Menu

14 lutego 2013

"Królestwo marzeń" Judith McNaught

Anglia na przełomie XV i XVI wieku. 

Royce Westmoreland, najlepszy i najzdolniejszy rycerz Henryka VII, dowodzi wojskami króla podczas wyprawy przeciw Szkotom. Znany jako Czarny Wilk, budzi lęk i grozę w sercach wrogów, szkockie wieśniaczki straszą nim dzieci. Tylko piękna Jennifer, córka przywódcy dumnego klanu Merrick, nie lęka się potężnego wojownika. Porwana z siostrą z klasztoru przez Anglików, przeciwstawia się Royce’owi, który zamierza wykorzystać zakładniczki w rokowaniach z ich ojcem. Jednak któregoś dnia Jennifer zauważa, że jej uczucia do znienawidzonego wroga uległy całkowitej zmianie; Royce też myśli z niechęcią o chwili, gdy przyjdzie mu odesłać krnąbrną i arogancką piękność do domu. Nagle oboje dostrzegają, że tkwią w samym środku splątanej sieci, na którą złożyły się duma, namiętność i wszechwładna miłość.”


Znajdujemy się właśnie w samym środku niecodziennego wesela, gdy Jennifer Merrick, najstarsza córka władcy szkockiego klanu, powraca myślami do dnia, w którym wszystko się zaczęło. Przez dwa lata przebywała w klasztorze, do którego została wysłana przez własnego ojca, bowiem jej klan nie darzył cieplejszymi uczuciami tej krnąbrnej i upartej, lecz niepozbawionej odwagi siedemnastolatki – wszystko za sprawą jej przybranego brata, który nie szczędził oszczerstw pod adresem Jenny. Aż pewnego dnia do klasztoru przybyła jej siostra i życie dziewczyny całkowicie się zmieniło – nierozważna wyprawa z Brenną kończy się porwaniem – obie panny Merrick zostają uprowadzone przez rycerzy niebezpiecznego Czarnego Wilka – pogromcy Szkotów. Tak zaczyna się zapierająca dech w piersi opowieść o nienawiści przeplatanej gorącym uczuciem.

Królestwo marzeń to pierwszy tom Sagi Westmoreland, choć technicznie część ta została wydana cztery lata po publikacji sequela Whitney, my love. Akcja Królestwa rozgrywa się w XV wieku w Anglii, kiedy na tronie zasiada Henryk VII, a pomiędzy Anglią a Szkocją toczy się krwawa wojna. W samym środku tych wydarzeń znajduje się Royce Westmoreland, najwspanialszy wojownik króla Henryka i jednocześnie największy wróg Szkotów. Nazywany Czarnym Wilkiem, plagą Szkocji, budzi postrach, a kobiety straszą nim swoje nieposłuszne dzieci. To właśnie na drodze Royce'a stanie waleczna panna Merrick.

Nie ukrywam, że sięgając po tę opowieść, obawiałam się tego, czy akcja osadzona w XV wieku przypadnie mi do gustu – nie są to czasy, które by mnie interesowały, choć nierzadko miałam styczność z powieściami osadzonymi na przełomie epoki średniowiecza i renesansu. Kiedy więc zdecydowałam się przeczytać ową powieść, spodziewałam się wielu emocji, ale nie byłam przygotowana na tak obezwładniającą, szaloną, totalnie wciągającą fabułę, która porwała mnie w samo centrum wojny angielsko-szkockiej i sprawiła, że opowieść o Czarnym Wilku i Jenny po prostu pokochałam! I choć mogłabym w samych superlatywach mówić o kreacji świata przedstawionego, o realizmie przytoczonych faktów, a także o klimacie powieści, który mami odbiorcę, otulając go cudownie baśniową mgiełką, to jednak nic nie przebije kreacji bohaterów – a ci wykreowani zostali idealnie!

Jenny jest Szkotką z krwi i kości – dumną i waleczną, gotową walczyć o swój klan i najbliższych. Royce zaś to mężczyzna, który większość swojego życia spędził na polu walki, przelewając krew za króla i Anglię. Kiedy ich drogi przecinają się ze sobą, mamy pewność, że potyczki między tą dwójką będą wręcz spektakularne. I takie są! Powieść obfituje w wiele zaskakujących wydarzeń oraz wartką akcję. Przyznam, że w niektórych momentach zdradzieckie łzy cisnęły mi się do oczu, by przy całkowicie zaskakującym finiszu popłynąć prawdziwą rzeką! Zupełnie nie spodziewałam się takiego punktu kulminacyjnego, takich decyzji i zachowań bohaterów, a także tych wszystkich emocji, które wywołały we mnie wybory Jenny i Royce'a. To była prawdziwa wojna charakterów i niesamowita uczta dla takiej entuzjastki romansów historycznych, jak ja.

Królestwo marzeń to książka, która najpewniej nigdy mi się nie znudzi. To historia pełna intryg, szalonej namiętności, nienawiści i pasji. Historia z duszą. Historia, która rozpala i zachwyca. W dobie mody na romanse historyczne rozgrywające się w XIX wieku, Królestwo marzeń jest nie tylko wyjątkiem ze względu na epokę, w której opowieść została osadzona, ale także na kunszt wykonania – Judith po raz kolejny udowadnia, że nie ma dla niej rzeczy niemożliwych, bowiem z każdej historii jest w stanie stworzyć zapierającą dech w piersi opowieść o prawdziwej, cudownej miłości. I bez względu na to, czy główni bohaterowie będą nosili u boku miecze czy fulary na szyi, zawsze będą to opowieści z duszą, opowieści, od których wręcz nie można się oderwać. Nie wątpię, że po Królestwo sięgnę jeszcze co najmniej sto razy – nie spotkałam drugiego tak doskonałego romansu historycznego! Czy polecam? To chyba oczywiste! Daję ocenę 6+/6!

