Menu

08 października 2011

"Jutro" John Marsden


"Nie ma już żadnych zasad.

Mam na imię Ellie. Kilka dni temu wybraliśmy się w siedem osób na wyprawę do samego Piekła. Tak nazywa się niedostępne miejsce w górach. Wycieczka była próbą naszej przyjaźni. Niektórych z nas połączyło nawet coś więcej. Szczęśliwi wróciliśmy do domu. Ale to był powrót do piekła. Znaleźliśmy martwe zwierzęta, a nasi rodzice i wszyscy mieszkańcy miasta zniknęli.

Okazało się, że naszego świata już nie ma.
Że nie ma już żadnych zasad.
A jutro musimy stworzyć własne."



Obserwując ludzi, którzy co rano śpieszą do pracy, szkoły, lub gdy idą na zakupy, spotkanie ze znajomymi, do lekarza... uświadamiam sobie, że dla każdego z nich to tylko kolejny dzień, jeden z wielu, które trzeba jakoś spożytkować. Prawdopodobnie każdy z nas myśli wtedy o tym samym – jutro będzie to samo. I tak w kółko. Lecz co by się stało, gdyby nagle życie uległo wielkiej zmianie? Co, jeśli jutro nie będzie już takie, jak zaplanowaliśmy...?

Ellie wraz z paczką przyjaciół postanawia wybrać się na kemping. Siódemka nastolatków planuje przebyć trudną drogę wśród gór, by dotrzeć do osławionego, niedostępnego miejsca zwanego Piekłem. Tak więc spragnieni przygód wyruszają na kilkudniową wycieczkę. Tam, gdzie nie dotarła ludzka ręka, cieszą się z wolności i zbliżają do siebie. A gdy w końcu nadchodzi czas powrotu do domów, obiecują sobie, że kiedyś powtórzą ten wypad na łono natury. Jednak ich powrót do domu nie wygląda tak, jak sobie to zaplanowali – pierwsze, co spostrzegli, to martwe zwierzęta i przerażająca pustka. Wszyscy zniknęli, a oni, ledwie siedmioro dzieciaków, teraz muszą radzić sobie samemu... Pytanie tylko, co się stało z ich rodzinami, z całym miasteczkiem?

John Marsden podjął się niełatwego zadania, stworzył bowiem historię opowiedzianą z punktu widzenia nastoletniej bohaterki (narracja pierwszoosobowa). Musiał więc wiernie oddać emocje i problemy osoby w wieku licealnym, która nagle ze zwyczajnego, trochę beztroskiego życia zostaje wplątana w wir przedziwnych, nierzadko przerażających wydarzeń. Dlatego też nie można nie przyznać, że autor poradził sobie z tym całkiem dobrze. Wykreowana przez niego postać Ellie jest wyrazista i żywa, a jej zachowanie i reakcje zmuszają czytelnika do refleksji nad tym, jak sami byśmy postąpili w podobnej sytuacji.

Kreacja przyjaciół głównej bohaterki jest równie ciekawa – oto grupa ludzi połączonych ze sobą wspólnymi przeżyciami. Są jednak tak różni, jak to tylko możliwe – od szkolnego dowcipnisia do bogobojnej katoliczki, a jednocześnie każdy na swój sposób wzbudza zainteresowanie i sympatię. Ja osobiście byłam, ba! – jestem oczarowana postacią Lee – skromny i utalentowany chłopak w pewnym momencie zwrócił moją uwagę i już do końca dopingowałam mu w każdym przedsięwzięciu.

Historia, jaką stworzył pisarz, nie jest ani post apokaliptyczną wizją przyszłości, ani tym bardziej science-fiction. Opowieść uderza w czytelnika przede wszystkim swoim prawdopodobieństwem. Analizując wciąż kolejne wątki i działania bohaterów mimowolnie zadajemy sobie pytanie: „jak ja bym postąpił?” Autor nie oszczędza widza, wciąga go w samo centrum nowej rzeczywistości. Oczami Ellie obserwuje świat i nagle już wiadomo, że czujemy dokładnie to samo, co ona. A to naprawdę niesamowite dokonanie – połączyć czytelnika więzią z bohaterem!

Przyznam, że choć spodziewałam się trochę innej historii i innych wyjaśnień opisujących okoliczności tajemniczego zniknięcia całego miasteczka, to i tak książka była dla mnie miłym zaskoczeniem. Powieść czyta się bowiem szybko i z zapartym tchem. Śledząc poczynania wykreowanych postaci i nieustannie towarzysząc im wtapiamy się w strukturę fabuły, a głód historii nie pozwoli na odłożenie książki na bok przed poznaniem finału.

Muszę przyznać, że dobrym posunięciem było najpierw przeczytanie dzieła literackiego, a dopiero potem sięgnięcie po ekranizację z 2010 roku. Chociaż film ściśle oddaje wydarzenia książkowe, duży nacisk położono na efekty specjalne i widowiskowość (co mnie nie dziwi, znając kino zagraniczne i jego tendencyjność), niestety zapominając o najważniejszym – oddaniu emocji targających bohaterami. Spłaszczając wyraźnie relacje między nastolatkami, odebrano fanom możliwość poczucia tego „czegoś”, tej wyczuwalnej w książce więzi. Dlatego też stanowczo polecam najpierw zapoznanie się z powieścią. Film jest po prostu miłym dodatkiem.

