18 stycznia 2014

Styczniowy stosik książkowy & zapowiedzi!

Właśnie rozpoczęła się sesja, za mną już pierwsze kolokwium, przede mną dwa gigantyczne egzaminy. Dlatego też moja obecność w blogosferze przynajmniej przez następne kilka(naście) dni będzie mocno ograniczona. Ale! Już niedługo opublikuję recenzję książki Moja siostra mieszka na kominku oraz Jedenaście godzin :) Tymczasem dziś zaprezentuję moje nabytki poświąteczne - prezenty, które znalazłam pod choinką oraz najnowszy zakup, z którego jestem szalenie dumna. Dodam też kilka zapowiedzi książek, na które czekam - może i Was coś zainteresuje? :) 


A więc pod choinką znalazłam kilka pięknych, wymarzonych prezentów - wszystkie chciałam dostać i oto są! Oryginał Laury Nabokova to moja perełka, którą sprezentował mi Wilk Stepowy :) Trylogię Igrzyska Śmierci sprezentowała mi przyjaciółka, zaś serię Ania z Zielonego Wzgórza (6 tomów) otrzymałam od mojego chłopaka <3

Oraz mój własny zakup sprzed dwóch dni...


Nareszcie mam! Idiota Fiodora Dostojewskiego, na którego czaiłam się od dawna, w końcu zagościł w mojej domowej biblioteczce. Egzemplarz nie był tani (niestety takie książki swoje kosztują), ale duma z posiadania tej powieści jest niesamowita :D

A teraz zapowiedzi styczniowo-lutowe:

15 stycznia 2014
Lek na śmierć
James Dashner
Papierowy Księżyc

Thomas wie, że DRESZCZowi nie można ufać, ale oni twierdzą, że czas kłamstw już się skończył, że zebrali w toku Prób wszystkie dane, jakie dało się zebrać, a teraz chcą przywrócić Streferom pamięć, bo potrzebują ich pomocy w ostatecznej misji. Streferzy muszą dobrowolnie pomóc uzupełnić mapę, która pozwoli stworzyć lek na Pożogę.
DRESZCZ nie wie jednak, że stało się coś, czego żadne Próby i żadne Zmienne nie pozwoliłyby przewidzieć. Thomas przypomniał sobie dużo więcej, niż przypuszczają. I wie, że nie może wierzyć w ani jedno słowo z tego, co twierdzi DRESZCZ.
Czas kłamstw już się skończył. Ale prawda jest bardziej niebezpieczna, niż Thomas kiedykolwiek mógł sobie wyobrazić. Czy ktokolwiek przetrwa poszukiwania leku na śmierć?

5 lutego 2014
Moje życie od teraz
Jessica Verdi
GW Foksal

Myślisz, że ciebie nie może to spotkać?
To był najgorszy dzień w życiu Lucy. Serio, najgorszy z najgorszych. To wszystko już ją przerasta – chce uciec. Z domu, od własnych myśli i od własnego życia. Chce zostać zupełnie nową Lucy.
Decyduje się więc na coś, co dawnej Lucy nie przeszłoby nawet przez myśl. Teraz jej życie już nigdy nie będzie takie samo. Czy będzie mogła mieć teraz chłopaka? Co powie przyjaciołom? Czy będzie miała odwagę przyznać się rodzinie? Jej życie jest teraz zupełnie inne. Każda chwila to dar. A tych chwil może nie być już zbyt wiele…

14 lutego 2014
Bransoletka z kości
Kevin Crossley-Holland
Bellona
 
Poznajcie Solveig, niespełna piętnastoletnią dziewczynę z rodu Wikingów, której hartu ducha i wiary w siebie pozazdrościć mógłby niejeden wojownik. Wyruszcie wraz z nią w pełną niezwykłych przygód i niebezpieczeństw podróż, podczas której Solveig będzie musiała zmierzyć się z własnymi słabościami i przeciwnościami losu. Wraz z nią odkryjecie drzemiące w ludziach życzliwość i okrucieństwo, spotkacie niespodziewanych przyjaciół i wrogów. Odkryjecie Europę na początku II tysiąclecia, w której ideały ścierają się z interesami, a wiara z powątpiewaniem. Kupieckimi szlakami wschodniej Europy przemierzycie lądy, morza i rzeki ku Bizancjum – jednej z najwspanialszych metropolii ówczesnego świata. Czy Solveig uda się osiągnąć upragniony cel podróży? Czy poszukiwanie szczęścia nie okaże się jedynie pogonią za mrzonkami? Czas wyruszać!

