Menu

19 października 2014

TOP 10: Ulubione filmy kostiumowe!

Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu ma blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - wypatruj nowych tematów na blogu Kreatywy.

Filmy kostiumowe to taki rodzaj kina, który nigdy mi się nie znudzi. Po prostu uwielbiam oglądać filmy o minionych czasach - zarówno ekranizacje sławnych powieści i melodramaty historyczne, jak i filmy biograficzne czy wojenne. Uwielbiam konfrontować obraz pokazany w filmie z prawdą historyczną, uwielbiam oglądać stroje bohaterów, czuć klimat tamtych czasów, zasłuchiwać się w nierzadko genialnych ścieżkach dźwiękowych przygotowanych na potrzeby obrazu... Uwielbiam w tych filmach po prostu wszystko! Dlatego postanowiłam w końcu zestawić dziesiątkę moich najulubieńszych filmów kostiumowych. Nie ukrywam - było ciężko. Kolejność też w zasadzie odrobinę przypadkowa. A więc:

Na pierwszym miejscu bezsprzecznie znalazł się miniserial Północ i Południe (2004) - to stanowczo najlepszy film kostiumowy, jaki w życiu widziałam. Czy to zasługa wspaniałego Richarda Armitage, klimatu przemysłowego, dziewiętnastowiecznego miasta, czy niezwykłej historii stworzonej przez Elizabeth Gaskell, tego nie wiem. Ale jednego jestem pewna - ta ekranizacja nigdy mi się nie znudzi :D

Na drugim miejscu obsadzam Perswazje (2007) - za niesamowity klimat, za świetną grę aktorską Sally Hawkins i Ruperta Penry-Jonesa, za emocje, jakich mi dostarczyła ta historia. W zasadzie film podobał mi się nawet bardziej od literackiego pierwowzoru. Szczerze polecam! :)

Trzecie miejsce przypadło Patriocie (2000) - to stanowczo najlepszy film z Melem Gibsonem, pełny rozmachu obraz amerykańskiej wojny niepodległościowej w drugiej poł. XVIII wieku. Oglądałam tę historię już kilkanaście razy - za każdym razem nie mogę się od niej oderwać!

Wichry namiętności (1994) trafiły na czwarte miejsce - tego filmu nie da się opisać słowami, to po prostu trzeba zobaczyć. Wspaniały melodramat, doskonała ścieżka dźwiękowa, niezwykła gra aktorska... zawsze podczas seansu ryczę jak głupia.

Na piątym miejscu znalazła się Duma i Uprzedzenie (2005) - w zasadzie tę ekranizację powieści Jane Austen najbardziej lubię za piękną muzykę i niezwykły klimat. No i za przystojnego Darcy'ego (tak, wiem, że muszę zobaczyć wersję z Colinem! :P)

Szóste miejsce przypadło ekranizacji powieści Charlotte Bronte - Dziwne losy Jane Eyre (1997). Miałam dylemat, czy wybrać tę wersję z 1997 roku czy serial BBC z 2006 roku - w wersji BBC podoba mi się obsada, ale to film z 1997 roku był pierwszym, który mnie zachwycił i mam do niego ogromny sentyment.

Siódme miejsce otrzymały Wichrowe wzgórza (1992) - ta ekranizacja była jednym z pierwszych (o ile faktycznie nie pierwszym) filmów kostiumowych, jaki obejrzałam. Pamiętam, że historia miłości Cathy i Heathcliffa zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. I w sumie do dziś uważam, że to jedna z najlepszych ekranizacji w historii kina.

Na ósme miejsce zasłużył Hrabia Monte Christo (2002) z Jimem Caviezelem w roli głównej. Nawet nie jestem w stanie powiedzieć, za co lubię ten film. Tak po prostu :)

Dziewiątkę dostał Marzyciel (2004) - klimat tego filmu jest niepowtarzalny! No i wspaniała obsada - Johnny Depp i Kate Winslet to wspaniały duet, uwielbiam ich :)

Ostatnie, dziesiąte miejsce otrzymuje Człowiek w żelaznej masce (1998) - co prawda spora część widzów swego czasu zjechała ten film, a zwłaszcza Leonarda DiCaprio, który zagrał tutaj podwójną rolę braci bliźniaków, ale mnie ta historia bardzo się spodobała i za każdym razem, gdy "leci" w telewizji, nie mogę sobie odmówić obejrzenia jej po raz kolejny ;)