Mogę z całą odpowiedzialnością ocenić dzieło na 8/10 (choć trochę szkoda, że książka jest taka cieniutka - nawet nie trzysta stron). Ci, którzy jeszcze nie spotkali się z twórczością Marsdena powinni wiedzieć, że cykl jego powieści ma 7 części. Po zakończeniu pierwszej wiem, że kolejne muszą być równie dramatyczne jak prequel. I na to też liczę! Dlatego na koniec dodam tylko – sięgnijcie po książkę, nim nadejdzie Jutro! Później może być już za późno... Polecam!!!

Original: Tomorrow. When The War Began
Wydawnictwo: Znak Literanova
Data wydania: 6.04.2011


I na koniec trailer filmu (uprzedzam jednak, że to trochę spoiler):


A za możliwość przeczytania książki dziękuję Shadow :)

17 komentarzy:

  1. Kilka tygodni temu obejrzałam film, ale po książkę i tak sięgnę, z doświadczenia wiem, że film nie zawsze jest tak dobry jak książka. Pozytywne recenzje również mnie do "Jutra" zachęcają.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny cykl i już nie mogę się doczekać, kiedy w moje ręce wpadnie trzecia część:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zacznę od książki, a potem mże starczy czasu na film ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiele się nasłuchałam o samej serii i cieszę się bardzo, że jednak taki i szum i zainteresowanie sobą wzbudziła. Ostatnio natrafiłam gdzieś na wywiad z Autorem i naprawdę przyjemnie słuchało mi się Jego opowieści o genezie książki. Dowiedziałam się, że jest on wielkim fanem historii drugiej wojny światowej, a jednym z założeń tej powieści było właśnie zachęcenie młodych czytelników na zastanowienia się nad swoim jutrem. I jak widzę w Twojej recenzji Jego założenia jak najbardziej odzwierciedlają odczucia czytelników, można więc chyba śmiało powiedzieć, że książka spełnia swoje zastosowanie :) Sama uwielbiam książki, które w jakiś sposób zajmują moje myśli, które zmuszają do zastanowienia. A Jutro na taką lekturę wygląda. Chętnie przeczytam!
    Pozdrawiam serdecznie
    Ala

    OdpowiedzUsuń
  5. Tirin, jakie zakończenie! "Sięgnijcie po tą książkę nim nadejdzie jutro! Później może być już za późno!" Ach, jak ja bym chciała móc... niestety, nie jest mi to dane, ale mam nadzieję, że będzie xD

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś nie łączyłam żadnego filmu z tą książką! Z chęcią go obejrzę, zwłaszcza, że polecasz najpierw przeczytać pozycję, co już zrobiłam :).
    Też uważam, że jest dość cienka, ale 7 tomów to rekompensuje :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Też wolę najpierw przeczytać książkę, a dopiero później obejrzeć film, tylko już tyle czasu się za nią zabieram, że nie wiem kiedy to wreszcie nastąpi :P Ale cieszę się, że Tobie również przypadła do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz rację ciągle pędzimy przed siebie, myślimy, że jutro nie ma przed nami żadnych tajemnic a tymczasem jutro może zmienić się całe nasze życie. Dlatego odkładanie czegokolwiek "na potem" nie ma sensu. Podobało mi się w niej jeszcze porównanie do piekła i przyklejanie różnym rzeczom etykietek poprzez nazwy. Szkoda, że egzemplarz nie był mój, bo to seria którą zdecydowanie warto mieć na półce. Jeśli wydawnictwo zdecyduje się na wydanie wszystkich części w pakiecie, będę pierwsza osobą która to kupi :-)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka jest świetna :) Filmu nie miałam jeszcze okazji oglądać, ale na pewno nadrobię.

    OdpowiedzUsuń
  10. mam wielką ochotę przeczytać tą książkę!

    OdpowiedzUsuń
  11. Podobał mi się pierwszy tom, jednak dwójka była lepsza :) Nie udało mi się jeszcze dorwać trójencji ale zobaczymy :) Fajnie, że i Tobie spodobał się ten cykl :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam i także mi się spodobała. Uważam, że dwojka jest lepsza i jestem ciekawa jak Ci się spodoba ^^

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem wierną fanką cyklu. Aktualnie czytam częśc trzecią i podoba mi się, jak wszystko dojrzewa i ewoluuję. Film również jest świetny i bardzo wierny książce.

    OdpowiedzUsuń
  14. Książkę planuję przeczytać od dawna, ale o filmie dopiero teraz się dowiaduję. Muszę się za nim rozejrzeć :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo lubię ten cykl i jak narazie uważam, że trzecia część jest najlepsza.

    OdpowiedzUsuń
  16. Książka jest w bibliotece szkolnej, więc z chęcią ją wypożyczę. Słyszałam o niej dużo pozytywnych opinii, więc czemu nie?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Od jakiegoś czasu szukam tego filmu.
    Proszę może mi ktoś powiedzieć gdzie go znajdę?
    Bo widzę (po przeczytaniu komentarzy), że da się go obejrzeć.
    Tylko gdzie?
    Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź ; )
    PS. CHODZI OCZYWIŚCIE O Film ,,Jutro: Kiedy zaczęła się wojna''
    Nie wiem czy jest możliwość zobaczenia filmu z polskimi napisami?

    OdpowiedzUsuń

Ten blog tworzę dla Was i każdy Wasz komentarz to dla mnie motywacja do dalszego pisania. Dziękuję, że jesteście tu ze mną! :)