudowną historię, która w niezwykle malowniczy i poetycki sposób pokazuje nie tylko dzieje Marii Antoniny, lecz także obrazuje realia życia na dworze Habsburgów i Burbonów, tym samym prezentując czytelnikowi codzienność ówcześnie żyjących ludzi, ich przyzwyczajenia, zachowania czy poglądy. W ów doskonałej w formie i wyrazie biografii nie sposób jednoznacznie ocenić, czy mamy do czynienia z niepodważalnymi faktami historycznymi czy zręcznie poprowadzoną fikcją literacką. I choć z historii znamy dzieje młodej arcyksiężniczki austriackiej i doskonale wiemy, jaki będzie finał tej opowieści, to i tak z zapartym tchem śledzimy losy małej dziewczynki, która nagle musi z dziecka stać się godną króla młodą damą.

Opowieść poprowadzona została w narracji pierwszoosobowej z punktu widzenia Marii Antoniny – dzięki temu jeszcze lepiej poznajemy tę słodką, niewinną dziewczynkę, której życie nagle staje na głowie. Antonina opowiada z prostotą i ufnością o swoim życiu, realistycznie przedstawiając nie tylko realia życia w XVIII wieku, ale także z rozbrajającą szczerością mówi o swojej rodzinie i własnych obawach oraz słabościach. Poznajemy ją jako dziesięcioletnie dziecko, które lubi psocić i z całego serca kocha swoich bliskich, a w szczególności starszą siostrę Karolinę, z którą w niedalekiej przyszłości przyjdzie jej się rozstać. Jednocześnie bohaterka pokazuje nam świat arystokracji, politycznych intryg i układów, w którym wartością kobiety jest przede wszystkim (a może tylko i wyłącznie?) piękne oblicze i płodne łono. Myślę więc, że niejeden czytelnik poczuje swego rodzaju litość dla arcyksiężniczki – oto młoda panna wystawiona na sprzedaż przez własną matkę – złożona w ofierze na ołtarzu politycznej gry. Nie ukrywam, że osobiście byłam pełna współczucia dla Antoniny, bowiem bardzo ją polubiłam.

Dużym plusem polskiego wydania pierwszej części trylogii Juliet Grey jest cudowna okładka – to dzięki niej tak naprawdę zwróciłam uwagę na publikację Bukowego Lasu. I choć nigdy nie interesowałam się postacią Marii Antoniny, to jednak wydaje mi się, że modelka przedstawiona na okładce idealnie pasuje do tej roli – poznając opowieść Austriaczki, dokładnie tak sobie ją wyobrażałam. Minusem natomiast będzie mnogość francuskich i niemieckich słówek, które pojawiają się w tekście i które nierzadko nie miały tłumaczenia. Poza tym – jak na fikcję historyczną – język, jakim posługiwali się bohaterowie, wbrew pozorom nie był zbyt stylizowany na dawny. Zabrakło mi więc przysłowiowego „dopiętego ostatniego guzika”.

Maria Antonina. Z Wiednia do Wersalu to pierwsza część napisanej z rozmachem trylogii o pięknej, inteligentnej i intrygującej królowej Francji, którą kochały i nienawidziły miliony. To diabelnie dobrze napisana książka o potrzebie akceptacji, dążeniu do doskonałości, zagubieniu, tęsknocie i miłości. Z całą pewnością będzie to powieść idealna nie tylko dla entuzjastów dziejów Marii Antoniny, ale także dla każdego, kto lubi lekkie w wydźwięku i łatwe do przyswojenia opowieści historyczne, które w całkowicie niespodziewany sposób potrafią przenieść czytelnika w dawne czasy – tu na dwór Habsburgów, a później Burbonów. Dlatego też szczerze polecam absolutnie oszałamiającą lekturę o pięknej Austriaczce i osobiście – głodna kolejnych wyśmienitych opowieści z ust Antoniny – z niecierpliwością oczekuję na kontynuację trylogii. I oczywiście daję w pełni zasłużoną ocenę 5+/6!

Original: Becoming Marie Antoinette
Wydawca: Bukowy Las
Data wydania: 1.02.2013
Ilość stron: 392

Za tę cudowną lekturę dziękuję wydawnictwu Bukowy Las! <3

39 komentarzy:

  1. Pojęcia nie masz jak mi się marzy ta książka. A Ty jeszcze tak pięknie o niej piszesz... Zzieleniałam z zazdrości że miałaś już okazję ją przeczytać :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po Twojej recenzji z chęcią sięgnę po książkę. Z początku nie byłam pewna, czy to lektura dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mimo tak pozytywnej oceny raczej po nią nie sięgnę. Jakoś nie przemawia do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja i powieść historyczna wykluczamy się, jednak ostatnio łapię bluesa na książki z historycznym tłem, które w sposób atrakcyjny łączą fakty z fikcja, dlatego nie skreślam tej pozycji. Okładka rewelacyjna :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam Marie Antoninę:) Z chęcią bym przeczytała! Przez Ciebie już się nad nią rozpływam...
    PS. Recenzje tej książki musiałaś pisać od nowa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, musiałam napisać od nowa :) Ale jakoś dałam radę :P

      Usuń
  6. Właśnie zaczęłam chlipać pod nosem, że jej nie mam... no dobra obiecuję że to tylko kwestia czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Marzy mi się ta książka. Uwielbiam Francję i czytam wszystko co z nią związane:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię takie powieści historyczne, więc z chęcią bym zajrzała :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam takie fabularyzowane biografie i muszę, po prostu muszę przeczytać tę książkę!

