Menu

25 lipca 2012

Wakacyjny konkurs!

Będzie krótko i zwięźle. Na Tirindeth's Books stuknęło pięć siódemeczek, czyli mojego bloga odwiedzono 77777 razy (a nawet i więcej, ale ta liczba jest magiczna!), tak więc organizuję mały konkurs z tej okazji :) Na czym polega zabawa? 

Regulamin: 
1. Organizatorem jest osoba prywatna prowadząca bloga Tirindeth's Books, a nagrody pochodzą z mojej prywatnej biblioteczki;
2. Aby wziąć udział w zabawie, należy w komentarzu wpisać swój ulubiony żart, anegdotkę, kawał (na poziomie oczywiście, wszelkie rasistowskie, homofobiczne czy stereotypowe żarty nie będą brane pod uwagę!);
3. Należy też podać swój adres mailowy;
4. Na koniec należy wybrać książkę, którą chciałoby się zdobyć;
5. Konkurs trwa od 25 lipca do 3 sierpnia 2012 r. (do północy), wyniki ogłoszę dnia następnego, a o zwycięstwie powiadomię drogą mailową oraz w stosownej notce na blogu (wszelkie późniejsze zgłoszenia nie będą brane pod uwagę);
6. Trzech zwycięzców (każdy otrzyma jedną z książek) wybiorę na podstawie najbardziej zabawnego żartu, który doprowadzi mnie do łez (ze śmiechu oczywiście);
7. Nagrody zostaną wysłane listem poleconym po tym, jak otrzymam adresy korespondencyjne od zwycięzców;
8. Udział może wziąć każdy, osoby nie posiadające bloga proszone są poza mailem podać też swoje imię. Liczę na uczciwość zgłaszających się, zatem jeśli odkryję, że ktoś zgłosił swoją kandydaturę więcej niż JEDEN RAZ, zostanie zdyskwalifikowany!

Lektury, jak widać, raczej babskie - wszystkie opowiadają o wielkich uczuciach i walce o swoje marzenia :) Wydaje mi się więc, że jak na wakacyjny konkursik, bardzo trafione ^^

 Niewzruszenie - Ewa Nowak
Zakochani - Lauren Kate
W pogoni za marzeniem - Kate Le Vann

Baneru, jak widać, zabrakło, bo nie umiem się obsługiwać programami graficznymi, zatem więcej wymagań nie ma. Oczywiście będzie mi miło, jeśli gdzieś tam komuś szepniecie o zabawie - im więcej zgłoszeń, tym ciekawsza rywalizacja.

Na koniec tylko dodam, że teraz moje konkursy będą właśnie tak wyglądały - więcej informacji uzyskacie  na TEJ STRONIE.

Życzę wszystkim powodzenia :) Niech dobry humor Wam sprzyja! :P

40 komentarzy:

  1. Banerek zawieszam na blogu - nie mam głowy do dowcipów, ale chętnie dam znać innym:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tiriiiiś... a może być kilka tych anegdotek, czy koniecznie jedna? ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może być kilka żartów, choć to zbędne - wybrać można tylko jedną książkę ;) Może wybierz jeden, a najbardziej ulubiony?

      Usuń
  3. a zgłoszę się :)
    milosniczkaksiazek@onet.pl
    wybieram: "W pogoni za marzeniem"

    a tu proszę, jeden z żartów, które mnie rozśmieszają :)

    Facet mówi do żony:
    - Kochanie, przynieś mi piwo.
    Na to żona:
    - Może jakieś magiczne słowo?
    Facet:
    - Hokus pokus czary mary, zapierdalaj po browary!
    A na to żona:
    - Hokus pokus, ence pence, zamiast cipki masz dziś ręce!!
    Na to Facet:
    - Skoro jesteś tak pyskata, dziś ominie Cię wypłata!
    Żona:
    - Bardzo mocne masz dziś czary, zaraz biegnę po browary!