***

Z moich typów to by było na tyle. A jak jest u Was? Lubicie filmy kostiumowe? Macie jakiegoś swojego faworyta? Może moglibyście mi coś ciekawego polecić? :)

Na koniec utwór ze ścieżki dźwiękowej do Wichrów namiętności. Niesamowita nuta, bardzo polecam! :)

25 komentarzy:

  1. Sporo jeszcze nie oglądałam. // Ja uwielbiam "Upiora w Operze" i "Ostatniego Samuraja". Oglądałaś? :). Jeśli jakimś cudem nie, to gorąco polecam :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Upiora w operze i Ostatniego Samuraja znam :-) I chętnie wstawiłabym te filmy w mój ranking, ale mam za mało miejsc :-( Dlatego musiałam wybrać te naj.

      Usuń
  2. Północ i Południe, Jane Eyre z 2006 roku, Duma i Uprzedzenie z Colinem oraz Cranford - te seriale BBC przebijają wszystko. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dumę z Colinem na bank obejrzę :-D No i chyba muszę rzucić okiem na Cranford :-)

      Usuń
  3. Północ Południe, Duma i uprzedzenie, Jane Eyere... Uwielbiam wręcz:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dopiero niedawno obejrzałam Północ i Południe i jestem kompletnie podbita przez ten serial! Duma i uprzedzenie z 1995 roku podobał mi się chyba nieco bardziej niż ten z 2005, choć ten nowszy też nie był zły :) Hrabiego Monte Christo w obu wersjach lubię, choć ten z 2002 roku ma przystojniejszego aktora :D Kilku filmów z Twojego zestawienia nie widziałam, muszę nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam żadnego z tych filmów, żałuję bardzo. W weekend wszystko nadrobię, zacznę od Północ i Południe, skoro jest na pierwszym miejscu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Milego czytania jak wrócisz z Torunia ;3

    Jejku kocham filmy kostiumowe, dzięki nim mogę bez wychodzenia z domu przenieść się do obcej dla mnie przeszłości <3.Tak, „Północ i południe” jest fenomenalnym mini serialem, który niekiedy porównuję do realiów naszej kochanej włókienniczej Łodzi. Pan Armitage jest baaaardzo przekonywujący, do którego mam wielką słabość ;) Jeśli chodzi o książkę, to jest ona jeszcze przede mną (widziałaś pewnie wznowienie ŚK, szczerze powiedziawszy bardziej podoba mi się pierwsze wydanie :P). Ścieżka dźwiękowa do tego filmu jest cu-do-wna <3. „Patriota” był niezły, ale chyba wolę „Braveheart’a” ;P. Jeśli chodzi o „Dumę i uprzedzenie” to chyba bardziej podobał mi się mini serial z 1995 r. KONIECZNIE musisz zobaczyć wersję z Colinem! (od razu zmienisz ten ranking ;P). Co ja tu jeszcze oglądałam… „Dziwne losy Jane Eyre”, film niezły, ale nie zrobił na mnie tak dużego wrażenia jak książka (oglądałam tą „świeższą” wersję). „Marzyciel” (bosh John i Kate! <3333) cudowny, wzruszający, jeden z mojej 10 na pewno ;)). A jeśli chodzi o „Człowieka w żelaznej masce” (tak miażdżą go strasznie) okazał się nawet nie taki straszny ;).
    Co ja bym Ci mogła polecić z tego typu filmów… W wolnej chwili (jeśli nie oglądałaś) to polecam (jeśli lubisz musicale) to „Upiora w operze” (2004) z Butlerem <3333, „Nędznicy” z 2012 z Jackmanem (i ukochanym przez Ciebie Russellem C.), „Zatrute pióro” z 2000 r. z m.in. Kate Winslet, „Jaśniejsza od gwiazd” (2009). W tym momencie nic więcej nie przychodzi mi do głowy (a! kultowe: „Z piekła rodem” (2000) i „Jeździec bez głowy” (1999) z Johnym <333). A jakbyś chciała coś zupełnie innego to „Imaginaerum” (2012) ;)

    Uff… KONIEC KOMENTARZA! ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam Upiora, Zatrute pióro, Jaśniejszą, Jeźdźca bez głowy i Z piekła rodem. Jak Nędznicy to tylko z Malkovichem :-) ale tego ostatniego tytułu nie znam, więc chętnie obejrzę.

