06 maja 2012

"Anna we Krwi" Kendare Blake

"Cas Lowood odziedziczył po ojcu niezwykły zawód: zabija umarłych.

  Ojciec chłopaka został w makabryczny sposób zamordowany przez ducha, którego sam miał uśmiercić. Teraz, uzbrojony w sztylet athame, Cas podróżuje po całym kraju ze swoją matką-czarownicą i potrafiącym wyczuć obecność zjaw kotem. Razem śledzą wątki lokalnych legend, próbując wyplenić co bardziej niebezpieczne upiory ze świata. Gdy przybywają do kolejnego miasta w poszukiwaniu ducha nazywanego przez mieszkańców Anną we Krwi, Cas nie spodziewa się niczego odbiegającego od normy: chce zjawę wyśledzić, zdybać, zabić. Zamiast tego spotyka obłożoną klątwą dziewczynę, istotę z jaką nigdy przedtem się jeszcze nie mierzył."


Opowieści o duchach i zjawach spędzają sen z powiek niejednej osobie. Niektóre historie mogą być wzruszające, romantyczne – takie, jak te o kochankach spotykających się po śmierci, gdyż ich miłość nigdy nie mogła być spełniona. Jednak istnieją też opowieści o duchach okrutnych, które zamiast szukać wiecznego ukojenia pragną zadawać ból, szerzyć zło, zabijać żyjących… Co ich trzyma tu, na ziemi, wśród żywych? Dlaczego pałają tak wielką nienawiścią?

Cas jest zabójcą umarłych. Ni mniej, ni więcej, po prostu tropi złe duchy, które pragną krwi i mordują niewinnych cywilów. Bohater wypełnia swoje zadanie w poczuciu obowiązku, bowiem jego ojciec także był pogromcom duchów, a po śmierci rodzica fach przejął właśnie młody Cas. Teraz chłopak zamierza zapolować na coś większego – na niebezpiecznego ducha młodej dziewczyny, która morduje od dziesiątek lat w opuszczonym domu w Thunder Bay w Ontario. To tam mieszka Anna Korlov, którą Lowood pragnie unicestwić. Gdy jednak dochodzi do konfrontacji, zjawa nie zabija chłopaka, tylko pozwala mu odejść. I Cas już wie, że będzie musiał zrobić wszystko, by poznać prawdę o dziewczynie w białej, zakrwawionej sukni, która od pięćdziesięciu lat nawiedza dom swojego dzieciństwa. Co się z nią stało? Dlaczego morduje niewinnych ludzi? I dlaczego oszczędziła nieznajomego pogromcę zjaw?

Po powieść Kendare Blake sięgnęłam w zasadzie nie tyle z powodu intrygującego opisu, czy przeczucia, że może to być świetna powieść grozy, ale dla oprawy – pięknej, tajemniczej okładki przedstawiającej stojącą tyłem do widza dziewczynę w białej, zakrwawionej sukni. Charakter tej grafiki sprawił, że od razu poczułam ciarki przechodzące mi po plecach i chciałam jak najszybciej poznać Annę we Krwi. Niestety okazało się, że zniewalająca okładka i intrygujący opis odbiegają nieco od tego, co poznaje czytelnik, gdy sięga po lekturę. Dlaczego?

Autorka przedstawia nam historię siedemnastoletniego Tezeusza Cassio Lowooda, który wraz z matką – czarownicą – i jej kotem Tybaltem przemierzają Stany, by tropić niebezpieczne duchy i je zabijać. Narracja pierwszoosobowa prowadzona z punktu widzenia głównego bohatera pozwala nam poczuć jego emocje, obawy, a także zrozumieć pobudki, którymi się kierował, gdy przejął po zmarłym ojcu ten nietypowy fach zabójcy zjaw. Historia rozpoczyna się dosyć zaskakująco, bowiem już od pierwszych stron możemy obserwować Casa w akcji – właśnie poluje na ducha. To pozwala przypuszczać, że fabuła będzie wartka, pełna mrocznych wydarzeń jeżących włosy na karku. Akcja rzeczywiście jest żywa, choć nie gna w zastraszającym tempie, ale w oczy rzuca się fakt, że niektóre sytuacje rozgrywają się zbyt szybko. 


Cała recenzja na:




Za książkę dziękuję ParanormalBookS!

Original: Anna Dressed in Blood (#1)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 12.04 2012


I trailer (nie wiem tylko, czy oficjalny, ale ujdzie :P)

33 komentarze:

  1. Mam na nią ochotę już od jakiegoś czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam na nią wieelgachną ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałam kupić, ale nie wywnioskowałam z twojej recenzji czy warto ją przeczytać czy nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytać warto, ale nie wiem, czy nie lepiej ją pożyczyć, mnie by było szkoda 34 zł na książkę, którą przeczytam raz.

