13 listopada 2013

Listopadowe zapowiedzi książkowe!

Chociaż mamy już prawie połowę listopada, to wciąż przed nami kilka ciekawych premier tego miesiąca. Dziś wybrałam najciekawsze z nich - oczywiście wybór jak najbardziej subiektywny. Może ktoś z Was znajdzie tu coś dla siebie? :)

WYSZŁO:

6 listopada 2013
Czas Żniw 
Samantha Shannon
Sine Qua Non

Sajon. Nie ma bezpieczniejszego miejsca.
„Może nie wiesz, ale Żniwa nazywane są też dobrymi zbiorami. Wciąż mówią tak na ulicach: Dobre Żniwa, Zbiory Obfitości. Rozumieją to jako odbieranie nagrody, podstawowy warunek ich negocjacji z Sajonem. Ludzie oczywiście postrzegają je inaczej. Dla nich są symbolem nieszczęścia. Oznaczają głód. Śmierć. Dlatego nazywają nas kosiarzami. Ponieważ pomagamy prowadzić ludzi na śmierć”.
Rok 2059. Dziewiętnastoletnia Paige Mahoney pracuje w kryminalnym podziemiu Sajonu Londyn. Jej szefem jest Jaxon Hall, na którego zlecenie pozyskuje informacje, włamując się do ludzkich umysłów. Paige jest śniącym wędrowcem i w świecie, w którym przyszło jej żyć, zdradą jest już sam fakt, że oddycha.
Pewnego dnia jej życie zmienia się na zawsze. Na skutek fatalnego splotu okoliczności zostaje przetransportowana do Oksfordu – tajemniczej kolonii karnej, której istnienie od dwustu lat utrzymywane jest w sekrecie. Kontrolę nad nią sprawuje potężna, pochodząca z innego świata rasa Refaitów. Paige trafia pod protektorat tajemniczego Naczelnika – staje się on jej panem i trenerem, a zarazem jej naturalnym wrogiem. Jeśli Paige chce odzyskać wolność, musi poddać się zasadom panującym w miejscu, w którym została przeznaczona na śmierć.
Czas Żniw jest dziełem wyjątkowym. Samantha Shannon to młoda pisarka o ogromnych ambicjach i imponującej wyobraźni, która w swej debiutanckiej powieści stworzyła niezwykle sugestywną i inteligentnie skonstruowaną wizję świata.

[Ta książka już do mnie leci i mam nadzieję, że się na niej nie zawiodę :)]

6 listopada 2013
Nieskończoność  
Holly-Jane Rahlens
Egmont

Jest rok 2264. Mroczna Zima już minęła. Średnia długość życia to sto pięćdziesiąt lat. Większość prac wykonują roboty. Ludzie posługują się mózgołączem, które pozwala im na zapisywanie wspomnień w globalnej bazie danych. Zaimek osobowy „ja” wyszedł z użycia. W tym stechnokratyzowanym społeczeństwie miłość jest czymś niepożądanym. Finn Nordstrom, dwudziestosześcioletni historyk i tłumacz martwego języka niemieckiego zostaje poproszony o zbadanie tajemniczego znaleziska – dziennika dziewczyny z XXI wieku. Tymczasem w innej czasoprzestrzeni Eliana odwiedza ulubioną berlińską księgarnię. Spotka w niej przystojnego mężczyznę, który nie wie… do czego służy guma do żucia. Co połączy tych dwoje? Niezwykła opowieść o uczuciu rodzącym się wbrew rozumowi.

[Okładka trochę kojarzy mi się z serią Ever od Alyson Noel, ale może nowa publikacja Egmontu jednak będzie umiała zaskoczyć czymś nowym? Zobaczymy!]

ZAPOWIEDZI:

18 listopada 2013
Telefon od Anioła 
Guillaume Musso
Albatros
[wznowienie?]