    OdpowiedzUsuń
  4. Te książki to nie mój klimat, ale już wiem komu bym ją sprezentował, zatem zgłaszam się.
    Może być cytat?
    No cóż, jeśli nie, do dopiszę żarcik później, a teraz machnę cytat.

    " Dobry stary Bob. Zabawny jak stado wszy."
    H. Coben- ''Krótka piłka''

    toczkokarol18@gmail.com

    ''Zakochani'' Lauren Kate

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Banner na moim blogu http://ksiazkaniegryzie.blogspot.com/ w zakładce ''konkursy''

      Usuń
    2. Cytat jest bardzo fajny, ale miałam na myśli żart, kawał, anegdotkę ;)

      Usuń
    3. To mam żarcik:
      Jasio chwali się koleżance:
      - Wiesz? Niedawno złapałem pstrąga takiego, jak moja ręka!
      - Niemożliwe, nie ma takich brudnych pstrągów!

      Usuń
  5. Zgłaszam się po W pogoni za marzeniem - Kate Le Vann ;)
    Banerek u siebie też dodam :)
    mail shadow-sol@wp.pl

    Kawał:
    Polak, Niemiec i Rusek siedzą w piekle.
    Przychodzi do nich diabeł i mówi, że mają szansę wydostania się stamtąd, ale muszą wykonać trzy zadania:
    1 - przejść przez most pod ostrzałem,
    2 - podać rękę niedźwiedziowi,
    3 - przelecieć Indiankę.
    Jako pierwszy ruszył Niemiec, ale zanim zdążył dojść do połowy mostu, poległ od kul.
    Drugi ruszył Rosjanin, ale podobnie jak Niemiec nie dotarł do końca mostu.
    Wreszcie przyszła kolej na Polaka.
    Ten ruszył, przebiegł most, wchodzi do klatki z niedźwiedziem. Nagle unoszą się tumany kurzu, słychać odgłosy bijatyki, ryk niedźwiedzia i...
    Nagle zapada martwa cisza, wychodzi Polak i pyta diabła:
    - Stary powiedz mi jeszcze, gdzie jest ta Indianka, której mam podać rękę?

    I mała anegdotka:
    . Wchodzi student spóźniony 15 min na wykład, słuchawki zdjęte z szyi, żuje sobie gumę, no więc wykładowczyni do niego tak:
    -No dzień dobry, pan to się chyba przywita z koszem
    On na nią patrzy z takim zdziwieniem i z niezrozumieniem. Więc wykładowczyni sugeruje mu jeszcze raz wyrzucenie gumy "no niech się pan przywita z koszem"Na co biedny student kuca przy koszu i lekko speszonym głosem mówi
    - Cześć, Łukasz jestem

    OdpowiedzUsuń
  6. To ja zgłoszę się po książkę "Zakochani". Mój mail to: wawrzyniak.angelika@gmail.com.

    A oto kawał:

    Po mszy z kościoła wychodzą dwie staruszki i rozpoczynają rozmowę. Pierwsza mówi:
    - Pani, ta dzisiejsza młodzież to taka niewychowana, a jak się ubierają, co na głowach mają z jednej strony czerwone, z drugiej zielone... straszne..
    Na to druga:
    - Pani, to jeszcze nic. Wczoraj wieczorem wracam od wnuczki i wchodzę do jednej windy, a do drugiej młoda para. Jeszcze się drzwi nie zamknęły do ich windy, a słyszę:
    - Jak wykręcisz żarówkę to wezmę do buzi.
    - Pani… - SZKŁO ŻRĄ, SZKŁO ŻRĄ!

