Menu

04 maja 2011

"Ognista" Sophie Jordan


„Jacinda tęskni za wolnością i buntuje się przeciw oczekiwaniom innych. Gdy łamie najświętszą regułę swojej wspólnoty, o mało nie kończy się to tragicznie. Piękny nieznajomy daruje jej życie, mimo że poluje na takich jak ona. Jacinda jest bowiem dragonką – potomkinią smoków, mającą zdolność do przybierania ludzkiej postaci.
Zmuszona wraz z rodziną do ucieczki i zaszycia się w świecie ludzi, Jacinda usiłuje dostosować się do nowego otoczenia. Marzy o Willu, zachwycającym i jednocześnie trudno osiągalnym chłopaku. Will i jego krewni są myśliwymi, których za wszelką cenę powinna unikać. Smocza natura Jacindy powoli usycha, a jeżeli umrze, pozostanie jej tylko życie w ludzkim wcieleniu. Dragonka stara się zrobić wszystko, by temu zapobiec. Nawet jeżeli oznacza to zbliżenie się do najgroźniejszego wroga.”


Namiętnością oparzeni...

Znacie obraz Paolo Uccello Św Jerzy walczący ze smokiem? To piętnastowieczne dzieło pokazuje nam, jak silny w średniowieczu był mit o smokach i rycerzach, którzy mieli za zadanie wyłapywać bestie i zabijać je bezlitośnie. Dla nas, we współczesności i w dobie nauki oraz techniki, to jednak tylko bajki, fantastyczne opowieści, którymi możemy delektować się w wolnej chwili, przewracając leniwie kartki  powieści. Lecz nigdy nie można być pewnym, ile prawdy jest w mitach. Cóż by bowiem się stało, gdyby na przykład ewolucja uraczyła nas połączeniem człowieka i znienawidzonej przez niego bystrookiej bestii?

Jacindę i jej przyjaciółkę poznajemy już od pierwszej strony powieści. Dwie na pozór zwyczajne dziewczęta wybierają się na wycieczkę, lecz nikt nie wie, że uciekają, by móc odpocząć od otaczających je w osadzie ludzi. I skorzystać ze swoich zdolności, rozkoszując się tą złudną wolnością. Bowiem obie są dragonami, czyli potomkiniami smoków, które mogą przybrać ludzką powłokę. Zmieniając swą postać w hybrydę człowieka i smoka, czują się wolne i szczęśliwe. I postanawiają polatać, łamiąc najważniejszą zasadę stada – ukrywania się w dzień.

I wtedy pojawiają się helikoptery oraz terenowe samochody z mrocznymi postaciami, w oczach których widać rządzę mordu. Polują na dragonki! Jacinda wie, że musi ocalić swoją przerażoną przyjaciółkę, więc postanawia odwrócić uwagę łowców. Jednak jej pewność siebie na niewiele się zdaje, kiedy ciężko ranna musi natychmiast ukryć się przez pościgiem. A wówczas spotyka jego.

Will jest jednym z łowców. Chłopak ma za zadanie odnaleźć uciekającego smoka, lecz kiedy widzi ukrytą, przerażoną istotę, robi coś całkowicie sprzecznego ze swoim powołaniem. Odwraca uwagę innych, ratując jej życie. I odchodzi, najwyraźniej zafascynowany dragonką.

Dziewczyna jest nim niemniej oczarowana. Przystojny nieznajomy, który powinien ją zabić z zimną krwią, daje jej szansę? Czy to możliwe? A może to tylko gra pozorów i za chwilę bohaterka zostanie pochwycona w sidła, by umrzeć w męczarniach? Nic podobnego. Chłopak imieniem Will naprawdę odchodzi, odciąga pościg. A Jacinda dopiero teraz pakuje się w poważne kłopoty i musi uciekać wraz z rodziną, choć czyni to wbrew swej woli. Wbrew sercu.

Co ją czeka w nowym miejscu, w nowym otoczeniu? Czy jej dragońska dusza poradzi sobie z dala od stada, od swojej tożsamości? Czy dane jej będzie spotkać swojego wybawcę i wroga w jednej skórze?