    OdpowiedzUsuń
  10. A mnie jakoś nie zachwyciła... Jest ciekawa, ale zbyt często mnie irytowała;/

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj, oj, oj <3. Nie przepuszczę tej okazji i jutro chyba wykosztuję się w Manu na nią. (Jutro w Manu od 21 jest zniżka w Matrasie - 25% ;) NA WSZYSTKO. Od 21 h. :)
    I udało Ci się naskrobać od nowa recenzję, bardzo mi się podoba. :) Zresztą nie musiała mnie przekonywać do zakupu jej :). Matrasie, naaadchodzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cwaniaki, robią zniżkę, jak już leżę w ciepłym łóżeczku :P Ale przyznaję, że kusi mnie ta promocja, oj kusi :D

      Koniecznie przeczytaj tę powieść - myślę, że Ci się spodoba (wnioskuję po tym, że lubisz odwiedzać Dekadencję) :D

      Usuń
  12. Rewelacyjna powieść! Nie mogę się już doczekać kontynuacji!
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Och, upatrzyłam sobie tę pozycję jakiś czas temu i staram się ją dorwać :D Co prawda nie jestem wielką miłośniczką XVIII wieku, jednak bardzo chciałabym poznać historię Marii Antoniny, nawet jeśli w niektórych momentach jest to fikcja historyczna. Świetnie napisana recenzja! Miło i przyjemnie się ją czyta :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Sama nawet nie wiem czy ta książka przypadłaby mi do gustu, gdyż jeszcze podobnej nie czytałam. Czuję, że mogłabym spróbować i się do nich przekonać.

    OdpowiedzUsuń
  15. Na razie odpuszczę sobie tę książkę. Może kiedyś?

    OdpowiedzUsuń
  16. Kocham Marię Antoninę, ta kobieta mnie intryguje i fascynuje - książkę z pewnością przeczytam w swoim czasie, zwłaszcza po tak zachęcającej recenzji ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie potrafię wczuć się odpowiednio w nastrój powieści historycznych, dlatego z reguły ich nie czytam. Myślę, że i w przypadku powyższej pozycji także nie zrobię wyjątku, ale polecę tę książkę mojej cioci, gdyż ona uwielbia ten gatunek literacki.

    OdpowiedzUsuń
  18. Chcę, chcę, taaaaaak bardzo chcę. Mam w planach już odkąd widziałam zapowiedzi, a recenzje tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że warto zwrócić na ,,Marię Antoninę" uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Wielbię takie książki, więc do lektury tej nie trzeba specjalnie mnie namawiać. :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Okładka również przykuła moją uwagę jak tylko ją zobaczyłam, ale czekałam na jakieś recenzje tej powieści zanim zdecyduję się ją przeczytać. I okazuje się, że naprawdę warto po nią sięgnąć. Dlatego też książkę dodaję do listy i jak uda mi się jakoś zdobyć - z wielką przyjemnością przeczytam. A nie tłumaczenie tych zwrotów w języku francuskim (tu też niemieckim) jest strasznie irytujące dla osób które w ogóle nie miały styczności z danym językiem. :/

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo lubię tego typu powieści, a Maria Antonina jest dla mnie postacią intrygującą, dlatego to dla mnie pozycja obowiązkowa. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam tę postać! Nawet robię o niej projekt edukacyjny, dlatego przyda mi się ta pozycja :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Uwielbiam powieści historyczne dlatego chętnie przeczytam. Żałuję tylko, że brak stylizacji języka z prawdziwego zdarzenia.

    OdpowiedzUsuń
  24. Pragnę przeczytać tę ksiązkę!

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetna okładka, jak uporam się z moimi zdobyczami to się z nią zapoznam:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Maria Antonina to postać niezwykle intrygująca, ciekawa, ale i szokująca, wzbudzająca wiele kontrowersji- już od dawna chcę dowiedzieć się o niej czegoś więcej. Książkę Juliet Grey przeczytam z pewnością - zwłaszcza po tak pozytywnej recenzji. :)
    Pozdrawam! :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Z miłą chęcią sięgnę po książkę, ale raczej gdzieś w dalszej przeszłości :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie ma takiej opcji, żebym nie przeczytała. :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Uwielbiam ją i czytam wszystko, co tylko wpadnie mi w ręce. Na pewno sięgnę po tę książke - wydaje się być idealna :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Koniecznie muszę przeczytać tę powieść! Fabuła i okładka bardzo mnie do tego zachęciły :) Chętnie bym się dowiedziała czegoś o życiu Marii Antoniny, bo to bardzo ciekawa postać :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Mnie również książka przypadła do gustu. Teraz czekam na ukazanie się drugiej części. Coś mi się wydaje, że może być ona jeszcze ciekawsza!

    OdpowiedzUsuń
  32. Zachęcająca opinia, ale szkoda, bo to raczej nie pozycja dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  33. Fajna recenzja. :D Ostatnio coraz bardziej podobają mi się takie książki. :3

    OdpowiedzUsuń
  34. po filmy kostiumowe chętnie sięgam, ale z książkami tak lekko już u mnie nie ma. okaże się jaki los spotka Marię autorstwa Juliet.

    OdpowiedzUsuń
  35. Faktycznie piękna okładka. Chętnie przeczytam tę książkę. Tym bardziej, że kiedyś zachwyciła mnie Maria Antonina Sofii Coppoli.

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja ajkoś nie mogę się przekonać do książek historycznych. :/

    OdpowiedzUsuń
  37. Pierwszy raz spotykam sie z recenzją tej książki, ale już wiem, ze zdecydowanie muszę ją przeczytać. :D Nie przepadam za książkami historycznymi, ale ta wydaje mi sie ciekawa więc sięgnę po nią jak tylko nadarzy sie okazja.

    Pozdrawiam. :>

    OdpowiedzUsuń

Ten blog tworzę dla Was i każdy Wasz komentarz to dla mnie motywacja do dalszego pisania. Dziękuję, że jesteście tu ze mną! :)