10 marca 2011

"Szeptem" Becca Fitzpatrick

"Czasem zdarza się miłość nie z tego świata. Naprawdę nie z tego świata… 
Patch jest tajemniczy i zabójczo przystojny. Nic dziwnego, że szesnastoletnia Nora uległa jego urokowi. Niemal natychmiast w jej życiu zaczęły dziać się rzeczy, których nie da się wytłumaczyć. Chyba że… 
Chyba że ktoś wie, że znalazł się w samym środku bitwy. Bitwy, którą od wieków toczą Upadli z Nieśmiertelnymi. O Twoje życie. Ale cicho sza… Są tajemnice, o których mówi się tylko szeptem."

Szeptem to debiutancka powieść amerykańskiej, młodej pisarki. Opowieść, no niestety muszę przyznać, stworzona na fali zainteresowania Sagą Zmierzch. Da się to odczuć już od pierwszego rozdziału. Trochę to smutne, bo już na wstępie czytelnika odrzuca, kiedy otrzymuje tak oczywistą kalkę z dzieł Meyer - lekcja biologii, zabójczo przystojny chłopak, dziewczyna-niezdara... 

Nora jest zwykłą dziewczyną, jak każda nastolatka. A Patch... oj tak, to  połączenie księcia z bajki i najgorszego zbrodniarza. Trochę jak Edward, tyle, że Edward Cullen ze Zmierzchu był ... wampirem. Patch zaś jest upadłym aniołem! Kiedy próbuję go sobie wyobrazić, to trochę odpowiada moim wyobrażeniom o Marco z Sagi o Ludziach Lodu. Trafne porównanie?

Nora go nie lubi i szczerze jej się nie dziwię. Koleś jest straszny. Ale takie zachowanie prędzej czy później przyciąga uwagę dziewczyny. Poza tym chłopak jest niczego sobie - no wiecie, z serii tych nie pakerów, ale przystojniaków w sam raz. Niejedna dziewczyna by takiego chciała... Potrafi przyprawić dziewczynę o rumieniec, a najbardziej sugestywne są te jego teksty o wydźwięku czysto erotycznym, choć nie wulgarnym. Co za intrygujący facet!

Akcja książki rozwija się dosyć szybko i stanowczo za mało jest tej chemii, na którą czytelnik tak strasznie czeka (poza sceną w motelu, aż miałam ciarki!). Ale intryga uknuta została całkiem dobrze, nie zorientowałam się, kto jest ten "zły", a kto "dobry". Poza tym książkę czyta się niezwykle lekko. Wczoraj ją kupiłam, a już dzisiaj żałuję, że nie ma kolejnej części. Byłabym gotowa wydać ostatnie pieniądze na nową powieść o losach tych bohaterów!

Ogólnie polecam te powieść tym paniom, którym nigdy za wiele miłości nie z tego świata i które lubią czasem "odpłynąć", marząc o swoim superbohaterze, bez względu, czy ma wydłużone trójki, czy anielskie skrzydła :)

1 komentarz:

  1. Jedna z najważniejszych serii dla mnie. Od niej zaczęła się moja przygoda z czytaniem.

    Pozdrawiam!
    mariadoeseverything.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Ten blog tworzę dla Was i każdy Wasz komentarz to dla mnie motywacja do dalszego pisania. Dziękuję, że jesteście tu ze mną! :)