Original: The Kingdom of Dreams (Westmoreland #1)
Wydawca: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2002
Ilość stron: 351 
Saga Westmoreland:

#1 Królestwo marzeń (The Kingdom of Dreams, 1989)
#2 Whitney, moja miłość (Whitney, my love, 1985)
#3 Zanim się pojawiłaś (Until You, 1994) 
#3.5 Trzy zaklęcia (Miracles w antologii A Holiday of Love, 1995)
oraz
 #4 Someone Like You (premiera w 2014)


Bardzo dziękuję Lady Lukrecji, która poleciła mi przeczytanie tej książki, jak i kolejnych tomów Sagi Westmoreland – jesteś kochana! Ten wybór okazał się strzałem w dziesiątkę, DZIEKUJĘ! <3 Dodam też, że Lady Lukrecja na swoim blogu również napisała słów kilka o powyższej książce – polecam jej opinię [TU] :)

A już wkrótce recenzja Whitney, moja miłość – równie pięknej opowieści o losach potomka z rodu Westmorelandów.

24 komentarze:

  1. Kolejna seria? Czy nie będzie już książek pojedynczych? Nie będę ryzykować, zacznę jedną a potem będę się czuła 'zmuszona' przez moje czytelnicze maniactwo do kontynuacji:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie można czytać te książki osobno. Ja zaczęłam przygodę z ta serią od Whitney, moja miłość i spokojnie dałam radę :)

      Usuń
  2. Pamiętam Westmorelandów! Ale z chęcią bym sobie odświeżyła pamięć i emocje, jakie towarzyszyły mi przy tej lekturze!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. O ła, skąd Ty bierzesz te romanse? Co do klimatu, to masz rację, idealnie wpasowałaś się w dzień. U mnie też wypadło tematycznie.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tej serii, ale nie jestem zwolenniczką romansów historycznych. Lubię czytać o miłości, ale w bardziej współczesnym wydaniu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czuję się bardzo zachęcona, mimo, że nie słyszałam wcześniej o tej książce, teraz muszę konieczni zdobyć ją i przeczytać! *.*
    Świetna recenzja! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. O tak, zdecydowanie to jest książka dla mnie! Wcześniej nie miałam styczności z tą autorką i jej książkami, ale wydaje mi się, że taki klimat przeszłych czasów na pewno przypadnie mi do gustu. :)
    Pozdrawiam ciepło!
    D. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie od jakiegoś czasu chcę przeczytać coś o Anglii w tym okresie :D I oczywiście Ty mnie Tiriś ratujesz i pomagasz coś dobrego znaleźć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kłaniam się i polecam na przyszłość <3 Jeśli szukasz jakiegoś dobrego romansu historycznego, to już wiesz, kogo zapytać o radę :P

      Usuń
  8. Co tu dużo gadać - ciesze się, że książka Ci się spodobała. To taka darmowa podróż w czasie do XV wieku. :)
    Teraz czekam na recenzję "Whitney"! Czytałam ją ostatnio jakiś rok temu, więc sporo rzeczy pozapominałam.

    No dziękuję za te podziękowanie. :D Aż się wzruszyłam. Haha. :)
    Buziaki :* :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam oj tam, co prawda to prawda - wielokrotnie miałam możliwość przeczytać Królestwo marzeń, ale kręciłam na tę książkę nosem. Strasznie tego teraz żałuję, więc dziękuję, że mnie do niej przekonałaś :)

      Usuń
  9. Zaskoczyłaś mnie tą recenzją. Nie spodziewałam się aż tak pozytywnej oceny tej książki. Jestem jak najbardziej zachęcona i mam nadzieję, że wkrótce będę miała okazję ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  10. Narobiłaś mi ochoty, ale szybko się z nią nie zapoznam :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna recenzja! Chętnie zapoznam się z serią.
    Zdziwił mnie trochę odstęp czasowy między ostatnimi tomami, ale cóż. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedyś zaczytywałam sie książkami tej autorki, ale tej sagi nei znam, chętnie poszukam w bibliotece i przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapowiada się doskonale, jestem pod wrażeniem różnorodności tej powieści.

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetna recenzja. Z chęcią zapoznam się z tą książką może i z całą serią :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Znam tę autorkę. Jak będę miała ochotę na romans to zajrzę do tej właśnie powieści.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zaintrygował mnie tytuł, a Twoja ocena sprawia, że chyba sięgnę po te ksiązkę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Książka zapowiada się wyśmienicie :))

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie spodziewałam się aż tak pozytwnej oceny! Biorę, bez dwóch zdań :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Książka zapowiada się bardzo dobrze:). Chętne przeczytam!

    OdpowiedzUsuń

Ten blog tworzę dla Was i każdy Wasz komentarz to dla mnie motywacja do dalszego pisania. Dziękuję, że jesteście tu ze mną! :)