KONTYNUACJA NEVERMORE
Varen zniknął.
Schwytany w pułapkę koszmarnej rzeczywistości, gdzie chore sny
Edgara Allana Poego stają się jawą, znajduje się poza zasięgiem
żywych i umarłych. Ale Isobel nie zgadza się go porzucić. Rusza
do Baltimore, by odnaleźć Reynoldsa, tajemniczego mężczyznę,
który co roku spełnia toast na grobie pisarza i który
w ciągu ostatnich miesięcy oszukiwał ją i zwodził. Tylko on ma
klucz do innego świata...
Kiedy Isobel znajduje wreszcie przejście, odkrywa, że miejsce, w którym przebywa Varen zdążyło się zmienić. Pełen bólu i przerażających istot świat zamieszkują teraz również stworzenia, które zrodziły się w pełnym gniewu umyśle chłopaka. Miłość przemienia się w nienawiść, radość w smutek, śmiech w płacz. Stając naprzeciw Varena, Isobel zaczyna rozumieć, że jej ukochany stał się jej największym, śmiertelnym wrogiem.”
Kiedy Isobel znajduje wreszcie przejście, odkrywa, że miejsce, w którym przebywa Varen zdążyło się zmienić. Pełen bólu i przerażających istot świat zamieszkują teraz również stworzenia, które zrodziły się w pełnym gniewu umyśle chłopaka. Miłość przemienia się w nienawiść, radość w smutek, śmiech w płacz. Stając naprzeciw Varena, Isobel zaczyna rozumieć, że jej ukochany stał się jej największym, śmiertelnym wrogiem.”
Isobel nie jest już tą
samą dziewczyną, tą samą cheerleaderką, córką, przyjaciółką. Tak
naprawdę po wydarzeniach „tam” stała się kimś innym. Bo zabrakło JEGO.
Teraz Isobel nie spocznie, póki nie dowie się, jak może odzyskać
ukochanego. Aby jednak móc wcielić swój plan w życie, będzie
potrzebowała pomocy tajemniczego Reynoldsa. Isobel postanawia wyruszyć
do Baltimore, pewna, że uda jej się odnaleźć mężczyznę, nazywanego
„czcicielem Poego”, w miejscu wiecznego spoczynku dziewiętnastowiecznego
pisarza. Tymczasem jej życie zamienia się nie do poznania – ścigana
przez mroczne siły i bombardowana snami na jawie nie wie już, co jest
prawdą, a co ułudą. Czy bohaterka pokona koszmary i dotrze do Varena?
Czy będzie mogła sprowadzić go „z powrotem”?
„- Nawet jeśli to wszystko jest snem – szepnął – to ja nim nie jestem.”

Przede wszystkim muszę zauważyć, że Cienie są totalnie inne od Kruka.
Nie tylko dlatego, że zmienia się problematyka powieści, w której nie
romans gra pierwsze skrzypce, lecz zatarta granica pomiędzy snami a
jawą, ale także z powodu zagęszczonej, o wiele mroczniejszej atmosfery.
Czytelnik, poznając historię Isobel i obserwując jej poczynania, zostaje
przytłoczony wręcz bolesną tęsknotą bohaterki za ukochanym, a
jednocześnie sam odczuwa pewien dyskomfort związany z fizycznym brakiem
Varena, który w pierwszej części powieści był centralnym punktem
zainteresowania. Nieobecność chłopaka sprawia, że odczuwamy… pustkę. Z
drugiej strony warto zauważyć, że Kelly dokonała czegoś niezwykłego,
stwarzając romans „na odległość” – nie musiała uciekać się do
sztampowego rozwiązania, jakim obecnie ratują się autorki paranormali,
czyli włączania w opowieść „tego trzeciego”. Co więcej, historia wcale
nie straciła na romantyczności – wręcz przeciwnie, stała się jeszcze
bardziej magiczna, pełna tęsknoty i nieukojonego bólu.
Cała recenzja na:
Za książkę serdecznie dziękuję ParanormalBookS :)
Original: Nevermore #2: Enshadowed
Wydawca: Jaguar
Data wydania: 17.10.2012
Ilość stron: 391
Moja recenzja Nevermore. Kruk ---> TU :)