18 sierpnia 2017

„P.S. I Like You” Kasie West


P.S. I Like You to już moje trzecie spotkanie z twórczością Kasie West i powiem Wam, że po raz kolejny jestem absolutnie oczarowana! Bo autorka nie tylko wykreowała wspaniałych, niejednoznacznych bohaterów, ale też oparła fabułę na motywie miłości do muzyki, a w zasadzie na tym, jak wiele muzyka znaczy w życiu człowieka. I że to właśnie muzyka nierzadko łączy ludzi. Dla mnie, fanki najróżniejszych dźwięków i osoby, która nie rozstaje się ze słuchawkami, to temat idealny.

Lily ma głowę pełną niedokończonych tekstów piosenek. Wystarczy, że o czymś usłyszy, i już w jej głowie tworzą się wersety do nowej historii. Do tego uczy się grać na gitarze i ma specyficzny gust muzyczny. Na tyle specyficzny, że niektórych jej ulubionych zespołów słucha raptem garstka ludzi. Kiedy więc pewnego dnia w trakcie wyjątkowo nudnej lekcji chemii Lily zapisuje na ławce jedno zdanie z ulubionej piosenki, nie spodziewa się, że ktoś na to odpowie. A jednak przy następnej lekcji odkrywa dopisany ciąg dalszy zwrotki. Jak to możliwe? Tak oto zaczyna się „ławkowa” znajomość z tajemniczym fanem muzyki niszowej. Z każdą kolejną wymianą liścików Lily jest coraz bardziej ciekawa tożsamości nadawcy.

Choć muzyka jest tutaj motorem napędowym wydarzeń i powodem, dla którego bohaterka rozpoczyna niezwykłą korespondencję z nieznajomym ze swojej szkoły, książka (podobnie jak i inne dzieła Kasie West) ma podwójne dno. Tym razem autorka podejmuje temat uprzedzeń i nieporozumień, które potrafią namieszać w życiu, a przy tym zmieniają postrzeganie pewnych spraw o sto osiemdziesiąt stopni. Po raz kolejny mamy do czynienia z typową dla powieści dla nastolatek narracją pierwszoosobową. Nie jestem fanką takiej narracji, gdyż odbiera ona czytelnikowi możliwość poznania myśli innych bohaterów, ale akurat w tego typu literaturze sprawdza się idealnie. Co zaś się tyczy kreacji postaci, ponownie West staje na wysokości zadania, kreując zabawnych i realistycznych bohaterów. 

Powieść Kasie West czyta się z zapartym tchem. W zasadzie P.S. I Like You przeczytałam w jeden wieczór. JEDEN WIECZÓR! Dawno mi się to nie przytrafiło. Przecież jestem już za stara na zarywanie nocek z powodu młodzieżowego czytadła. A jednak nim się obejrzałam, była 2 w nocy! Nie mogłam tak po prostu odłożyć tej książki na bok, nic nie miało znaczenia, a kartki przelatywały mi przez palce w zawrotnym tempie i nim się obejrzałam, skończyłam lekturę z wypiekami na twarzy. Zatem chyba nie muszę Wam mówić, że P.S. I Like You bardzo mi się spodobało? Tak bardzo, że chyba przeczytam tę książkę ponownie, bo mam wrażenie, że nie delektowałam się nią jak należy. Czy polecam? No raczej! xD

Tytuł oryginalny: P.S. I Like You 
Ilość stron: 372
Data wydania: 11.01.2017
Tłumaczenie: Jarosław Irzykowski
Wydawca: Feeria Young
Opis wydawcy: KLIK

Moja ocena:


7 komentarzy:

  1. Ta książka, gdzie się nie pojawi, bez przerwy myli mi się z książką C. Ahern PS. I love you... Ale na samą książkę będę mieć oko, bo się ciekawie zapowiada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też się ten tytuł skojarzył z tytułem powieści Ahern. Obie książki są oparte na korespondencji. Ale na tym się w sumie kończą podobieństwa :)

      Usuń
  2. Jestem w trakcie czytania książki i uwielbiam Kasie West :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm, skoro tak polecasz, to musi być coś na rzeczy :-) Wielokrotnie przewijała mi się gdzieś okładka tej książki, ale nigdy nie zwracałam na nią większej uwagi. Przekonałaś mnie, że warto się jej przyjrzeć :-))

    OdpowiedzUsuń
  4. Autorkę mam już na oku, właśnie ze względu na to drugie dno o którym wpomniałaś. Chętnie poznam jej twórczość. U nas na ławce pisało się "Jeśli ci się nudzi, dorysuj wagonik". Nie trzeba pisać, że pociąg zajmował niemal całą ławkę :p

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam tą powieść. Ze wszystkich książek autorki ta przypadła mi najbardziej do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam w planach przeczytać coś z Kasie West, patrząc na Twoją opinię, myślę, że po tą książkę sięgnę najpierw :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)))
    Moja Czytelnia by Bookomaniaczka

    OdpowiedzUsuń

Ten blog tworzę dla Was i każdy Wasz komentarz to dla mnie motywacja do dalszego pisania. Dziękuję, że jesteście tu ze mną! :)