23 sierpnia 2017

„Moja Lady Jane” Cynthia Hand, Brodi Ashton, Jodi Meadows


Historii nie można zmienić. A jednak po takich lekturach jak Moja Lady Jane bardzo żałuję, że jest to niemożliwe. Gdybym tylko miała pod ręką zmieniacz czasu, nie zawahałabym się go użyć. Bo pokochałam Jane Grey, Edwarda Tudora i G. Pokochałam każdą z postaci, którą wykreowały narratorki tej niesamowitej książki. Moja Lady Jane to nie tylko wspaniały przykład połączenia historii z fantastyką, ale także powieść stworzona nie przez jedną, a trzy autorki – Cynthię Hand, Brodi Ashton i Jodi Meadows. Zazwyczaj takie wspólne pisanie wychodzi fatalnie, ale nie tym razem. Panie stanęły na wysokości zadania i wiecie co? Rozkochały mnie w swojej historii na zabój!

Anglię (albo raczej jej alternatywną wersję) trawi konflikt pomiędzy Eðianami, czyli ludźmi, którzy potrafią zmieniać się w zwierzęta, a Nieskalanymi, czyli tymi, którzy takiej mocy nie posiadają i czują się z tego powodu pełnoprawnymi obywatelami świata. Tymczasem młody król Anglii, Edward Tudor, jest umierający i musi szybko wybrać następcę tronu. Wybór pada na młodziutką kuzynkę króla, ledwie szesnastoletnią Jane Grey, która nie tylko ma objąć władzę w kraju, ale także poślubić młodszego syna lorda Dudleya, doradcy królewskiego. Jane nie zamierza jednak łatwo się poddać i odebrać sobie prawa do stanowienia o sobie samej. Nie wie jednak, że oto została wplątana w niebezpieczną intrygę, która może położyć kres nie tylko jej życiu.

Narratorki spisały się na medal. Nie tylko przeniosły znane z historii postaci na karty swojej książki, ale i wykreowały je na świetnych bohaterów, których pokochałam całym sercem już od pierwszego spotkania z nimi. Historia o Jane i jej przyjaciołach snuta jest w narracji trzecioosobowej, choć rozdziały zostały podzielone tak, by naprzemiennie przedstawiać opowieść z perspektywy Jane, Gifforda i Edwarda. Autorki w zasadzie co rusz wtrącają kilka słów od siebie, zwracając się bezpośrednio do czytelnika, jakby rozmawiały z nim przy popołudniowej herbacie. Pokochałam ten sposób opowiadania od razu, gdyż dzięki niemu czułam się bliżej bohaterów i całej tej szalonej historii. Niestety jedna rzecz mnie nie przekonała – kreacja epoki. Miałam problem z wczuciem się w klimat czasów, w których rozgrywa się akcja. Choć autorki wielokrotnie podkreślały różne fakty z historii, ja wciąż miałam wrażenie, jakby ta opowieść mogła się równie dobrze rozgrywać pod koniec XVIII lub w XIX wieku. Brakowało mi czegoś, co przeniosłoby mnie do czasów Tudorów. 

Tak naprawdę pierwsze skrzypce w tej historii odgrywa humor. Niesamowity humor. W zasadzie nie było chwili, bym nie szczerzyła się głupkowato podczas lektury, a w trakcie wielu dyskusji pomiędzy bohaterami lub wtrąceń narratorek śmiałam się w głos. Cytując Tahereh Mafi – „Tudorowie spotykają Monty Pythona”. To w zasadzie najlepiej oddaje charakter tej książki. Jest przezabawna! Inteligentna. Zakręcona. Ciepła. Przemyślana. Romantyczna. Po prostu GENIALNA. I w dodatku otrzymałam zakończenie dokładnie takie, o jakim marzyłam podczas całej lektury. Co więc mogę rzec więcej? Moja Lady Jane spełniła wszelkie pokładane w niej nadzieje i oczekiwana, ba! Było nawet lepiej, niż się spodziewałam. Hand, Ashton i Meadows udało się z ponurych kart historii stworzyć opowieść pełną życia. Wplecenie w nią elementów fantastycznych i stworzenie alternatywnych losów znanej z historii lady Jane Grey wyszło im po prostu wyśmienicie. Oby więcej takich cudownych lektur!

Tytuł oryginalny: My Lady Jane
Ilość stron: 400
Data wydania: 19.07.2017
Tłumaczenie: Maciej Pawlak
Wydawca: SQN
Opis wydawcy: KLIK

Moja ocena:

13 komentarzy:

  1. Świetnie napisana opinia! Muszę sama przeczytać tę historię! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś nie zauważyłam, że Ashton jest jedną z autorek - może w takim razie zdecyduję się na lekturę? Szczególnie, że tak polecasz :D
    P.S.: A ja polecam nadal koreańskie dramy - coś czuję, że spodobałyby się :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy tylko ja nie mam w ogóle ochoty, żeby poznać tą książkę :D

    Buziaki,
    Katherine Parker - About Katherine

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam! Prowadzę bloga fanowskiego o aktorce Natalii Oreiro, którą możesz znać z telenoweli "Zbuntowany Anioł". Jeśli chcesz wiedzieć co się u niej dzieje, to zapraszam do odwiedzenia mojego bloga :)

    Poza tym robię szablony na blogi, więc jeśli chcesz mieć swój własny niepowtarzalny szablon, jakiego nie ma nikt na blogspot po prostu napisz do mnie :)

    Ps. Może dodamy się do obs? :)
    nataliaoreiro-pl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie moje klimaty, jednak nasłuchałam się o niej trochę, więc muszę zobaczyć w czym ten cały fenomen :) Super recenzja!
    Pozdrawiam!
    https://loony-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę spróbować tej książki. Bo wiele rzeczy mnie w jej przypadku intryguje - chociażby muszę zobaczyć jak tym trzem autorkom wyszło takie dzieło:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie mogę się doczekać aż do mnie przyjdzie!♡
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale mnie wszyscy kusicie tą książką! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nieszczególnie interesowała mnie ta książka, ale wszyscy tak chwalą i chwalą, że chyba się skuszę. Lektura z dobrym humorem chyba dobrze mi zrobi, po przeczytaniu tak wielu przygnębiających historii. :D

    Pozdrawiam
    https://biblioteka-wspomnien.blogspot.com


    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba już wiem co będzie następne w kolejce. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Od kiedy pojawiła się w zapowiedziach mam na nią wielką ochotę! Muszę kupić :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Początkowo przechodziłam obok tej powieści dość obojętnie, bo sam opis nie porwał mnie szczególnie.. Ale gdy zauważyłam, jaki powstał wokół niej szum i fala zadowolenia, stwierdziłam, że jednak się z nią zapoznam. Książka już czeka na czytniku, więc wkrótce się za nią zabieram i liczę na dużo "radochy" :)
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Ten blog tworzę dla Was i każdy Wasz komentarz to dla mnie motywacja do dalszego pisania. Dziękuję, że jesteście tu ze mną! :)