Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.
Dzisiaj przyszedł czas na książki, które zabrałabym ze sobą na bezludną wyspę. Tylko 10 sztuk? Już od razu mówię, że to nie możliwe, ale 10 serii to już inna bajka ;) Zatem zaczynam!
1. Seria Harry Potter
Nie wyobrażam sobie, żebym miała nie wziąć ze sobą tej serii – na bezludnej wyspie miałabym tyle wolnego czasu, że w końcu mogłabym przeczytać całość jeszcze raz i jeszcze raz i jeszcze raz (w nieskończoność, bo przygody Harry'ego mi się nigdy nie znudzą!) ;)
2. Trylogia Moorehawke
I kolejna seria, bez której nie mogłabym wyruszyć w taką podróż. Stanowczo Christopher musi jechać ze mną! <3
3. Saga o Ludziach Lodu
Mam taką ochotę przeczytać jeszcze raz wszystkie 47 tomów, a nie mam na to całkowicie czasu. Podróż na bezludną wyspę więc przydałaby się przede wszystkim dlatego, że w końcu nic nie zaprzątałoby mojej głowy i mogłabym oddać się lekturze tego „tasiemca”, jak to zwykły mówić niektóre osoby.
4. Szkoła Przetrwania
Co prawda nie planuję jeść robaków ani wyczyniać nie wiadomo jakie rzeczy, ale pewnie taka lektura by się też przydała – zawsze lepiej być przygotowanym na ekstremalne sytuacje, zwłaszcza, gdy jest się daleko od cywilizacji.
5. Podróżnik w kuchni
Jakiś czas temu dostałam tę książkę, a nie miałam nawet czasu się jej dobrze przyjrzeć. Myślę, że z dala od domu i pysznych obiadków mojej mamy w końcu nadszedłby czas, bym zaczęła gotować sama. No i wiadomo, książka kucharska wówczas to podstawa.
6. Rok 1984
W końcu przeczytałabym tę książkę, bo do tej pory nie miałam na to czasu, a w sumie wstyd nie znać tak sztandarowego dzieła, prawda? ;)
7. Wszystkie dzieła Tolkiena
Bo zaniedbałam bardzo twórczość tego Pana, poznając tylko Władcę Pierścieni i Silmarillion. Teraz czas na resztę jego dzieł.
8. Złodziejka książek
Bo każdy wychwala, a ja właśnie dostałam tę powieść w prezencie urodzinowym i koniecznie chcę przeczytać. Na bezludnej wyspie miałabym duuuużo czasu na kontemplowanie tego dzieła.
9. Impresjonizm
Bo ta książka bardzo mi się podoba. No i lubię paru malarzy tego okresu.
10. Seria Gone
Bo tyle ludzi wychwala, a ja nie mam czasu, by zabrać się za ową serię. Poza tym tematyka wydaje mi się nawet zbliżona do przebywania na bezludnej wyspie ;)
***
No i to na tyle w TOP 10. Pewnie wybrałabym jeszcze parę książek, ale z drugiej strony ranking jest czysto hipotetyczny i gdybym NAPRAWDĘ miała jechać na bezludną wyspę, to albo zabrałabym wszystko, co mam, albo tylko jedną książkę. I byłaby to powieść Królestwo Cieni – co chyba nikogo nie dziwi ;)
Przy okazji tej notki także dodam parę słów nie związanych trochę z rankingiem, ale związanych z czytaniem w ogóle. Przechodzę teraz jakiś taki moment, że mam ochotę na książki (jak zawsze), a nie mam na nie czasu. Gdyby to był kryzys czytelniczy, to jeszcze sprawa prosta, ale ponieważ kwestia dotyczy czasu, to wszystko się ciutkę komplikuje. Poza tym zauważyłam, że ostatnio mojemu czytaniu towarzyszy pośpiech, ciągłe pilnowanie terminów publikowania tekstu, więc w ostatecznym rozrachunku czytam na akord. Też tak macie, czy może ja już panikuję? Moje motto to czytanie dla przyjemności, a jakoś ostatnimi czasy bardziej zaczęłam traktować to jak obowiązek. To chyba nie najlepszy objaw... Może wykreślę sen z mojej listy codziennych czynności? ;) Eeee, nie, jednak nie - ostatnie dni w biegu pokazały mi, że bez wypoczynku nie ma co nawet marzyć o czytaniu – oczy same się zamykają! A czyja to wina? CZASU oczywiście! ;)
No ale nie przedłużając i nie dramatyzując - tak szybko mnie nie pozbędziecie, nie zamierzam zawiesić działalności, brać urlopów itp ;) Niemniej w najbliższym czasie może u mnie to wszystko trochę wolniej działać. No, to skoro się już wyżaliłam, to na koniec dodam piosenkę, ha! Tym razem Elvis i moja najulubieńsza "It's now or never"! Enjoy <3
Nie każdy ma akurat tyle wolnego czasu ile by chciał, czy to na czytanie, czy na coś innego :) Sama chciałabym mieć go więcej :) Złodziejka jest wychwalana niemalże na każdym kroku, a ja też jeszcze nie miałam okazji jej przeczytać, trzeba to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńHehe, "Sagę o Ludziach Lodu" czytałam w całości chyba ze cztery razy xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
zgadzamy się jedynie z Harrym ;]
OdpowiedzUsuńA co do czytania książek... no cóż, osobiście presji czytania na czas nie odczuwam, gdyż nie mam nawiązanych póki co żadnych współprac, więc żaden termin mnie nie goni. Teraz jedynie dostałam książkę od nakanapie.pl - wydanie przedpremierowe i muszę wysłać recenzję przed 9 maja, a przecież to szmat czasu :)
Może nie wiem, ogranicz nawiązane współprace i wówczas będziesz miała więcej czasu i spokojniej czytała?
