Menu

02 sierpnia 2012

"Pokochaj mnie" Lisa Kleypas

"Trzecia część cyklu o rodzinie Hathaway.

Poppy Hathaway kocha swą niekonwencjonalną rodzinę, lecz tęskni za normalnością. Los jednak stawia na jej drodze Harry’ego Rutledge’a, enigmatycznego hotelarza i wynalazcę. Harry dysponuje ogromnym majątkiem, przyjaźni się z najwyżej postawionymi osobami w państwie i prowadzi tajemnicze, niebezpieczne interesy. Gdy flirt naraża na szwank jej reputację, Poppy zdumiewa wszystkich, przyjmując jego oświadczyny – i odkrywa, że świeżo poślubiony mąż darzy ją namiętnością, lecz nie miłością. Harry był gotów zaryzykować wiele, by zdobyć rękę Poppy – ale nie miłość. Przez całe życie trzymał świat na dystans… Jednak jego przenikliwa, urzekająca młoda żona pragnie nią być w każdym znaczeniu tego słowa. Pożądanie narasta, a w mroku czai się wróg. Chcąc zatrzymać Poppy u swego boku, Harry będzie musiał zaryzykować prawdziwy związek ciał i dusz..."


Poppy, trzecia z sióstr Hathaway, to niewątpliwie najpiękniejsza dziewczyna w całej rodzinie i jednocześnie prawdopodobnie najbardziej niedoceniona przez społeczeństwo, które nie toleruje kobiet o przenikliwych umysłach i odważnych poglądach. Bohaterka od trzech sezonów próbuje swoich sił w towarzystwie, lecz wciąż spotyka ją rozczarowanie – żaden z kawalerów nie jest dla niej odpowiedni, ba! żaden nawet nie stara się o śliczną Hathaway'ównę. Kiedy więc Poppy poznaje jednego z młodych arystokratów, który wyznaje jej uczucie, jest zachwycona i odwzajemnia miłość młodzieńca. A później spotyka tajemniczego pana Rutledge'a, właściciela hotelu i wszystko w jej życiu ulega gwałtownej zmianie...

Trzeci tom serii Lisy Kleypas okazał się dla mnie niezwykłym zaskoczeniem, bowiem nieco przygaszona po lekturze Uwiedź mnie, nie miałam wielkich nadziei w stosunku do Pokochaj mnie. Okazało się jednak, że Lisa stworzyła powieść, która z nawiązką rekompensuje niedociągnięcia poprzedniej części – niesamowita historia Poppy wciągnęła mnie bez reszty i pobudziła wyobraźnię, by ostatecznie nie pozwolić na opuszczenie świata wykreowanego przez pisarkę jeszcze długo po skończonej lekturze! Jak to możliwe?

Mniemam, iż muszę od razu przejść do sedna, gdyż to ono najlepiej scharakteryzuje powieść, jaką dziś przyszło mi zrecenzować. Mam tu na myśli stosunek bohaterów do siebie nawzajem. Miałam okazję poznać już niejedną sagę rodzinną, widziałam też niezliczoną ilość filmów o rodzinnej miłości i więzach krwi, ale dotychczas jeszcze żaden utwór, czy to literacki czy kinowy, nie przekonał mnie do wyciągnięcia następujących wniosków. Lisie Kleypas się to udało – wykreowała bohaterów, których więzy krwi nie są tylko pustą nazwą, elementem fabuły, lecz namacalną więzią pomiędzy postaciami, którą wręcz wyczuwa się od pierwszej strony lektury. Miłość, jaka połączyła rodzinę Hathaway oraz wżenionych w nią mężczyzn sprawia, że z zazdrością obserwowałam perypetie bohaterów i coraz silniej przeżywałam wszystkie sytuacje i problemy, z jakimi przyszło się zmierzyć nie tylko Poppy, ale i jej rodzeństwu. Autorka pokazuje, że rodzina i oparcie z jej strony jest najcenniejszym darem w życiu, że warto dbać o bliskich i poświęcać się dla nich. Podkreśla, jak istotna jest świadomość posiadania bliskich, na których można liczyć w każdej sytuacji. Dlatego tym smutniejsza będzie później konkluzja, która uświadamia nam, że tak naprawdę niewielu ludzi może pochwalić się tak zżytą i kochająca się rodziną.