      Usuń
    2. No tak, jak już się robi ranking, to zna się ok 90% filmów tego gatunku, które wyszły... ;) Obejrzyj, obejrzyj ;)

      Usuń
    3. Hahaha, no widziałam ich naprawdę dużo ;) Ale nie wszystkie :P

      Usuń
  7. Chętnie obejrzę polecane przez Ciebie filmy kostiumowe. Oj już dawno nie widziałam żadnych kostiumowych, a to mój błąd!

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam filmy kostiumowe! Ja bym jeszcze dodała tutaj Upiór w operze:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio zasmakowałam w filmach kostiumowych, ale jest ich tyle... Twoje top10 pomoże mi w wyborze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wszystkie z Twojej listy są mi znane. Nie oglądałam "Perswazji" i może w weekend uda mi się obejrzeć ten film.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Niestety za zgrozą muszę stwierdzić, że jedynym filmem, który obejrzałam była "Duma i uprzedzenia" i to niejednokrotnie. Nie przepadam za takim gatunkiem filmowym, ponieważ przytłacza mnie i trochę przeraża rzeczywistość czasów pokazanych na ekranie. Możliwe, że w najbliższe lub dalekiej przyszłości zapoznam się chociaż z częścią filmów o tematyce kostiumowej.
    Pozdrawiam!

    [wachajac-ksiazki.blogspot.com] - dawniej: recenzje-neph.blospot

    OdpowiedzUsuń
  13. Wow! Wszystkie widziałam! :D Z tych tu wymienionych najbardziej lubię "Wichry namiętności", "Marzyciel", no i "Człowiek w żelaznej masce" - za Leonardo! Za to nienawidzę tej wersji "Dumy i uprzedzenia", bo po prostu NIENAWIDZĘ Knightley! Wersja z Colinem milion razy lepsza. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez nie przepadam za Knightley, ale w roli Lizzy nawet się sprawdziła. Poza tym ścieżka dźwiękowa do wersji z 2005 jest doskonała, dlatego lubię ten film :)

      Usuń
  14. "Dumę" oglądałam milion razy i zawsze mnie zachwyca :) a do listy dopisałabym na pierwszym miejscu "Przeminęło z wiatrem" :)

    OdpowiedzUsuń
  15. 'Marzyciela' uwielbiam :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. Znaczną część wymienionych przez Ciebie filmów oglądałam i sama wręcz za nimi przepadam ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ojej, ja też uwielbiam filmy/seriale kostiumowe, także dziękuję za kolejną porcję tytuł do obejrzenia! Nie mogę się doczekać, aż w końcu będę mieć troszkę czasu, by je wszystkie nadrobić. :)
    A z wymienionych przez ciebie tytuł oglądałam...
    "Wichrowe wzgórza", które są absolutnie NIESAMOWITE. Uwielbiam tą wersję, jest niemalże idealnym odzwierciedleniem cudownej książki. :) A raczej niewiele jest ekranizacji, które mi się podobają, także tym bardziej ten tytuł ma ode mnie plusa. :)
    "Hrabia Monte Christo" i "Marzyciela" też widziałam i też uwielbiam! A szczególnie przy tym drugim nie umiałam powstrzymać łez. Bardzo poruszająca historia. :)
    Odnośnie "Dumy i uprzedzenia", to niczego nie oglądałam bo książka czeka na przeczytanie na półce i dopóki jej nie skończę, nie chcę sobie niczego spoilerować. ;)
    Pozdrawiam!
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście Marzyciel jest bardzo wzruszający! Przyznam, że długo opierałam się temu filmowi, ale w końcu jak go obejrzałam, nie mogłam wyjść z podziwu :)
      Ja Dumy nie przeczytałam, ale nie przeszkodziło mi to w obejrzeniu kilkanaście razy tej ekranizacji :P

      Usuń

Ten blog tworzę dla Was i każdy Wasz komentarz to dla mnie motywacja do dalszego pisania. Dziękuję, że jesteście tu ze mną! :)