Chyba większość z początkiem nowego roku stara się ułożyć sobie jakiś plan. Ja robię to za każdym razem – planuję, jakie książki przeczytam w czasie kolejnych dwunastu miesięcy. I wiecie co? Nigdy nie udaje mi się zrealizować tych własnych, małych wyzwań czytelniczych. Co więcej, analizując poprzednie lata zauważyłam, że przez kolejne zaplanowane listy książek przewijały się te same tytuły. Może to znak, by je sobie zwyczajnie odpuścić, skoro od kilku lat nie jestem w stanie po nie sięgnąć? Postanowiłam więc zrobić zupełnie nową listę książek do przeczytania na 2018 rok. Są to książki z półki, niektóre stare, leżące od lat i zbierające kurz, jak i te zupełnie nowe, na widok których zacieram ręce ze zniecierpliwienia. Miało ich być dwanaście, po jednej na każdy miesiąc, ale uzbierało się osiem – jeśli uda mi się je wszystkie przeczytać, będę bardzo zadowolona, bo to będzie pierwszy w pełni zrealizowany plan czytelniczy na dany rok xD A więc co się znalazło wśród tej zaszczytnej ósemki?
Ze staroci mam do przeczytania Umysł w ogniu – kilka lat temu dostałam ten tytuł niespodziewanie do recenzji i nigdy go nie zrecenzowałam. Teraz już po ptokach, ale i tak jestem ciekawa historii kryjącej się pod tym niepokojącym tytułem.
Ponadto na swoją kolej od dawna czeka Zdobywam zamek – bardzo angielska lektura, może mi się spodoba, w sumie lubię takie klimaty.
Kiedy ulegnę – to jedna z tych książek, która trochę nie pasuje do mojej listy czytelniczej, jest tu wojna i dramaty, w których się jakoś nie umiem zaczytywać. Ale tę książkę kupiłam dawno temu i chyba oszaleję, jeśli jej w końcu nie przeczytam, o!
Jeśli chodzi o Dziwne losy Jane Eyre, kiedyś przeczytałam chyba kilka pierwszych stron i potem zajęłam się inną lekturą, porzucając bezczelnie dzieło Bronte. Chyba najwyższy czas się zmierzyć z tym klasykiem!
Bóg zawsze znajdzie ci pracę to książka, którą kupiłam rok temu i wciąż jej nie przeczytałam, chociaż mam za sobą pierwsze trzy rozdziały. Myślę, że 2018 będzie rokiem zmian (a przynajmniej mam taką nadzieję), więc przyda mi się motywacja i nauka płynąca z tekstów Reginy.
No i Pamiętnik z przyszłości – choć mam bardzo dużo tytułów od Cecelii do przeczytania, ten wyjątkowo mnie uwiera, bo leży od lat i wciąż nie mam na niego czasu, ochoty, siły etc. Tym razem będzie inaczej – w końcu poznam tę historię.
Z nowości do przeczytania mam przede wszystkim najnowszą powieść Glukhovskiego – Tekst. Powieść trafiła do mnie niedawno dzięki uprzejmości Dzosefinn, która nie tylko mi ową książkę zakupiła, ale także wystała się trzy godziny w kolejce do Dmirta, by zdobyć autograf podczas jego łódzkiego spotkania z fanami w listopadzie xD To się nazywa prawdziwa przyjaciółka!
Ostatni wybór to Jasna godzina – tytuł, który zakupiłam podczas ostatnich targów książki w Krakowie – to był bardzo spontaniczny zakup, dosłownie w biegu. Nie chciałabym jednak, by ta lektura podzieliła los wielu innych stojących na mojej półce, zapomnianej, posiadającej łatkę „kupionej pod wpływem impulsu”. Dlatego w tym roku musi zostać przeczytana!
A Wy macie swój plan czytelniczy na rozpoczynający się rok? Czytaliście którąś z powyższych lektur? Co powinnam przeczytać w pierwszej kolejności? Czekam na Wasze sugestie :)