    :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Skoro blog o książkach, konkurs o książkach, to i taki kawał musi być. Zgłaszam się po "Zakochanych" malamutka94@gmail.com

    Przychodzi milicjant do biblioteki i prosi o jakąś książkę do czytania. Po długim błądzeniu między półkami z bibliotekarką wraca z pustymi rękami do lady bibliotecznej. W tym momencie wzrok jego pada na książkę telefoniczną.
    - O! Tę chciałbym wypożyczyć! - rzecze wskazując na opasłe tomisko.
    Bibliotekarka z dziwną miną wypożycza milicjantowi książkę.
    Po pewnym czasie milicjant wraca do biblioteki i oddaje książkę telefoniczną. Bibliotekarka pyta z przekąsem:
    - I jak? Ciekawa była?
    Na co milicjant:
    - No, akcja niezbyt wartka, ale ilu bohaterów!

    OdpowiedzUsuń
  8. To w takim razie też sie zgłoszę po Kate Le Vann, a jako, że moja obsesja na temat ruskich się pogłębia, to coś w ten deseń:

    Wybory w latach 50-tych. Na ścianie wisi portret Stalina. Przyciąga uwagę starszej, niedowidzącej babci.
    - O! Piłsudski.
    - Nie Piłsudski towarzyszko tylko Józef Stalin.
    - A co on takiego zrobił?
    - On wygnał Niemców z Polski.
    - Dałby Bóg, pogoniłby i Ruskich.

    monikaguniowa@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Z chęcią zgłoszę się po książkę Kate Le Vann " W pogodni za marzeniem ". Mail - agata.czyzyk@gmail.com

    ~

    Jedzie pięciu Niemców do Włoch i na granicy zatrzymuje ich celnik.
    - Przepraszam, ja nie mogę Panów wpuścić
    - Dlaczego?
    - Bo jadą Panowie Audi Quattro, a jest Was pięciu
    - Panie, to jakiś absurd, to tylko nazwa samochodu
    - Nie, to niemożliwe, Panów jest pięciu, a tutaj jest wyraźnie napisane Quattro, nie mogę Panów wpuścić.
    - Chcielibyśmy w takim razie rozmawiać z szefem
    - Niemożliwe, jest zajęty
    - A co robi?
    - Rozmawia z dwoma facetami we Fiacie Uno.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgłaszam się po Zakochani - Lauren Kate. Info dodałam ;) gosiarella@gmail.com

    Większość żartów, za które nie trafia się do piekła, przestaje mnie śmieszyć. Dlatego spróbuję odrobinę inaczej i wstawię obrazek, który zawsze mnie bawi i często takie pytania zadają mi znajomi ;) Mam nadzieję, że nie będziesz miała nic przeciwko temu, choć pewnie znasz to już.
    http://okurwa.eu/demoty/kiep__4feecb479d787.jpg

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja również się zgłoszę po "Zakochanych"
    E-mail: summertime2@interia.pl

    W raju spotykają się Newton, Pascal i Einstein. Trzej fizycy stwierdzili, że pobawią się w chowanego. Einstein zaczyna liczyć: 1, 2, 3, ...
    Pascal i Newton zastanawiają się gdzie tu się schować. Pascal chowa się za jakąś chmurką. Newton bierze kredę i rysuje na ziemi kwadrat metr na metr, po czym staje w nim.
    - ..., 99, 100. Szukam.
    Einstein odwraca się i widzi za sobą Newtona.
    - Ha! Mam cię!
    - Nie, nie, nie - odpowiada Newton - Ja jestem jeden Newton na metr kwadrat, czyli Pascal!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ostatnio regulaminy są powalające :)
    Oczywiście biorę udział w zabawie i dziele się swoja ulubiona anegdotką z Daukszewicza.

    Sąsiadka do sąsiada.
    - Przestałbyś pić. Mógłbyś się zająć czymś innym.
    - A niby czym?
    - A na przykład wziąłbyś książkę do ręki, poczytał, czegoś się dowiedział.
    - A co to ja w biurze pracuję, żeby niepotrzebnie czytać? - usłyszała.

