Od czasu do czasu na blogu potrzebny jest przerywnik, więc dziś Waszej uwadze polecam ten oto Wiosenny Tag Książkowy. A więc:
Bocian – czyli książka, do której co rok wracasz:
Szczerze mówiąc nie ma takiej książki. Mogłabym napisać, że Harry Potter, ale nie wracam do tej serii równo co rok, lecz wtedy, gdy najdzie mnie chęć na wycieczkę do Hogwartu ;)
Przebiśnieg – czyli książka, którą przeczytasz jako pierwszą w wiosnę:
Wiosna już trwa i chyba pierwszą książką tej wiosny był Mamifest, który już zrecenzowałam (TUTAJ). Natomiast teraz czytam Wielkiego Gatsbiego.
Marzanna – czyli książka rozczarowanie, którą z chęcią byś utopiła:
Kilka takich książek się znajdzie, ale w tym momencie do głowy przychodzi mi Jestem Numerem Cztery – może dlatego, że kupiłam tę książkę ze względu na film, w którym zagrał Alex Pettyfer (kiedyś to była moja wielka miłość), a tu zarówno książka, jak i adaptacja okazały się totalną klapą.
Motyl – czyli nowoodkryty autor, którego pokochałaś:
Cecelia Ahern. Mam za sobą dopiero trzy jej powieści, a już wiem, że ją kocham. Ta kobieta pisze książki jakby stworzone dla mnie. Na pewno sięgnę po resztę jej dzieł!
Krokus – czyli niesamowicie piękna i wyjątkowa książka:
Oj takich lektur mogłabym wymienić kilka, ale zdecyduję się na jedną: Po Tamtej Stronie Ciebie I Mnie (recenzja TUTAJ) – książka, która była dla mnie objawieniem. Zupełnie nie spodziewałam się tak niesamowitej fabuły i tak pięknej opowieści. Do dziś jestem pod wielkim wrażeniem i wszystkim serdecznie ten tytuł polecam.
Zawilec – czyli książka, którą spotykasz wszędzie:
Dziewczyna z pociągu – wszyscy o niej mówią, chyba już każdy przeczytał, a ja wciąż mam ten tytuł w bardzo dalekich planach. No i książki Remigiusza Mroza – ostatnio każdy go czyta, tylko nie ja!
Cudowne skowronki – czyli osoby które nominuję do wykonania tego tagu:
Nie chcę na kimś wymuszać wzięcia udziału w tej zabawie, więc nominuję każdego, komu się wiosenny tag podoba ;)
O matko, jaki uroczy tag! W sam raz na wiosenną porę! Kradnę, będzie jako zapchajdziura po kolejnym 12godzinnym maratonie na praktykach i zajęciach :)
OdpowiedzUsuńHyh, ja też jeszcze nie czytałam Mroza i na razie się nie zanosi, więc nie jesteś sama :P
Większości wymienionych przez Ciebie książek nie czytałam. Chyba, że mogę liczyć Cecelię Ahern i jej jedyną książkę, którą przeczytałam, czyli "Love, Rosie" :) - nie wiem czy w tych 3 powieściach tej autorki przeczytanych przez Ciebie również znajduje się ta książka, ale była naprawdę fajna i na pewno kiedyś sięgnę po inne książki Ahern.
OdpowiedzUsuńŚwietny TAG - pozdrawiam serdecznie :D
houseofreaders.blogspot.com
Do tej pory przeczytałam Porę na życie, Podarunek i Zakochać się, ale Love Rosie też mam w planie :)
UsuńEe tam film z Alexem nie był taki zły, choć mnie i tak najbardziej podobał się zmiennokształtny piesek :)
OdpowiedzUsuńPoza tym, że Alex grał jakby miał kija w tyłku :P fakt, piesek super :)
UsuńNiektóre książki, o których pisałaś znam, inne... no niestety nie :D Ale chyba warto to zmienić :3
OdpowiedzUsuńLeonZabookowiec.blogspot.com
W przedostatnim punkcie też wymieniłabym Morza, bo ostatnio pełno go na blogach, a ja jeszcze nie czytałam żadnej jego książki :P
OdpowiedzUsuńBardzo fajny ten tag :) wiosna pełną parą!
OdpowiedzUsuńHarry Potter to zdecydowanie książka, do której często się wraca :)
OdpowiedzUsuńDla mnie Ahern, to również wspaniałe odkrycie, podobnie jak ty, mam za sobą trzy jej książki, ale nie mogę się doczekać kiedy przeczytam kolejne ;) Rzeczywiście o "Dziewczynie w pociągu" bardzo głośno, ale ja również jeszcze jej nie czytałam, z kolei jeśli chodzi o książki Mroza, czytałam póki co "Kasację" i gorąco polecam, sama już niedługo zabieram się za inne książki autora ;)
OdpowiedzUsuńKsiążkowyŚwiat
Pewnie w końcu sie kiedyś na Mroza skuszę, ale na razie mam co czytać :)
UsuńDo żadnej książki nie wracam co roku, ale jest kilka takich, do których zaglądam i przypominam sobie je częściowo. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWiosnę już czuć i widać wszędzie. U Ciebie również :)
OdpowiedzUsuńJaki przyjemny tag! :) Za Cecylię Ahern muszę się w końcu zabrać, choć z niejasnych powodów coś mnie od niej odpycha.
OdpowiedzUsuńA tak się zastanawiam... Jak tam radzisz sobie za granicą z książkami? Czytasz e-booki, czy ktoś Ci dosyła papierowe? :)
Na razie na obczyźnie przeczytałam dwie papierowe książki i zaczęłam trzecią z tych, które ze sobą wzięłam. Nikt mi książek niestety nie dosyła, musi mi wystarczyć to, co zabrałam i czytnik ;)
UsuńNie czemu...ja Mroza nie zamierzam...przeczytałam 300 stron i nie...to nie jest to. To w najmniejszym stopniu nie to.
OdpowiedzUsuń