Powieść Sophie Jordan zaskoczyła mnie niezmiernie. Autorka stworzyła dojrzałą opowieść na całkowicie nowym gruncie. W końcu nie mamy tu do czynienia z popularnymi wampirami, aniołami, demonami czy wilkołakami, lecz z zupełnie niespotykanymi stworzeniami - dragonami. Główna bohaterka jest ledwie szesnastoletnią dziewczyną, lecz jej podejście i zachowanie czynią z niej dojrzałą postać z własnymi zasadami. Uparcie dąży do wytyczonego celu, jest niesamowicie silna, ale także zagubiona, a to daje nam obraz postaci rzeczywistej, z krwi i kości. Podziw budzi także sylwetka Willa oraz jego kuzynów. Niezwykłość polega przede wszystkim na odpowiednim dopracowaniu portretów każdego z nich. Są żywi i swoim zachowaniem wywołują emocje w czytelniku. A to jedna z najważniejszych cech dobrej powieści.

Istotna jest także narracja – tu pierwszoosobowa ujęta w czasie teraźniejszym, nadaje konieczną dynamikę. Język, jakim bohaterka się posługuje, jest wyważony i nastawiony na wywoływanie odpowiednich uczuć. Akcja rozgrywa się we współczesności, fabuła ma swój rytm uzależniony od narracji, która nieubłaganie prowadzi nas do punktu kulminacyjnego, po drodze obfitując w niespodziewane wydarzenia. Powieść kończy się zagadkowo i jednocześnie nieprzewidywalnie, a to siłą rzeczy przekonuje czytelnika o konieczności sięgnięcia po kontynuację. 

Ogromny atut to również przepiękna okładka, której trudno nie zauważyć. Żywa kolorystyka i twarz ślicznej dziewczyny o płomiennorudych włosach oddaje istotę dzieła, wabi czytelnika i nie pozwala oderwać spojrzenia od jej hipnotyzujących oczu.

Osobiście jestem zaintrygowana tematyką i przygodami Jacindy, z czystym sumieniem nazywając powieść rewelacyjną i dając ocenę 10/10. Niecierpliwie oczekuję kolejnego tomu przygód stworzonych przez panią Jordan i z całą pewnością mogę polecić Ognistą każdemu, kto zechce uwierzyć w mityczne dragony i prawdziwą, zaklętą w ich sylwetkach odwieczną magię!



Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Bukowy Las!

12 komentarzy:

  1. Świetna recenzja i jaka wysoka nota ;)
    Obecnie też czytam tą książkę - podoba mi się bardzo i jestem ciekawa zakończenia.
    Udało Ci się ukazać cały urok tej powieści w recenzji ;)
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Bosko, bo książka jest już na mojej półce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna recenzja ;) Książka już do mnie idzie, więc strasznie się cieszę z tak pozytywnych opinii ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolejna pozytywna recenzja "Ognistej". Chyba w końcu postaram się ją zdobyć i przeczytać. Intrygują mnie te nowe stworzenia, potomkowie smoków :D. Tego jeszcze nie było... :D

    OdpowiedzUsuń
  5. W literaturze pojawiło się już połączenie smoka z człowiekiem - smokowcy w Dragonlance :) Ale dragonki też brzmi całkiem ładnie ;) Po tak wysokiej ocenie trudno się nie skusić, mam nadzieję, że uda mi się wpaść na książkę gdzieś w bibliotece ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ wysoka ocena! xd Kurde, lista książek do kupienia mi się wydłuuuża. xd

    OdpowiedzUsuń
  7. Od dawna mam w planach, niedługo przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam na to coraz większą chętkę. Jestem bardzo ciekawa, jak autorka stworzyła takie ludzkiego smoka. No i oczywiście fajny chłopak - to, co powtarza się w kązdej książce dla młodzieży, ale bez tego byłoby nudno xD

    OdpowiedzUsuń
  9. no cóż - mi jakoś nie przypada do gustu sam pomysł żeby przeczytać tę książkę, ale skoro dajesz 10 na 10, to nigdy nic nie wiadomo ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. świetna recenzja, zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Pierwszy raz słyszę o tej książce. Pomysł intrygujący. Chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń

Ten blog tworzę dla Was i każdy Wasz komentarz to dla mnie motywacja do dalszego pisania. Dziękuję, że jesteście tu ze mną! :)