    Mail 264sz@vp.pl, a interesująca mnie książka to
    "W pogoni za marzeniem"

    OdpowiedzUsuń
  13. banner u mnie pojawi się wieczorem :) życzę powodzenia wszystkim, którzy biorą udział w konkursie :) Gratuluję takiej liczby odwiedzin

    OdpowiedzUsuń
  14. Zgłaszam się po Niewzruszenie
    ankakarczewianka@gmail.com

    Mały Jasio wybrał się na mecz. Siedzący obok mężczyzna pyta go:
    - Jak tu wszedłeś, synku?
    - Miałem bilet.
    - Sam go kupiłeś?
    - Nie, tata kupił.
    - A gdzie jest tata?
    - W domu, szuka biletu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Zgłaszam się po książeczkę "Zakochani"
    beataalfa@wp.plMężczyzna około 40-stki pomykał szosą w swoim porsche. Kiedy już dwukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość we wstecznym lusterku zobaczył charakterystyczne czerwono-niebieskie migające światełka. Pewien mocy swojego samochodu ostro przyspieszył ale wóz policyjny nie dawał za wygraną. Po chwili zdał sobie jednak sprawę, że w ten sposób może przysporzyć sobie wielu kłopotów i zjechał na pobocze. Policjant podszedł do niego, bez słowa sprawdził prawo jazdy i powiedział:
    - To był dla mnie długi dzień, zbliża się koniec mojej zmiany, na dodatek jest piątek trzynastego. Mam dość papierkowej roboty, więc jeśli znajdzie pan jakieś dobre wytłumaczenie na swoją ucieczkę, pozwolę panu odjechać bez mandatu
    Mężczyzna pomyślał chwilkę i powiedział:
    - W zeszłym tygodniu moja żona zostawiła mnie dla jakiegoś policjanta. Bałem się, że chciał mi ją pan oddać .
    - Życzę miłego weekendu - powiedział policjant.

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetnie, to ja się zgłaszam po "Zakochanych" :)
    A oto mój dowcip:

    Po ostatniej wieczerzy nad ranem budzą się skacowani apostołowie. Wokół rozpierdol totalny, jakieś gołe dupy śpią po kątach, łby ich bolą niemiłosiernie, w gębach zaschło na kamień. Jeden z apostołów mówi:
    -Poślijcie kogoś po wodę!
    Na to ktoś odpowiada
    -Tylko kurwa nie Jezusa!

    OdpowiedzUsuń
  17. Zgłaszam się po książkę pt. "Niewzruszenie". Ulubionego żartu nie mam, ale przewertuję dostępne materiały, i coś wyskrobię.
    "A wiesz, co to jest: lata po pokoju i robi ybz, ybz?
    Mucha na wstecznym biegu".
    No, trochę zmienił się ten konkurs, pierwszy punkt na to wzkazuje. :) Jeśli nie umiesz obsługiwać takich programów, ściągnij sobie z Internetu program o nazwie PhotoScape. Jest naprawdę bardzo prosty w użyciu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i dodaję mój adres mailowy: jedrzejjankowski@wp.pl, bo wcześniej zapomniałem. :)

      Usuń
  18. Witam,
    zgłaszam się po książkę Zakochani - Lauren Kate. Dowcip:

    Miejsce akcji: sypialnia
    Bohaterowie: zagorzały szaradzista i fan krzyżówek oraz jego żona.
    Kobieta szepcze namiętnie:
    -Kochanie, włóż od tyłu...
    On na to:
    -Żółw!

    pozdrawiam
    Sylwia

    mój mail:
    sylwiak143@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja chętnie bym przeczytała "Zakochanych" - pewnie będzie o wiele lepszych żartów, ale i tak swój dam - przyda się jeśli kogoś rozbawi :)

