Menu

23 grudnia 2011

"Zawładnięci" Elana Johnson

 "Zawładnij innymi, bo jeśli nie… inni zawładną tobą…

Kontrolerzy śledzą każdy twój ruch.
Identyfikatory rejestrują każdy twój krok.
Transmisje sączą ci co noc do głowy, co masz myśleć.
W mieście migających technoświateł i czytników tęczówki w każdych drzwiach nie ma miejsca na samodzielne decyzje.

Szesnastoletnia Vi nie zamierza przestrzegać praw ustanowionych przez Tych-Od-Myślenia. Już dawno odłączyła się od ich transmisji, które przekazują jedyną oficjalną wersję tego, co mają myśleć mieszkańcy Dobrych Ziemi. Zależy jej tylko na Zennie, narzeczonym wybranym jej przez Tych-Od-Myślenia.
Ale jeśli zostanie zesłana do Złych Ziemi, nigdy go już nie zobaczy. Musi uciekać – razem z buntowniczym Jagiem, aresztowanym tak jak ona za złamanie prawa. Ale Ci-Od-Myślenia nie pozwolą jej uciec. Chcą, żeby stała się jedną z nich. Sterowała innymi… w zamian za całkowite posłuszeństwo.
Czy samodzielne myślenie jest warte każdej ceny?
Czy miłość jest warta buntu?"

 
Wyobraź sobie świat za sto, albo nawet dwieście lat. Świat, w którym technika jest dosłownie wszędzie. W którym każdy nasz ruch jest zaplanowany, obserwowany i przede wszystkim wynikający z zakazów i nakazów. Gdzie nie ma miejsca na indywidualizm, własne zdanie, wolny wybór. A każdy fałszywy ruch może zakończyć się Twoją śmiercią, bo ludzi dzieli się na tych Dobrych i tych Złych…

Vi jest buntowniczką. Tak po prostu. Nienawidzi systemu, sprzeciwia się nakazom. Nie podłącza się do transmisji, nie wykonuje poleceń, łamie prawo, nienawidzi miejsca, w którym żyje i tego, że jej rodzina się rozpadła. I jest zakochana w Zennie, rekrucie Sił Specjalnych. W Zennie, który od lat  ją chronił i razem z nią sprzeciwiał się władzy dyrektoriatu. Zostali wyswatani przez rząd, ale to była jedyna rzecz, jaką Vi tolerowała – wszak była zakochana.

Tego wieczoru złamała jeszcze jedno prawo, a nawet dwa – poszła na spacer do parku. Z mężczyzną! Zenn chciał się z nią spotkać i dać jej prezent urodzinowy, lecz zostali przyłapani i Violet trafiła do aresztu. Nie do zresocjalizowania – chciałoby się powiedzieć, widząc jej opór, jej buńczuczność. A jednak władze mają plan w stosunku do niej. Plan, który wiąże się z tym, czego Vi jeszcze sama o sobie nie wie. Odkrycie własnej tożsamości jednak będzie trudne i bolesne. Ale pomoże jej w tym więzień, z którym przyjdzie jej dzielić celę. I który zmieni jej życie na zawsze…


Cała recenzja na:



 Za książkę dziękuję ParanormalBooks!

Original: Posession
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2.11.2011
***

Już wkrótce, bo na 30-tysięcznicę wejść na mojego bloga zorganizuję konkurs, w którym będzie do wygrania powyższa książka. Mam nadzieję, że pomimo mojej nieprzychylnej recenzji jednak weźmiecie w nim udział :)
I przy okazji chciałabym poinformować, że już jutro niespodzianka na łamach portalu ParanormalBooks i na moim blogu - zapraszam więc do wspólnego oczekiwania!! ^^
A dla tych, których interesuje orwellowska wizja świata 
- trailer niesamowitego filmu Equilibrium!

11 komentarzy:

  1. Mimo tych wymienionych przez Ciebie minusów i dość niskiej oceny, czuję się zainteresowana :) Nie będę jej na chama szukała, ale jeśli uda mi się do niej dobrać, z pewnością przeczytam. Muszę sama sprawdzić, cóż to za "dzieło" porównywane do "Igrzysk Śmierci"...

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę wyglądała konkursu :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że minusy są takie a nie inne, bo początek mnie naprawdę zainteresował. No trudno.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojjj, a ja się nastawiałam i dużo oczekiwałam po tej książce. I teraz sama już nie wiem... Mimo wszystko jak wpadnie mi w ręce, to coś czuję, że ciekawość nie da mi spokoju...
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cóż wiem, że mi się nie spodoba, jednak i tak pewnie nie będę mogła jej sobie odpuścić.
    Przy okazji, jakbym jutro się nie wyrobiła to Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak na razie sobie ją odpuszczę:P Może za jakiś czas po nią sięgnę.
    Wesołych Świat:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pewno po tej recenzji nie znajdzie się w czołowym miejscu ksiażek które chce przeczytać.

    Wesołych świąt!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mimo minusów i tak chyba sięgnę po książkę - nie będę mogła się powstrzymać ;-P

    OdpowiedzUsuń
  9. Igrzysk śmierci raczej nic nie pobije, a Twoja ocena nie należy do najwyższych, ale i tak mam ochotę na lekturę ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Coś czuję że książkę zobaczę niedługo na swoim biurku. Postać Vi nie daje mi spokoju. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mimo przedstawionej przez Ciebie sporej ilości wad książki, i tak jestem jej ciekawa ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Ten blog tworzę dla Was i każdy Wasz komentarz to dla mnie motywacja do dalszego pisania. Dziękuję, że jesteście tu ze mną! :)