Mam przeczucie, że to będą dobre lektury. Któraś Was zainteresowała?

Na koniec piosenka Eda Sheerana, która ostatnio ciągle za mną chodzi. Polecam! :)

09 stycznia 2014

"Na krawędzi nigdy" J.A. Redmerski

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA!

„Pewnego dnia Camryn Benett porzuca swoje dotychczasowe życie i wsiada w pierwszy lepszy autobus. Rusza w nieznane, zabiera ze sobą jedynie pieniądze i telefon. Na trasie spotyka tajemniczego Andrew Parrisha. Mężczyzna jest przystojny, zagadkowy i zachowuje się tak, jakby wczoraj i jutro nie istniały. Razem przemierzają gorącą i dziką Amerykę. Dzięki Andrew Camryn odkrywa, czym jest miłość i gorąca namiętność. Te kilkanaście dni, które spędzają razem, zmienia ich bezpowrotnie. Jednak Andrew ma tajemnicę, jedną z najgorszych. Przyjdzie czas, w którym Camryn dowie się, co ukrywa jej ukochany. Czy prawda złączy ich na wieki, czy bezpowrotnie rozdzieli? Finał tej historii wyciśnie łzy z niejednego oka.

To powieść drogi, książka o miłości, namiętności, życiu chwilą i w zgodzie ze sobą. Historia Andrew i Camryn otwiera nam oczy na to, jak ważne jest podążanie za swoimi pragnieniami i jak intensywne, namiętne, kolorowe, ale także pełne bólu bywa życie.”


Niektóre polskie premiery zagranicznych książek poprzedza cała masa pozytywnych komentarzy. To one wzbudzają zainteresowanie i sprawiają, że czekamy na ukazanie się danego tytułu z nieskrywaną niecierpliwością, pewni tego, że lektura będzie świetna – w końcu wszyscy ją zachwalają. Nie ukrywam, że i ja dałam się ponieść tej fali pozytywnego oczekiwania na powieść Jessici Redmerski. Czy lektura Na krawędzi nigdy rzeczywiście okazała się tak dobra, jak obiecywały komentarze czytelników?

Powieść Redmerski to nieustanna podróż – Camryn poznajemy w momencie, gdy w jej życiu pojawiają się trudne chwile i dziewczyna spontanicznie pragnie coś zmienić. Kupuje więc bilet autobusowy i udaje się w daleką podróż – byle przed siebie, byle jak najdalej od domu, przyjaciółki i zawiedzionych nadziei. Po drodze jednak coś się wydarza – Camryn spotyka przystojnego i czarująco irytującego faceta, z którym już wkrótce się zaprzyjaźnia. W końcu postanawiają podróżować razem, ale nie wiedzą, że ta decyzja odmieni całe ich życie. 

Narracja została przedstawiona z punktów widzenia dwójki głównych bohaterów  – Camryn i Andrew. Dzięki temu lepiej możemy zrozumieć wzajemne relacje pomiędzy nimi i nierzadko dostrzec to, czego nie widzą bohaterowie. Ich opowieść jest płynna, lekka, napisana stosunkowo prostym językiem. Niemniej tym, co uderzyło mnie wyjątkowo mocno, był rozdźwięk pomiędzy delikatną narracją Camryn, a pojawieniem się (za sprawą Andrew w sumie) słownictwa wybitnie wulgarnego, które burzyło klimat opowieści. Rozumiem zamysł autorki, która chciała pokazać przemianę bohaterów, zaznaczyć proces poszukiwania własnego ja, życia chwilą, walki o swoją wolność i niezależność, moment buntu i „wyzwolenia”. Niestety polskie tłumaczenie pewnych zwrotów całkowicie rozbiło formę opowieści – czułam się momentami po prostu zniesmaczona.