Nowy Jork, lotnisko Kennedy'ego. Madeline i Jonathan nigdy wcześniej się nie spotkali. Ona jest paryską kwiaciarką, on - słynnym szefem kuchni, który niedawno utracił żonę i sieć restauracji stanowiącą dorobek życia; teraz prowadzi skromne bistro we włoskiej dzielnicy San Francisco. Gdyby nie incydent na lotnisku, żadne nawet nie wiedziałoby o istnieniu drugiego. Biegnąc do wolnego stolika w zatłoczonym barze wpadają na siebie i przez przypadek zamieniają telefony komórkowe. Kiedy zdają sobie sprawę z pomyłki, jest już za późno - dzielą ich tysiące kilometrów. Ciekawość bierze górę nad dyskrecją. Madeline i Jonathan nie potrafią powstrzymać się przed przejrzeniem zawartości nieswoich komórek. Czy oprócz intymnych zdjęć, e-maili i sms-ów kryją one jakieś interesujące informacje? Okazuje się, że tak. Przeszłość dwojga zafascynowanych sobą nieznajomych wiąże mroczna tajemnica, którą każde usiłowało wymazać z pamięci. Oraz pewna dziewczyna, która albo zaginęła, albo została zamordowana. Działając razem, Jonathan i Madeline mogą sobie wzajemnie pomóc. Niestety, grzebanie w przeszłości nie zawsze dobrze się kończy...

[Cały czas mam w planach Papierową dziewczynę od tego autora. Teraz nabrałam ochoty także na nową jego książkę!]

19 listopada 2013
Lot motyla
Barbara Kingsolver
Prószyński i S-ka

Wydarzenie literackie minionego roku! Autorka bestsellerów „New York Timesa”, nagrodzona w 2010 roku Orange Prize i nominowana do Nagrody Pulitzera, powraca z zadziwiającą i niezapomnianą powieścią.
Dellarobia jest młodą żoną i matką, mieszka na podupadającej farmie, ledwie wiążąc koniec z końcem. Jej życie to pasmo rozczarowań. Pewnego dnia napotyka szokujący widok: jezioro ognia pośród cichej zalesionej doliny. Okazuje się, że jest to stado motyli monarszych, które z niewiadomych przyczyn zjawiło się w wiosce pośród Appalachów. Zjawisko wywołuje wielką konsternację wśród naukowców, przywódców religijnych i dziennikarzy, wywracając życie Dellarobii i okolicznych mieszkańców do góry nogami.

[Ta okładka i opis mnie oczarowały!]

20 listopada 2013
Dom służących
Grissom Kathleen
Papierowy Księżyc

Przybycie małej białej dziewczynki na plantację pociąga za sobą tragedię, która wydobywa na światło dzienne to, co w ludziach, których nazywa swoją rodziną jest najlepsze i to, co najgorsze.
Siedmioletnia Lavinia zostaje osierocona na pokładzie statku płynącego z Irlandii. Na plantacji tytoniu, do której zostaje zabrana i gdzie ma pracować, trafia do domu niewolników. Będąc pod opieką Belle, nieślubnej córki właściciela, Lavinia zżywa się ze swoją przybraną rodziną, chociaż dzieli ich kolor skóry.
W końcu właściciele plantacji przygarniają Lavinię do swojego domu, gdzie pan jest wciąż nieobecny, a pani zmaga się z uzależnieniem od opium. Lavinia jest rozdarta pomiędzy dwoma domami. Kiedy zostaje zmuszona do dokonania wyboru, jej lojalność zostaje podważona, tajemnice zostają wyciągnięte na światło dzienne, a ludzkie życie znajduje się w niebezpieczeństwie.

„Dom służących” to trzymająca w napięciu powieść o tym jak ważna jest rodzina, w której miłość i lojalność triumfują.

[Właśnie czytam i powiem tylko: WOW!]

20 listopada 2013
Mali książęta
Conor Grennan
Papierowy Księżyc 

29-letni Conor Grennan daleki jest od pomysłu ustatkowania się i założenia rodziny. Pragnie przeżyć przygodę życia. Rzuca więc pracę i wyrusza w podróż dookoła świata. Chcąc zaimponować znajomym, zwłaszcza kobietom, rozpoczyna swoją wyprawę od trzymiesięcznej pracy w charakterze wolontariusza w nepalskim domu dziecka. Trzy miesiące spędzone z najmłodszymi ofiarami wojny w Nepalu wywierają na Conorze ogromne wrażenie i zaczynają zmieniać jego spojrzenie na życie...
„Mali książęta” – mimo wagi poruszanych w niej problemów – to książka pełną optymizmu, humoru i nadziei. Nie jest ckliwą historią o ludzkiej dobroczynności, a prostą i szczerą opowieścią człowieka, który nie pozostał obojętnym...


[To może być dobra lektura!]