      Usuń
  4. Okładka rzeczywiście jest niezwykła. Niestety spotkałam się z wieloma negatywnymi opiniami na temat treści. Nie mówię nie, ale mój zapał na przeczytanie nieco osłabł.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka już za mną i ogólnie zgadzam się z Twoją recenzją:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytać można, ale na kolana nie powala, niestety:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Cóż da się przeczytać, miło spędzić czas. No, ale nic specjalnego. Nie zachwyciła mnie, a po nocach nie nawiedzała mnie Anna. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mój typ, ale jak wpadnie w moje łapki, to przeczytam. ;3

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam do recenzji :) Niedługo zaczytam czytanie. Ciekawe czy mnie przypadnie do gustu ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. To nie moja tematyka, więc na pewno nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Niemiłosiernie ciągnie mnie do tej książki, ale jakoś szkoda mi pieniędzy na nią, bo wiele ciekawszych jest.

    OdpowiedzUsuń
  12. Właśnie siedzę, robię dzióbek i bawię się uchem, zastanawiając się co napisać. Mam wielką ochotę na tę książkę i prawdopodobnie i tak bym kupiła bo wyjątkowo podoba mi się okładka (a dla mnie to już jest dostateczny powód by jeszcze jedną książkę postawić na półce). Ja w dumie lubię takie zwykłe, zwyczajne paranormale.

    Ok książka nadal jest wysoko na liście.l Zobaczymy po przeczytaniu :D.

    OdpowiedzUsuń
  13. sięgnę z całą pewnością po tę książkę
    wpisałam ją sobie nawet na moją "listę życzeń", zatem decyzja o przeczytaniu zapadła już w tamtym momencie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak najszybciej muszę dorwać tę książkę w swoje ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj, chcę tę książkę, chcę! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Może w tym tygodniu do mnie wreszcie dotrze. ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. jak dostane ją to porównamy opinie... narazie nie mam o niej zdania

    OdpowiedzUsuń
  18. To ja poczekam aż pojawi się w mojej bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Chcę przeczytać tę książkę, gdyż bardzo lubię czytać książki ze swoim imieniem w tytule, choć nie wiem czemu tak się dzieje

    OdpowiedzUsuń
  20. Koniecznie muszę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam w planach, a jeśli książka mi się nie spodoba, to przynajmniej będzie ozdobnikiem półki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Miałam na nią dużą ochotę, a później pojawiły się negatywne recenzje i mój zapał ostygł ;/ Ciebie też nie powaliła na kolana... Chyba będę musiała poważnie sprawę przemyślec.

    OdpowiedzUsuń
  23. Zostałaś oTAGowana! Więcej informacji o zabawie znajdziesz u mnie :)

    Czytałam już jedną recenzję tej książki. "Anna we krwi" ie jest może powalająca, ale przeczytanie jej wydaje się być dobrym sposobem na zabicie czasu. Może przeczytam jeśli kiedyś wpadnie mi w ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Podzielam Twoje zdanie na temat tej książki. :) Nic specjalnego, ale w sumie przeczytać można. ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Byłam pewna, że ta ksiązka mnie powali, myslałam, że to będzie coś dużo ciekawszego :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jak nadarzy się okazja, to na pewno przeczytam, ale nie jest to pierwsza pozycja na mojej liście 'do kupienia'.

    OdpowiedzUsuń
  27. mam nadzieję ją przeczytac w najbliższej przyszłości:D okładka jest świetna:D

    OdpowiedzUsuń
  28. krąży pewna zabawa [kolejna] wśród blogowiczów, do której i mnie zaproszono, jednym z warunków jest typowanie osób dalej... zatem zgodnie z zasadami zabawy informuję, że

    zostałaś oTAGowana
    szczegóły w mojej ostatniej notce o tu:
    http://magicznyswiatksiazek.blogspot.com/2012/05/blogowa-zabawa-otagowani.html

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam mieszane uczucia co do tej książki. Z jednej strony okładka naprawdę zachęcająca i opis także, ponadto wiele pozytywnych recenzji, ale z drugiej strony taka książka to zdecydowanie nie mój klimat. Może przeczytam, ale nie będę jakoś specjalnie poszukiwać ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Muszę przyznać, że "Anna we Krwi" zaciekawiła mnie od razu, gdy zobaczyłam okładkę tej książki, a gdy przeczytałam opis i Twoją recenzję tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że to powieść dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Niby chce przeczytać, a jednak się waham. Jeśli znajdę ją w bibliotece to z chęcią sięgnę, jednak nie zamierzam jej kupować ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Tiri,
    oTAGowałam Cię.
    szczegóły u mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Ten blog tworzę dla Was i każdy Wasz komentarz to dla mnie motywacja do dalszego pisania. Dziękuję, że jesteście tu ze mną! :)