Bardzo spodobała mi się kreacja Poppy – to chyba ostatecznie moja ulubiona bohaterka tej serii, choć mogłaby konkurować z Amelią, z którą czuję silniejszą więź ze względu na podobieństwa naszych charakterów. Poppy jednak jest taką kobietą, jaką ja chciałabym być – odważną, inteligentną, świadomą swoich możliwości i przede wszystkim piękną. Także Harry Rutledge nie jest bohaterem, o którym łatwo się zapomina – jego głównym atutem będzie przede wszystkim aura tajemniczości, która go otacza i nie pozwala do końca wysnuć wniosków co do jego charakteru. Myślę, że zakończenie książki także niejedną osobę zaskoczy i tym bardziej przekona, podobnie jak i mnie, że kolejna część serii – Zaufaj mi – będzie niezwykle emocjonująca!

Tak, Pokochaj mnie to godna kontynuacja, która stanowczo podniosła notowania tej serii w moich oczach. Śmiało mogę powiedzieć, iż ten tom jest lepszy nawet od jedynki – choć lubię Amelię i Cama, to Poppy i Harry przypadli mi do gustu o wiele bardziej, budząc we mnie nie tylko silne uczucia, ale także wiarę w to, iż romans historyczny jest niesprawiedliwie oceniany i klasyfikowany jako powieść niskich lotów. Czasem wystarczy dobrze poszukać, by znaleźć dzieła warte przeczytania – dzieła, które pobudzą wyobraźnię i zmuszą do refleksji. Historia Poppy Hathaway bowiem zadaje czytelnikowi jedno proste pytanie – czy jesteś na tyle silna, by walczyć o prawdziwą miłość? Na to pytanie każda z Was musi odpowiedzieć sobie sama... A ja daję książce w pełni zasłużoną ocenę 5/6!

Original: Tempt me at Twilight
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 24.11.2011

Cała seria: 



#3 Pokochaj mnie
#4 Zaufaj mi
#5 Znajdź mnie 

Jest i trailer :)
 

13 komentarzy:

  1. jedno co muszę powiedziec to, to że okładki bardzo mi się podobają. Są takie ... dziewczęce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wniosek nasuwa mi się taki, że albo jesteś zakochana, albo chciałabyś być zakochana, albo poszukujesz kogoś, w kim mogłabyś się zakochać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, moja Droga, jedna z tych opcji jest prawdziwa, ale która... to słodka tajemnica :)

      Przyznaję jednak, że romanse uwielbiam, odkąd skończyłam 13 lat :P Tyle tylko, że większości tytułów nie pamiętam, bo czytałam je dawno. Teraz nastąpił nawrót - po prostu czuję jakiś niesamowity głód na takie książki :)

      Usuń
  3. Jak tylko dopadnę wcześniejsze tomy i przypadną mi do gustu, to i po powyższą książkę również sięgnę:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  4. kolejna część widzę już za Tobą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ubolewam jednak, że na razie nie mam u siebie dwóch ostatnich tomów :( Może jednak to nie jest takie złe - skupię się teraz na nieco innej literaturze i dam Czytelnikom odpocząć od recenzji romansów ;P

      Usuń
  5. Okładka jest piękna. Jak już mówiłam... jeszcze wcześniejsze części przede mną :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Poppy. xD Imię świetne. :D No kurcze czuję się zachęcona do tej serii, przekonał mnie zwłaszcza fragment o więzach rodziny. :3

    OdpowiedzUsuń
  7. I znowu kolejna kreacja, szkoda tylko, że nie w tak soczystych barwach, jak poprzednio xD
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta seria do mnie nie przemawia...

    OdpowiedzUsuń
  9. I kolejna książka, którą muszę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dawno nie czytałem romansu historycznego czy w ogóle książki historycznej i chyba muszę coś przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń

Ten blog tworzę dla Was i każdy Wasz komentarz to dla mnie motywacja do dalszego pisania. Dziękuję, że jesteście tu ze mną! :)