    - Jaki jest najmocniejszy rodzaj alkoholu ? - pytasz znajomych. Tutaj padają przeróżne odpowiedzi /czasem całe historie. Odpowiedź jest jedna:
    - Jest to wino mszalne. Jeden pije, cała reszta śpiewa ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo chętnie przeczytałabym Zakochanych (bo niestety nie mogę nigdzie dostać tej książki ;( )
    A oto kawał:
    Trzej królowie przybyli do stajenki. Przy wejściu jeden z nich potknął się na progu i uderzył głową o framugę, aż mu korona spadła. Złapał się za głowę i jęknął z bólu:
    - O, Jezu...
    - Widzisz - mówi na to Maria do Józefa - i to jest bardzo dobre imię, a nie jakiś tam Stefan...
    sunshineplayer@op.pl
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. zgłaszam się! wspaniały konkurs, startuję po "Niewzruszenie", bo uwielbiam Ewę Nowak :)
    dodaję banerek na http://oliwkowepasje.blogspot.com/
    mail oliwkowepasje@gmail.com
    juz wszystkie formalności spełnione? to opowiadam kawał:
    Kolega Kowalskiego mówi do jego szefa:
    - Wie pan, ten Kowalski to mówi, że pan używa słów, których znaczenia pan nie rozumie.
    Szef się wkurzył i mówi do kolegi Kowalskiego:
    - Idź mu powiedz, żeby pocałował mnie w cztery litery i vice versa!

    ;) uwielbiam ten kawał ;) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witaj :) właśnie dostałam "Niewzruszenie" od rodziców na prezent, więc zgłaszam się po "Zakochanych".

      ostatnio słyszałam taki żart przypomniał mi się wiec Ci go opowiem:
      Jasio odwiedził dziadka, na podłodze leży wielka skóra z tygrysa. Jasio wola:
      - Dziadku, dziadku, opowiedz jak to było z tym tygrysem!
      - No dobra. Wiec idę sobie przez dżunglę, a tu patrzę: tygrys za mną idzie! więc ja PAF PAF i uciekam, a tygrys mnie goni i się ślizga. Więc ja znów PAF PAF i uciekam, a tygrys nadal mnie goni i się ślizga.
      - jej dziadku, ja to bym popuścił w majtki ze strachu!
      - A jak myślisz, po czym tygrys się ślizgał? ;)

      pozdrawiam :)

      Usuń
  22. Zgłaszam się po "zakochanych" bo mi do końca serii brakuje.
    Mój mail to clarissaa@o2.pl

    Daję żarty, które mnie śmieszą od dawna.Tego pierwszego nie rozumieją moi koledzy ;D

    Gdy Bóg stworzył Adama i Ewę, rzekł im:
    - Mam tylko dwa prezenty. Jednym jest sztuka siusiania na stojąco, a.....
    Wtedy Adam skoczył do przodu i krzyknął:
    - Ja!!! ja!!! ja!!! ja to chcę, proszę Panie, prooooszę, istotnie ułatwi mi to życie.
    Ewa się zgodziła, mówiąc że takie rzeczy nie miały dla niej znaczenia. Wtedy Bóg dał Adamowi prezent, a ten zaczął krzyczeć z radości. Biegał po Rajskim Ogrodzie i obsikał wszystkie drzewa i krzaki, biegał po plaży wysikując rysunki na piasku.... Nie przestawał się z tym obnosić. Bóg i Ewa obserwowali oszalałego ze szczęścia mężczyznę, gdy Ewa spytała: - Jaki jest drugi prezent?
    Bóg odpowiedział:
    - Mózg Ewo, mózg......

    Leje pijany facet w parku.
    Przechodzi obok niego kobieta i mówi:
    - Jakie bydle!
    A on na to:
    - Spokojnie, trzymam go.

    OdpowiedzUsuń
  23. Zgłaszam się po "Niewzruszenie". scarlett13@onet.eu
    Mam nadzieję, że żart Cię w żaden sposób nie obrazi, ani nie zniesmaczy. Wybrałam najlżejszy z mi znanych. Jestem miłośniczką czarnego, ciężkiego humoru, chwiejącego się na granicy absurdu i horrendum.