Tak, to mój pierwszy krok do wyjścia na prostą - na razie nie zamawiam żadnych egzemplarzy recenzenckich, bo muszę ogarnąć to , co już mam ;) Poza tym nakupowałam w ciągu ostatniego pół roku książek od groma i biedne teraz leżą i czekają na swoją kolej. Naliczyłam 62 zaległe lektury, zgroza :P
UsuńOoo dziwię się, że Trylogii czasu nie widzę ;D
OdpowiedzUsuńJa na razie współpracy recenzenckiej nie podjęłam, a bardzo bym chciała tylko sama nie wiem jak się za to zabrać =P
Mam nadzieje, że nas nie zostawisz Tiri, bo się zabeczę ! <3
Ej ej ej, no nie Sol,jakżebym śmiała! Oczywiście, że Was nie opuszczę, to niemożliwe, za bardzo lubię pisać o tym co czytam, no i uwielbiam Blogowiczów - w zasadzie ponad rok już tu jestem i się przywiązałam do tego miejsca. Hahaha, aż tak dramatycznie zabrzmiała moja notka? LOL, chyba naprawdę panikuję, ale w sumie zawsze tak mam, jak widzę tę stertę książek do przeczytania i mam świadomość, że brakuje mi czasu. Moja doba powinna mieć minimum 32h ;]
UsuńMoja też tyle powinna mieć ;D A zmieniłam już nazwę... mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu =P
UsuńSol, napiszę Ci na pw moje uwagi, może Ci się przydadzą :* A jeszcze co do rankingu, to rzeczywiście dziwne, ze nie ma Trylogii Czasu (sama nie wiem jak to możliwe) ale jeszcze dziwniejsze, że nie ma Igrzysk!!!! :P Sama siebie zawstydziłam hahhahaha ;D
UsuńJa staram się nie stresować terminami, bo wtedy nie umiałabym znaleźć w czytaniu ani krzty przyjemności. Bardzo bym chciała, żeby czas był bardziej elastyczny - wciąż na coś go brakuje i jedna przyjemność nie pozwala zaistnieć drugiej...
OdpowiedzUsuńJak tylko zobaczyłam ten nagłówek, od razu pomyślałam o Harrym Potterze :D Za Złodziejkę książek bierz się szybciutko, bo na prawdę cudo :) Serii Gone bym nie zabrała, choć ją lubię, a i aktualnie czytam trzecią część :)
OdpowiedzUsuńCo do czasu - mam nawiązane tylko kilka współprac i nie mam czasu, a co dopiero stosy niektórych blogowiczów :O Przeraża mnie to, że ja nie mam czasu a inni mają - i jednocześnie im zazdroszczę. :)
Serię GONE, Rok 1984 czy Złodziejkę książek też bym zabrała na bezludną wyspę:)))
OdpowiedzUsuńGdybyś wzięła tylko 'Szkołę Przetrawia' to dałabyś sobie radę. ;) Ale kilka innych książek też bym wzięła. ;3
OdpowiedzUsuńZnam to. Sama jakiś czas temu przeżywałam "kryzys" w czytaniu - nie dość, że nie miałam czasu, to terminy tak nagliły, że czytać musiałam z musu a nie z przyjemności (w pewnym momencie na książki już nie mogłam patrzeć). Na szczęście ni stąd ni zowąd książek ubyło, zaczęłam grać w gry i znów zachciało mi się czytać ;).
OdpowiedzUsuńLiczę, że czas da ci w końcu odpocząć ;)
Też bym mogła bez przerwy czytać Harrego Pottera
OdpowiedzUsuńNigdy nie wziąłbym Harrego Pottera. Chyba, że na podpałkę. Mam strasznie dosyc tej serii.
OdpowiedzUsuńTeż pomyślałem od razu o szkole przetrwania, a po przeczytaniu "Złodziejki Książek" chyba bym się bez niej nie obył.
Sama nie mam zbyt wiele czasu. Trzeba wkuwać, bo końcówka roku za pasem :) No a żeby było ciekawiej, doszła mi praca na Efantastyka.pl, więc trochę czasu trzeba poświęcić na przeczytanie danej książki i napisanie recenzji, a własne lektury muszą czekać.
OdpowiedzUsuńA na bezludną wyspę chyba bym Harry'ego Pottera nie zabrała, ale z pewnością wzięłabym Dary anioła i Piekielne maszyny :D
Ciekawe typy, ale z Harrym to bym się z pewnością zgodziła ;)
OdpowiedzUsuń10 typów to zdecydowanie za mały limit...
OdpowiedzUsuńChristopher Garron musi być :D
OdpowiedzUsuńHahahaha, no ba, to moja miłość <3
Usuńmoja lista w większości wyglądałby podobnie :)
OdpowiedzUsuń