Nie ukrywam też, że pierwsze 300 stron tekstu nudziło mnie i momentami zastanawiałam się, czy w ogóle chcę dokończyć tę lekturę. Ale pamiętając o wielu pozytywnych opiniach, brnęłam dalej, wciąż mając nadzieję, że może jednak coś mi się w tej książce spodoba. Później poczułam wyraźne zainteresowanie, historia zaczęła mnie ciekawić, aż w końcu ostatnie 60 stron tekstu okazało się fenomenalne, ba! nawet uroniłam kilka łez. Kiedy jednak patrzę na ten utwór jako całość, zastanawiam się nad jednym: Dlaczego ta opowieść nie wywołała we mnie większych emocji? I tu wracam do zadanego wcześniej pytania – czy to wina polskiego tłumaczenia? Czasem zdarza się, że przekład odbiera oryginałowi specyficzny klimat. 

Na krawędzi nigdy to dla mnie trochę książka – zagadka: z jednej strony widzę w niej ciekawą historię miłosną z zaskakującym finałem, z drugiej to wciąż lektura, przy której się porządnie wynudziłam i która nie zrobiła na mnie takiego wrażenia, jak oczekiwałam. A jednak za piękne zakończenie i kilka chwil wzruszeń pod sam koniec historii chętnie dam tej opowieści ocenę 4/6, choć nie ukrywam, że z poznania kontynuacji (The Edge of Always) zrezygnuję. Niemniej polecam ten tytuł osobom, które lubią historie o poszukiwaniu własnego ja i o miłości, która potrafi odmienić całe życie.

Original: The Edge of Never
Wydawca: Filia
Premiera: 22.01.2014
Ilość stron: 480

Za możliwość przedpremierowej podróży u boku Camryn i Andrew 
dziękuję wydawnictwu Filia!

I piosenka, która nieprzypadkowo towarzyszyła mi podczas lektury :)

05 stycznia 2014

TOP 10: Książki do przeczytania w 2014 roku!

Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu ma blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji wypatruj na blogu KREATYWY nowego tematu na dany tydzień.


Nie da się ukryć – zeszłorocznych planów dotyczących książek, które koniecznie muszę przeczytać, nie udało mi się zrealizować (link do posta TU). Tym razem obiecałam sobie, że muszę, po prostu MUSZĘ przeczytać kilka tytułów, na które czaję się od dawna. I dziś właśnie przedstawię Wam listę książek, które są dla mnie w tym roku absolutnie obowiązkowe! Kolejność przypadkowa.


Pierwszy rząd to: Oryginał Laury Nabokova, Północ i Południe oraz Żony i córki od Elizabeth Gaskell, Ptaki Ciernistych Krzewów McCullough i Wichrowe wzgórza autorstwa Emily Brontë. Pragnę przeczytać te książki od dawna – wszystkie już kupiłam (lub dostałam) i czekają w mojej domowej biblioteczce :)

Drugi rząd to: Wyznania Gejszy Goldena, Złodziejka książek Zusaka, druga część serii o Marii Antoninie autorstwa Juliet Grey, Coś wspaniałego od Judith McNaught (choć to nie jedyna jej książka, którą bardzo chcę przeczytać) oraz Dziwne losy Jane Eyre autorstwa Charlotte Brontë. 

Jak widać, stawiam najbardziej na klasykę – choć nie zabraknie też na pewno kilku współczesnych powieści. Szczerze mówiąc dodałabym jeszcze kilka pozycji, ale na razie chcę się skupić na tej magicznej dziesiątce – mam nadzieję, że tym razem uda mi się zrealizować swoje plany. Proszę, trzymajcie kciuki! :)

A jakie są Wasze plany czytelnicze w tym roku?