    Jan Kochanowski siedzi pod lipą i cierpi, bo już od dłuższego czasu nie miał natchnienia. Wtem zobaczył unoszącą się nad nim muzę i woła:
    - Wena! Wena! chodźno tutaj!
    Weż mi coś podpowiedz, bo mnie skręci. Dzieciaki w szkole nie będą miały się o czym uczyć jak czegoś nie napiszę. Wena pochyliła się do ucha i coś zaszeptała. A Janek na to:
    - Spadaj, to już było! Wymyśl coś lepszego.
    Wena znów się nad nim pochyliła, zaszeptała, a Kochanowski znowu:
    - Wena nie cuduj tylko coś wymyśl, bo ci przywalę.
    Muza znów się nad nim pochyliła i znów zaszeptała.
    Na twarzy Kochanowskiego zajaśniał uśmiech i mówi:
    - Ty wiesz co, że to może być dobre.
    Z błyskiem w oku krzyczy spod lipy w stronę dworu:
    - Urszulka! Chodźże prędziutko do tatusia...

    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Dobra, nie czytałam jeszcze nic od Ewy Nowak, wiec zgłaszam się po "Niewzruszenie" :)

    Syn tygrys pyta się taty tygrysa:
    - Tato, dlaczego my mamy taki czuły węch?
    - Oczywiście, żeby wyczuć zwierzynę, w każdej okoliczności?
    - A po co nam takie oczy widzące w ciemności?
    - Jak to po co? Gdy już wywęszymy tą zwierzynę to trzeba ją zobaczyć.
    - No a na co nam takie ostre pazury?
    - No bo gdy już wywęszymy i ujrzymy tą zwierzynę, to musimy ja przecież dopaść!
    - Tato, a na ch** nam to jak jesteśmy w zoo?

    Dokładnego oryginału nie pamiętam, wiec nie jest takie śmieszne i wiem że ciut niestosowne ale nie mogłam się powstrzymać :D

    Paula128@buziaczek.pl

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  25. Zgłaszam się po Zakochani - Lauren Kate :)
    A oto kawał:
    -Mamo, czy wyraz seks to wyraz obcy?
    -Dla twojego ojca ,synku, nawet bardzo!
    hiperbola@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  26. Zgłaszam się po 'W pogoni za marzeniem'

    Biegnie chłopiec do mamy:
    - Mamo, mamo! Czemu ciocia nazwała swoją córkę Róża?
    - Bo bardzo lubiła róże.
    - A ty co lubiłaś?
    - Wacek! Nie zadawaj głupich pytań!

    E-mail: gabcia.gabcia@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  27. Miło mi wziąć udział w tak ciekawej zabawie :) Jakby się udało wygrać to poproszę: ''Zakochani'' Lauren Kate

    Nie mogłam się zdecydować na jeden kawał, dlatego są dwa ;)

    Ludzie inteligentni - mówi nauczyciel/bibliotekarz
    do całej klasy: - mają zawsze wątpliwości i dlatego właśnie dużo czytają, poszukują odpowiedzi.Tylko idioci są pewni siebie i zdecydowani.
    Jeden z uczniów pyta:
    -Czy pani jest pewna tego, co pani teraz mówi?
    -O, co do tego, nie mam najmniejszych wątpliwości.

    Do sypialni uczonego wpada zdenerwowana gospodyni i woła:
    - Panie profesorze! W bibliotece są złodzieje!
    - No proszę. A co czytają?

    e-mail: nikola.niki1@interia.pl

    W razie wygranej podam adres w Polsce mimo, że teraz nie ma mnie w kraju.

