Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gotowanie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gotowanie. Pokaż wszystkie posty

30 czerwca 2014

Przepiśnik, czyli gdzie i jak gromadzić przepisy kulinarne


Od kilku dni w sklepach sieci Biedronka można kupić przepiśniki w różnych odsłonach – fit, dla młodej miłośniczki gotowania, lubię jeść oraz dla podróżników, w sumie 7 wzorów do wyboru. Pomyślałam, że może kupię sobie taki, skoro chcę rozpocząć naukę gotowania. Przepiśnik to nic innego, jak zeszyt na przepisy, w którym specjalnie przygotowane strony pozwalają użytkownikowi na wygodne i czytelne zapisywanie składników potrzebnych do sporządzenia danej potrawy oraz sposobu jej przygotowania. Koszt takiego zeszytu w tej edycji wynosi 19,99 zł. Pomyślałam, że cena jest znośna, więc kilka dni temu nabyłam taki przepiśnik.


Mój przepiśnik pochodzi z serii "lubię jeść", choć na początku zastanawiałam się nad wersją dla młodej miłośniczki gotowania, bo okładka była z Minnie Mouse :) Ale zawarte w niej przepisy zupełnie mi się nie podobały, więc ostatecznie wybrałam wersję z soczystymi pomidorkami :) Co zawiera w sobie taki przepiśnik?  Otóż zawiera 5 przekładek tematycznych: pierwsza posiada kieszonkę na luźne kartki, naklejki na słoiki, przelicznik miar oraz ściągę dotyczącą poprawnego nakrywania do stołu. Później mamy zakładki dotyczące gotowania – mamy podział na przystawki, dania główne, słodkości i przetwory domowe. W tych czterech działach znajdują się po 4 przepisy – u mnie są to m.in. tortille z łososiem i twarożkiem (zakładka dot. przekąsek), zupa pomidorowa (zakładka dot. obiadu), pavlova z truskawkami (zakładka dot. słodkości) czy np. dżem brzoskwiniowy (zakładka dot. przetworów). Do tego mamy 240 stron na własne przepisy. Wszystkie przepisy zawarte w mojej wersji przepiśnika pochodzą z jednego kulinarnego bloga, co osobiście uważam za duży minus. Dlaczego? Bo zapłaciłam za coś, co równie dobrze mogłam ściągnąć z internetu! Oczywiście sama oprawa przepiśnika jest bardzo ładna i dlatego zdecydowałam się na zakup. To na pewno będzie taka moja prywatna "książeczka kucharska", w której będę zapisywała tajemne przepisy na ulubione potrawy :) Ale ogólne wrażenie po przejrzeniu tych zeszytów jest takie, że cena okazała się odrobinę zbyt wygórowana. Tym bardziej, że znalazłam gazetki z innych edycji, w których poprzednie przepiśniki kosztowały 2 zł więcej, a miały dużo bogatsze wnętrze. Szkoda, że trafiłam akurat na tę okrojoną wersję. Niemniej osobom, które dopiero zaczynają swoją przygodę z gotowaniem, polecam taki zeszyt – wygląda ładnie i jest wygodny :)


A pod TYM linkiem możecie rzucić okiem na aktualną gazetkę, w której są pokazane wszystkie wzory przepiśników dostępnych w sprzedaży od 23 czerwca do 6 lipca 2014.

A czy Wy korzystacie z takich przepiśników, czy może wolicie profesjonalne książki kucharskie albo macie inne pomysły na gromadzenie przepisów z różnych źródeł? :)