***

Coś kogoś zainteresowało? A może polecacie inne tytuły z listopadowych premier? :)

27 komentarzy:

  1. Mnie tradycyjnie zainteresowała propozycja Papierowego Księżyca:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Telefon od anioła dopiero 18? A ja już od pół roku mam :D Nawet w tej oprawie. Czas żniw jest mega!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście... widzę na stronie empiku, że ta książka jest w sprzedaży od roku. Widocznie Albatros robi wznowienie. A ja myślałam, że to nóweczka jakaś :P

      Usuń
  3. Mnie ciekawi wszystko, ale raczej nie dam rady tyle przeczytać :(
    Chyba że doba się nagle wydłuży :) o jakieś 3,4 razy :)
    Czytadła Tetiisheri

    OdpowiedzUsuń
  4. Tirin nie mogę się doczekać Twojej recenzji "Czasu żniw"! Strasznie mi się ta książka wkręciła, dosłownie za mną chodzi i nie chce się odczepić ale chcę najpierw dostać potwierdzenie z zaufanego źródła, że jest warta swojej ceny ;)
    Co ciekawe zainteresował mnie też opis "Domu służących" choć jeszcze parę miesięcy temu raczej nie zwróciłabym na tą książkę uwagi. Wygląda na to, że zmienia mi się gust ;)

    Pozdrawiam!

    P.S. Nie słyszałaś może żadnej informacji o kontynuacji "Podwieczności"? Nie mogę się doczekać ciągu dalszego tej historii. Gdyby wydawnictwo znowu szukało kogoś do recenzji to jestem do dyspozycji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, o kontynuacji Podwieczności nic na razie nie słyszałam, wydawnictwo nie uruchomiło jeszcze tak odległych zapowiedzi :)

      Usuń
  5. Telefon od anioła, Lot motyla oraz Dom służących na pewno wcisnę do listy "muszę przeczytać". Na razie nadrabiam zaległości. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, większość bym chciała przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. "Mali książęta" to nie jest dobra lektura. To jest ŚWIETNA lektura :)

    OdpowiedzUsuń
  8. "Lot motyla" mi się podoba :))

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurcze, prawie wszystkie propozycje mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę koniecznie mieć Dom służących!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam książki opisujące przyszłość, dlatego nie mogę się już doczekać "Nieskończoności" i "Czasu żniw"! Na pewno je zdobędę :D Co do książek Musso, przeczytałam większość, dlatego niecierpliwie czekam, aż w moje ręce trafi "Telefon od anioła". Co do "Papierowej dziewczyny" - niesamowita książka, Musso po raz kolejny nie zawiódł :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Powiem Ci, że wszystkie z chęcią bym przygarnęła. Jakie piękne okładki.

    OdpowiedzUsuń
  13. "telefon od anioła" czytałam bardzo dobra książka, jedyna tego autora, która mi się podobała

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak, "Telefon od Anioła" to wznowienie :) Dom służących chętnie bym przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo mnie ciekawi Nieskończoność

    OdpowiedzUsuń
  16. Myślę, że najbardziej przypodobał mi się "Telefon od anioła" i tak sobie pomyślałem, że trzeba by przeczytać książki tego autora. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Z listopadowych premier polecam "Mechaniczną księżniczkę" - czytałam w oryginale, a teraz będzie i polska premiera ;)
    Ciekawi mnie czas "Żniw" i bardzo twoja recenzja "Domu służących" :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Chętnie przygarnęłabym "Lot motyla", "Dom służących" i ostatnią książkę (wydawało mi się, że premiera była już jakiś czas temu ;>).

    OdpowiedzUsuń
  19. mnie zaciekawił Dom służących :)

    OdpowiedzUsuń
  20. "Mali książęta"... nie słyszałam o tej książce, a wydaje mi się arcyciekawa! Mam nadzieję, że już niedługo będzie mi dane ją przeczytać ; - )

    OdpowiedzUsuń
  21. "Czas Żniw", "Nieskończoność" i "Dom służących" (z niecierpliwością czekam na Twoją recenzję! ;D) absolutnie muszę dorwać w swoje łapki. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja mam niemały apetyt na "Czas żniw" i "Nieskończoność" ;>

    OdpowiedzUsuń
  23. "Czas żniw" interesuje mnie najbardziej, po "Małych książąt" także mógłbym sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  24. "Dom służących" najbardziej mnie zaciekawił ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Ten blog tworzę dla Was i każdy Wasz komentarz to dla mnie motywacja do dalszego pisania. Dziękuję, że jesteście tu ze mną! :)