    OdpowiedzUsuń
  28. Małżeństwo zostało zaproszone na bal przebierańców, jednak tego wieczora żonę rozbolała głowa i nalegała, aby jej mąż poszedł sam. Długo się sprzeciwiał, ale w końcu uległ i poszedł. Żona położyła się do łóżka, jednak po godzinie obudziła się bez bólu głowy. Ponieważ jej mąż nie wiedział jaki strój sobie kupiła, zdecydowała się pójść na zabawę i go poszpiegować. Szybko go tam wypatrzyła. Tańczył ze wszystkimi kobietami, całował po rączkach, szyjach, szeptał na uszko, podszczypywał, niby przypadkiem dotykał "tu i ówdzie". Ponieważ należała do zgrabnych osób, szybko została zauważona przez rozbawionego mężusia i poproszona do tańca. Spodziewała się niezłej zabawy, on przecież nie wiedział, ze podrywa własną żonę. Po paru tańcach zaproponował jej "zwiedzanie pięterka", ona się zgodziła bez oporu (bo to przecież jej mąż...). Postawiła jednak warunek, ze nie zdejmą masek z twarzy. Było im razem wspaniale, wręcz jak nigdy dotąd. Później ona szybko pobiegła do domu, żeby oczekiwać męża i zadać mu kilka pytań. Gdy już wrócił zapytała z dziką satysfakcją w glosie:
    - No i jak się bawiłeś skarbie? Dużo tańczyłeś?
    - Nie tańczyłem ani razu i bawiłem się kiepsko. Spotkałem Zenka, Wieśka i Tadka, moich kolegów ze studiów i całą noc graliśmy w pokera. Ale powiem ci, ze facet któremu pożyczyłem kostium podobno bawił się nieziemsko...

    Pani w szkole pyta Jasia kim chce zostać w przyszłości.
    Jasiu mówi:
    - Proszę pani ja chce zostać menelem. Niech pani pomyśli zero ZUSU, podatków, NFZ się tobą nie interesuje.
    Dwadzieścia lat później Jasiu spogląda z 8 piętra swojego hotelu w Dubaju na szereg nieruchomości i mówi.
    - K***a! Gdzie popełniłem błąd!?

    Moje dowcipy trochę długie ale mam nadzieję, że Cię rozbawiły i tak jak w przypadku książek zaciekawiły w trakcie czytania :).

    Na rozdanie oczywiście się zapisuję :).

    To ja poproszę pierwszą pozycję "Niewzruszenie".

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam chętkę na książkę "Zakochani" Lauren Kate, więc się zgłaszam :)
    wzory.haftu@wp.pl

    Dlaczego mężczyźni są przeważnie wyżsi od kobiet?
    Bo chwasty zawsze zasłaniają piękno kwiatów.

    OdpowiedzUsuń
  30. - Kiedy najbardziej cieszy się tytoń?
    - Kiedy jest spalony!

    Zgłaszam się i wybieram "W pogoni za marzeniem"
    e-mail: draggle@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  31. Zgłaszam się po "W pogoni za marzeniem" :)
    paulina.wrobel@onet.pl
    Imię: Paulina
    Akurat mam anegdotkę ;)
    Wykład. Profesor w pewnym momencie przerywa i pyta studenta, co on o tym sądzi. Student oczywiście nie słuchał, więc improwizuje: No wie pan, panie profesorze, ja wiedziałem, ale zapomniałem. Na co profesor donośnym głosem: Widzicie, cały świat się nad tym zastanawia od stuleci, a kolega wiedział i zapomniał :D

    OdpowiedzUsuń
  32. To i ja się zgłoszę. Wybieram ,,Niewzruszenie" Ewy Nowak. Mój żart może Cie nie rozbawi, ale gdy go usłyszałam, opowiedzianego stosownie do sytuacji, po prostu popłakałam się ze śmiechu. Nie jest zbyt długi. Oto on:
    Wychodzą dwie pchły z baru. Jedna pyta drugą: idziemy na piechotę czy czekamy na psa?
    Mój e-mail: mania.czytania@op.pl

    OdpowiedzUsuń

Ten blog tworzę dla Was i każdy Wasz komentarz to dla mnie motywacja do dalszego pisania. Dziękuję, że jesteście tu ze mną! :)