Nie ukrywam, że byłam bardzo sceptyczna w stosunku do tej książki. Głośno zastanawiałam się nad sensem wydawania tekstów, w których mówi się o samych złych rzeczach - o tym, jak nam, kobietom, jest źle. Przecież nie dostaniemy recepty na wszelkie zło, jakie nas dotyka. Autorka na pewno nie powie nam, jak żyć. W końcu nie tylko w Polsce jest źle, nie tylko w Polsce kobiety spotykają się z dyskryminacją, zarabiają mniej, nie są traktowane poważnie, a wszelkie ich niedyspozycje traktuje się jak fanaberie. A potem stwierdziłam, że rzucę okiem na tę książkę, bo wszyscy o niej mówią. I przepadłam.
Też tak mam przeczytałam w trzy godziny. Pochłaniałam stronę za stroną, co chwilę ocierając łzy. Przy niektórych historiach musiałam odłożyć lekturę na chwilę i odetchnąć kilka razy. Ostatnich zdań książki nie widziałam dobrze, bo płakałam już na całego. Moje serce zostało rozdarte na setki kawałeczków, a żal do systemu i do społeczeństwa, które pozwala na te wszystkie rzeczy, okazał się niewyobrażalny. Niektóre historie bohaterek przypominały mi trochę moje własne przeżycia, niektóre przywiodły mi na myśl bliskie mi osoby, które również spotkały się z niesprawiedliwością ze względu na płeć. Bo bycie kobietą jest cholernie trudne. Serio. Zwłaszcza, gdy żyjemy w patriarchacie, gdzie bolesne miesiączki są wyśmiewane (bo „przecież to normalne, że boli!”), niechęć do posiadania dzieci uznaje się za chwilowy kaprys („zmienisz zdanie, posiadanie dzieci to sens życia!”), a za molestowanie seksualne czy gwałty jesteśmy odpowiedzialne MY (bo „sukienka była za krótka”, bo „było już późno”, bo „nie powinnaś tam chodzić sama”).
Czytanie tej książki zabolało. Sprawiło, że poczułam się bezradna i tak bardzo wściekła, że mogłabym kogoś walnąć. A potem pomyślałam, że na pewno niejedna czytelniczka Magdy Kostyszyn poczuła to samo. A jeśli jest nas dwie, trzy, dziesięć, pięćset... to znaczy, że może da się to jakoś zmienić? Może faktycznie razem damy radę?
Też tak mam nie mówi, jak radzić sobie z trudnymi sytuacjami. Raczej uzmysławia, z czym kobiety muszą się codziennie mierzyć, uwrażliwia. Książka nie jest też specjalnie obszerna, ale dla mnie okazała się wystarczająca. Od dzisiaj będę ją polecała każdej osobie, która zaśmieje się z matki niepełnosprawnego dziecka, która z lekceważeniem powie o depresji poporodowej czy załamaniu nerwowym oraz takiej, dla której nierówna płaca ze względu na płeć to coś normalnego, bo przecież „faceci zawsze zarabiali więcej”. Nie. To nie jest normalne.
Ilość stron: 176 Data wydania: 10.11.2021 Wydawca: Wydawnictwo W.A.B. Opis wydawcy: KLIK
„Od dręczonego w szkole dzieciaka do aktora obsypywanego nagrodami, od zahukanego nastolatka do bożyszcza kobiet, od etatowego amanta do jednego z największych talentów dramatycznych swojego pokolenia – tak w telegraficznym skrócie można by opisać życie Colina Firtha.
Aktor, pytany w wywiadach, czy żałuje udziału w jakimś filmie, odpowiada: „Proszę spojrzeć na moje CV”. Rzeczywiście, pełno w nim niespodzianek: obok wybitnych produkcji, wzbudzających uznanie widzów i krytyków, pojawiają się ciężkostrawne szmiry. Sandro Monetti podejmuje w swojej książce próbę wytłumaczenia tych zaskakujących wyborów artystycznych. Znakomity brytyjski dziennikarz z humorem przeprowadza czytelników przez karierę zawodową i osobiste perypetie jednego z najpopularniejszych dziś aktorów. Odkrywa nie tylko nieznane szerszej publiczności fakty z życia Firtha, lecz także pokazuje jego filmowe fascynacje i metodę pracy, dzięki której otrzymał Oscara.”
