Po raz kolejny powiem Wam, że jestem absolutnie i obłędnie zakochana w twórczości Lisy Kleypas. Ta autorka tworzy książki specjalnie dla mnie! Dotychczas tylko jeden jej tytuł nie przypadł mi do gustu, żadnemu autorowi nie daję więc takiego kredytu zaufania, jak Lisie! Kiedy w moje ręce trafiła czwarta część Paprotek, wiedziałam, że spędzę przy tej lekturze bardzo przyjemne wieczory. Nie myliłam się!
Daisy Bowman to ostatnia z czwórki przyjaciółek, której trzeba znaleźć męża. Z Daisy jest jednak pewien problem – dziewczyna bardziej preferuje spędzanie czasu z nosem w książce niż udział w wieczorkach towarzyskich w celu znalezienia konkurenta do swojej ręki. Jej marzycielska, spokojna natura wprawia jej ojca we wściekłość, w końcu więc pan Bowman informuje swoją córkę, że jeśli w ciągu najbliższych tygodni nie znajdzie sobie narzeczonego, będzie zmuszona poślubić zaufanego pracownika Bowmana. Problem polega jednak na tym, ze Daisy pamięta ów młodzieńca jako niezbyt przystojnego, chłodnego bufona. Jak więc tak delikatna z natury dziewczyna miałaby poślubić praktycznego, oschłego karierowicza? Do akcji w poszukiwanie męża włączają się wszyscy jej najbliżsi. I wtedy Daisy poznaje czarującego mężczyznę, który wywraca jej świat do góry nogami. Jakież jest więc jej zdziwienie, gdy tożsamość obcego wychodzi na jaw!
Fabuła Wiosny pełnej tajemnic wydaje się oklepana, ale wciągnęłam się w tę opowieść całkowicie. Nie jest co prawda tak dobra, jak trzeci tom serii (Zimowy ślub to geniusz!), ale nie można jej odmówić magii. Wyjątkowo polubiłam Daisy (to taki typ XIX-wiecznego mola książkowego), a i jej amant miał w sobie coś interesującego. Ich perypetie okazały się miłą odskocznią od codzienności, z zapartym tchem śledziłam ich losy i byłam bardzo ciekawa, jaką tajemnicę skrywa główny bohater. Autorka po raz kolejny z typową dla swojej prozy lekkością przedstawia obraz XIX-wiecznej angielskiej prowincji i choć nie da się ukryć, że dosyć luźno podchodzi do ówczesnych konwenansów i etykiety, wciąż są one powodem, dla których los kobiety zależy od dobrego ożenku i jest ograniczany z powodu towarzyskich wymogów. Co do polskiego wydania, nie mogę ścierpieć obrzydliwej wręcz okładki, która w żaden sposób nie nawiązuje do czasów trwania akcji powieści, a i tłumaczenie oryginalnego tytułu (Scandal in Spring) pozostawia wiele do życzenia. Na szczęście treść Wiosny pełnej tajemnic całkowicie mnie usatysfakcjonowała i przyznam, że ciężko mi jest rozstać się z paprotkami – ich historie są pełne pasji i romantyzmu, i jestem pewna, że jeszcze nie raz do nich wrócę. Oby więcej takich romansów historycznych! Dlatego też bardzo szczerze polecam Wam wszystkie książki Lisy Kleypas!
Seria: Wallflowers #4
Ilość stron: 312
Data polskiego wydania: 21.03.2017
Tłumaczenie: Agnieszka Myśliwy
Wydawca: Prószyński i S-ka
Opis wydawcy: KLIK
Moja ocena:
Recenzje poprzednich części Wallflowers:
Każdą książkę z serii można czytać jako osobną opowieść, choć oczywiście poznanie historii bohaterek w powyższej kolejności przyniesie najwięcej satysfakcji i pozwoli zrozumieć wszystkie powiązania pomiędzy bohaterami :)
Lubię książki tej autorki. Świetnie sprawdzają się jako umilacze czasu :)
OdpowiedzUsuńMam w planach ten cykl, kiedy znów nadejdzie nastrój na romanse historyczne :-) Lubię styl pani Kleypas :-)
OdpowiedzUsuńJakim cudem nie znam jeszcze tej autorki? Poleć mi jakiś tytuł na początek, wypożyczę przy najbliższej wizycie w bibliotece :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Namiętność - to jednotomówka i pierwsza książka Lisy, którą poznałam. Albo cykl o Siostrach Hathaway, zaczyna się od Wyjdź za mnie :) polecam bardzo!
UsuńMuszę poznać twórczość Lisy Kleypas :)
OdpowiedzUsuń