"Dżok był już dorosłym psem, kiedy pan Nikodem zabrał go ze schroniska dla zwierząt. Zaprzyjaźnili się, razem dokonali niezwykłych rzeczy - od całkiem drobnych (dzięki nim dwaj chłopcy polubili czytanie książek!) po wielkie (to oni uratowali kamienicę przed pożarem). Dziś zna te historie każdy krakowianin - a to za sprawą Dżoka, który zapadł w pamięci wszystkich, dzięki swojej niezwykłej psiej wierności.
Ta historia zdarzyła się naprawdę. Mimo iż całkiem niedawno - już dziś nazywana jest legendą, a jej bohater - Dżok, ma swój pomnik w Krakowie. Dlaczego Dżok był taki niezwykły? Jakie miał przygody? Przeczytajcie koniecznie tę opowieść."
Dżok nie był zwyczajnym psem ze schroniska. To był TEN pies, którego pan Nikodem po prostu potrzebował. A Dżok potrzebował jego - stali się dla siebie najbliższą rodziną. Dżok był mądrym kundelkiem, który wyczuwał gości z oddali, potrafił pomóc na swój psi sposób i zawsze wiernie podążał za swoim panem. Ale pewnego dnia podczas wspólnego spaceru, tuż przy Rondzie Grunwaldzkim, pan Nikodem zasłabł. Przyjechał ambulans, ratownicy zabrali mężczyznę do szpitala, lecz nikt nie zwrócił uwagi na psa, który z nim był. A pies nie mógł wiedzieć, co naprawdę się stało. Dżok postanowił poczekać - wiedział, że jego pan go nie zostawił, że na pewno zaraz wróci. I tak czekał na niego na rondzie bardzo, bardzo długo...
Barbara Gawryluk to polska autorka książek dla dzieci. Dżok. Legenda o psiej wierności to jedno z jej dzieł poświęconych psim bohaterom - opowieść oparta na autentycznych wydarzeniach. Dżok istniał naprawdę i choć jego historia nie jest stara, bowiem sięga roku 1990-91, to już zdążyła się zapisać w historii Krakowa jako miejska legenda. Niezwykłość tego psa oraz jego wierność i wytrwałość tak poruszyły mieszkańców miasta, że ci postanowili upamiętnić czworonożnego przyjaciela i postawili mu pomnik - dzieło autorstwa Bolesława Chromego, które stanęło na Bulwarze Czerwieńskim w Krakowie. Odsłony pomnika dokonał owczarek niemiecki imieniem Kety. Miało to miejsce w 2001 roku i wówczas pomnik Dżoka był trzecim psim pomnikiem na świecie (źródło).
Kiedy sięgnęłam po książeczkę Barbary Gawryluk, wiedziałam, co mnie czeka - znałam już historię psiej wierności. A jednak treść tej lektury mnie zaskoczyła - autorka opowiedziała historię kundelka na swój sposób, dodając od siebie odrobinę tego, czego nie była w stanie pokazać nam żadna relacja - przedstawiając uczucia samego Dżoka. Autorka wczuła się w jego sytuację, a to dodatkowo potęguje w odbiorcy ogrom emocji. Niewielka objętościowo książeczka została przyozdobiona w piękne ilustracje, których autorką jest Iwona Cała. Ilustracje te dodają opowieści pewnego baśniowego klimatu - czytając o Dżoku mamy wrażenie, jakbyśmy przenieśli się w całkowicie inny świat. Jednak świadomość, iż historia jest prawdziwa, sprawia, że wciągamy się w jej treść i - nim się obejrzymy - ocieramy łzy wzruszenia. Autorka posłużyła się prostym, obrazowym językiem, który będzie idealny dla najmłodszych czytelników, choć nie ukrywam, że legenda o Dżoku to utwór dla odbiorców w każdym wieku.
Oto prawdziwy Dżok oczekujący na swojego pana (z materiału Telewizji Polskiej - LINK) |
Historia Dżoka to nie tylko opowieść oparta na faktach. To przede wszystkim historia o wielkiej miłości psa do swojego pana oraz o tym, że zwierzęta te potrafią kochać swoich właścicieli bardziej niż siebie samych. To wzruszająca, pełna bolesnego piękna legenda o tym, że prawdziwa miłość nie zna granic, a wierności powinniśmy się uczyć od naszych czworonożnych przyjaciół. I choć w ostatecznym rozrachunku historia Dżoka jest szalenie smutna, to jednak daje czytelnikowi nadzieję - uczy najmłodszych, że zwierzęta mają uczucia i należy być dla nich dobrymi. Pokazuje także, jak całkowicie obcy sobie ludzie potrafili się zjednoczyć w pomocy wytrwałemu czworonogowi. Stanowczo polecam tę lekturę nie tylko dzieciom - łzy wzruszenia gwarantowane!
Ocena 5/6!
Original: Dżok. Legenda o psiej wierności
Ilustracje: Iwona Cała
Wydawca: Literatura
Data wydania: 2007
Ilość stron: 48
odsłonięcie pomnika |
pomnik psa Dżoka |
Również znam ową miejską legendę mimo to chętnie sięgnęłabym po historię pani Gawryluk :-)
OdpowiedzUsuńJa nie jestem z Krakowa ani nie znam tej legendy, ale moim zdaniem bardzo ciekawa. Coś jak "O psie, który jeździł koleją". W każdym razie książka godna przeczytania i warto byłoby po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńMyślę, że dzieciaki będą tą książką zachwycone. :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym ją przeczytała. :) Mam nadzieję, że wpadnie mi w ręce.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę historię :) Jako że jestem z Krakowa, często bywam koło tego pomnika, a moi bliscy pracujący niedaleko tego miejsca dokarmiali Dżoka :) Recenzja świetna ^^ uwielbiam Twój styl!
OdpowiedzUsuńmam wrażenie, że książka będzie przepięknie ilustrowana.
OdpowiedzUsuńPiękna historia. Koniecznie muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńO zwierzaku słyszałam, ale o książce nie. Na razie nie będę jej nawet szukała, ale będę miała w przyszłości na uwadze ;)
OdpowiedzUsuńWspaniała historia :-)
OdpowiedzUsuńPiękna opowieść <3
OdpowiedzUsuńZa miękka jestem na tego typu historie. Ryczałabym pewnie jak wół...
OdpowiedzUsuńJa czytałam tą książkę bo w mojej szkole mamy bibliotekę i tam znalazłam książkę o tym psie ...Bardzo fajna książka ..I jeszcze z neta dowiedziałam się że Dżok zginął pod kołami pociągu :( Bardzo smutne ale fajne i ciekawe :) Zachęcam do przeczytania tej książki :)
OdpowiedzUsuń