Colin Firth kilka dni temu skończył 54 lata, jest zaliczany do grona najbardziej utalentowanych aktorów współczesnego kina i jednocześnie stanowi obiekt westchnień wielu kobiet na całym świecie. I ja jestem tym mężczyzną totalnie zauroczona, zatem nie zawahałam się sięgnąć po jego biografię. Autor publikacji zatytułowanej Colin Firth.Zostać królem – Sandro Monetti – to brytyjski dziennikarz i sympatyk aktorskiego talentu Firtha. Monetti swoją książkę stworzył na podstawie przeprowadzonych wywiadów, wypowiedzi aktora oraz opinii ludzi, z którymi Colin miał styczność. Dziennikarz zebrał wszystkie dostępne mu informacje, by następnie namalować przed czytelnikiem obraz skromnego, odrobinę zagubionego dzieciaka, które stopniowo wyrasta na mądrego, utalentowanego i sympatycznego człowieka. Człowieka, który ostatecznie dostaje Oscara za pierwszoplanową rolę w filmie Jak zostać królem.
Tekst biografii podzielony został na piętnaście rozdziałów oraz dodatek w postaci filmoteki aktora. Każdy rozdział mówi o kolejnym etapie z życia Firtha – od nieznanego aktorzyny teatralnego przez symbol seksu w roli pana Darcy, aż po zdobywcę Oscara. Monetti dużo miejsca poświęca okresowi w życiu Firtha, kiedy to kobiety widziały w Angliku ucieleśnienie austenowskiego ideału, by w innym rozdziale rozwodzić się nad przebiegiem pracy przy filmie Jak zostać królem. Z publikacji dowiadujemy się także sporo o prywatnym życiu Colina – jego pierwszej miłości i nieślubnym dziecku, o kolejnych kobietach, aż w końcu o żonie, z którą aktor ma dwóch synów. Monetti zdradza nam kilka kolejnych filmowych planów Colina, przytacza różne wypowiedzi aktora z gal i wręczeń nagród, ponadto opowiada o działalności dobroczynnej Anglika, a nawet przytacza opinię pewnej pani psycholog na temat aktora (choć Colin nigdy nie był jej pacjentem)!
Książka Monettiego to źródło wielu interesujących informacji, niemniej nie zmienia to faktu, że publikacja ta ma też swoje minusy. Jednym z nich jest język, jakim posługuje się Monetti – prosty, przystępny dla każdego odbiorcy, a jednak irytujący w swojej prostocie. Czytając historię Colina miałam wrażenie, jakbym czytała kiepskiej klasy artykuł albo wypracowanie dzieciaka z ogólniaka. Zero emocji, zero polotu, jedynie suche informacje. Kolejny minus – chyba nawet większy od języka i stylu autora – to brak materiałów zdjęciowych. Poza zdjęciem z okładki, czytelnik w tej publikacji nie otrzymał ani jednej fotografii aktora! Wydaje mi się, że w przypadku biografii zdjęcia z różnych okresów życia celebryty są wręcz obowiązkowe – dzięki nim historia Colina nabrałaby wiarygodności, głębi, może nawet udałoby się zatuszować ten wyjątkowo kiepski styl pisania. A tu niestety bez zdjęć książka jest tylko zbiorem informacji zaczerpniętych z… innych publikacji.
Uwielbiam filmy z Colinem Firthem, dlatego po Zostać królem sięgnęłam z zainteresowaniem – chciałam choć odrobinę poznać człowieka, który mnie zachwyca i który jednym spojrzeniem potrafi rozgrzać serca tysięcy kobiet na całym świecie. Biografia autorstwa Sandro Monetti jest ciekawym źródłem informacji o angielskim aktorze, niemniej nie jest to pozycja wybitna i na pewno nie wyczerpuje tematu. Poznając historię spisaną przez dziennikarza można odnieść wrażenie, że Monetti tylko pobieżnie zbadał życie Colina – kilka wywiadów i opinii znajomych nie jest w stanie bowiem przybliżyć nam sylwetki tak złożonej, intrygującej i utalentowanej. Również 270 stron tekstu to stanowczo za mało, by w pełni przybliżyć nam postać Colina Firtha. Mimo to polecam tę lekturę wszystkim fankom aktora oraz tym osobom, które po prostu chcą dowiedzieć się czegoś więcej o tym wyjątkowo utalentowanym Brytyjczyku, który zapewne jeszcze nie raz zachwyci nas swoją wspaniałą grą aktorską.
Na koniec dodam tylko, że do moich ulubionych filmów z udziałem Colina bezwzględnie należy Dziennik Bridget Jones :) W planach zaś mam Dumę i uprzedzenie (uwierzycie, że nie widziałam tej wersji z 1995 roku?!) A Wy jakie filmy z Colinem lubicie najbardziej? :)
A na koniec trailer Jak zostać królem. Właśnie za tę rolę Colin dostał Oscara :)
"Brooklyn, Nowy Jork, ponura dzielnica rosyjskich emigrantów.
Vaclav ma dziesięć lat, Lena dziewięć. On ma normalną rodzinę, ona jest sierotą przygarniętą przez ciotkę. Łączy ich rosyjskie pochodzenie, brak przyjaciół i fascynacja magicznymi sztuczkami. We dwójkę przygotowują się w tajemnicy do niezwykłego przedstawienia.
Gdy w przeddzień pierwszego pokazu Lena nagle znika, młodziutki magik amator wierzy, że aby ją odzyskać, wystarczy cierpliwie wypowiadać co wieczór odpowiednie zaklęcie.
Czar okazuje się skuteczny dopiero po ośmiu latach, kiedy Vaclav i Lena spotykają się ponownie i odkrywają siłę nie tylko przyjaźni, ale też namiętności.
Czy magia pomoże stawić czoło poznanym tajemnicom i rozpędzić nadciągające czarne chmury?"
Dziecięce marzenia bywają piękne i niewinne. Wynikające z głębokiego przekonania o prawdziwości baśni, magicznych historii i sile wiary, mogą unosić człowieka jak na skrzydłach. Lecz kiedyś dzieciństwo się skończy. Kiedyś będzie trzeba stawić czoła prawdzie. Rzeczywistości, często niezwykle okrutnej. Wówczas wypowiedzenie magicznej formułki nie wystarczy…
Dwójka dzieci pochodzenia rosyjskiego, Vaclav i jego przyjaciółka Lena, marzą o jednym – by zostać światowej sławy gwiazdami – on, jako magik, ona jako jego urocza asystentka. Wiadomo – bez asystentki żadna sztuczka się nie uda. Przedstawienie musi bowiem trwać. A Lena w tej roli będzie idealna.
Przyjaźnią ze sobą od czterech lat, nikomu nie ufają, z nikim innym nie rozmawiają. On ma kochającą rodzinę i matkę, która dla niego poświęciła swoje najlepsze lata, ona jest sama, adoptowana, mieszka bowiem z ciotką, która najwyraźniej w ogóle nie zwraca na dziecko większej uwagi. On świetnie się uczy i dobrze radzi sobie w amerykańskim świecie, ona nie lubi szkoły, ma problemy z językiem i jest bardzo nieśmiała. Dwa przeciwieństwa, dwa serca, dwie historie i jedno uczucie.
Dzieci przygotowują się do swojego pierwszego magicznego występu przy Coney Island, choć matka Vaclava jest temu zupełnie przeciwna, ale maluchy są zdeterminowane. Żyją miłością do Copperfielda i Houdiniego, i marzeniami o własnym spektaklu magii. I nic nie jest w stanie tego zmienić. Nic, z wyjątkiem tajemniczego i nagłego zniknięcia Leny.
Na koniec pozwolę sobie dodać kilka ciekawych komentarzy o książce znalezionych w sieci:
Jak sięgam pamięcią, nigdy nie czytałem debiutu z tak doskonale zbudowanymi postaciami – każda z nich została w pełni ukształtowana. To niezwykle dopracowana powieść, która od razu wszystkich oczarowała.
~Jason Artur, dyrektor wydawniczy oficyny Heinemann
Jeśli jesteś szczęściarzem, powieść Tanner przywoła ulotne wspomnienia o tym, jak to jest być kochanym bezwarunkowo, całkowicie, na zawsze. Jeśli masz trochę mniej szczęścia znajdziesz w tej historii uczucie, jakiego każdy chciałby doświadczyć.