Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Celine Kiernan. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Celine Kiernan. Pokaż wszystkie posty

02 marca 2012

"Zbuntowany książę" Celine Kiernan

Trzecia część trylogii fantasy, kontynuacja powieści „Zatruty tron” i „Królestwo cieni”.

"Po długo wyczekiwanym spotkaniu Raziego z Alberonem okazuje się, że lata wojen i rozłąki odcisnęły na braciach mocne piętno. Alberon nie wierzy w dyplomację i zdecydowany jest bronić królestwa siłą. Z dumą prezentuje wszystkim swą tajną broń – Krwawą Maszynę skonstruowaną przed laty przez Lorcana Moorehawke. Razi obawia się jednak, że Maszyna zniszczy wszystko, co w czasie swego panowania zdołał osiągnąć ich ojciec.
Pomimo kontrowersyjnych sojuszy Alberona, Wynter coraz częściej staje po jego stronie. Kiedy jednak ostatnimi, wyczekiwanymi w obozie sprzymierzeńcami okazują się Wilkołaki, jej lojalność wobec następcy tronu zostaje wystawiona na ciężką próbę. Czy zdoła stanąć u boku brata, gdy ten negocjuje z ludźmi, którzy zrujnowali życie Christophera? Kto przetrwa decydujące stracie?"


Tolerancja i sprawiedliwość oraz wolność osobista to wartości, które powinien pielęgnować i zaszczepiać w innych każdy władca panujący na świecie. To wartości, o które w istocie warto walczyć, o których warto śnić i nie zapominać w chwilach słabości. Zatem jak wiele człowiek jest w stanie poświęcić dla wolności i prawdy? Jak długo można walczyć z nieprawością, zakłamaniem i niedopowiedzeniami, które potrafią zniszczyć świat i na zawsze oddalić od siebie ludzi, którzy niegdyś byli sobie tak bliscy…?

Po wyczerpującej podróży Wynter Moorehawke oraz jej przyjaciele Lord Razi i Christopher Garron natrafiają na ślad Alberona, zbuntowanego księcia. W towarzystwie Merronów podążają więc do obozowiska swego brata, a spotkanie jest zarówno wylewne, jak i oschłe. Wynter nie wie, czy może w pełni zaufać odnalezionemu bratu, lecz miłość do Alberona nie zniknęła pomimo dzielących ich lat rozłąki i odmiennych poglądów. Teraz jednak dziewczyna wie, że przepaść, jaka powstała pomiędzy nimi, jest nie do przejścia – bohaterka nie chce być już ograniczoną dworskimi etykietami damą, której nakazuje się odpowiednio i stosownie zachowywać. Traktowana z przymrużeniem oka stara się jednak zaufać Albiemu, bowiem wierzy w jego dobroć. Niestety im dalej daje się wciągnąć w działania księcia, tym bardziej jest niepewna swojej decyzji…

Zbuntowany książę, finałowa część Trylogii Moorehawke, to powieść, na którą z utęsknieniem czekałam od chwili, gdy tylko przeczytałam Królestwo Cieni, a poznanie autorki dodatkowo wzmogło mój apetyt na ostatni tom przygód walecznej Wynter. I choć przyznam, że przez cały czas czytania nie mogłam pozbyć się trudnego do zdefiniowania lęku, parłam naprzód, wtapiając się w rzeczywistość średniowiecznej Europy, pomieszkując w obozowisku Merronów i obserwując wydarzenia, poniekąd jako jego uczestnik…

"- Słuchaj mnie uważnie, panie Garron, bo właśnie mówię ci, że cię kocham." *

Po raz kolejny Celine zabiera nas w podróż przez królestwo ogarnięte wojną domową, motywując czytelników do przedzierania się przez gęsty las, mieszkania w żołnierskich obozowiskach i uczestnictwa w politycznych rozgrywkach pomiędzy dwójką braci i czającymi się nieopodal wrogami. Z lekkością i gracją kreuje rzeczywistość, która swym bogactwem i oryginalnością mami widza i nie pozwala o sobie zapomnieć na długo po skończonej lekturze. Piękny język przetykany nieco dworskimi manierami pozwala wczuć się w sytuację bohaterów, otwierając drzwi do całkowicie innego świata. I przede wszystkim nie pozostawia złudzeń – to nie jest  bajka lecz ciężka i niebezpieczna walka o władzę, poddanych i autonomię. A także walka o człowieczeństwo i prawo do miłości.

Ponownie spotykamy się z ukochanymi bohaterami, do których nie sposób się nie przywiązać. Ich wybory i niepewności niejednokrotnie zmuszały mnie do zadania sobie  pytania – zwłaszcza w przypadku Wynter – jak ja bym postąpiła na jej miejscu, jaką decyzję bym podjęła? Sytuacja, w jakiej dziewczyna się znalazła, motywuje bowiem widza do refleksji. Poza Wyn ponownie spotkałam się także z Christopherem Garronem, bohaterem, który na zawsze skradł moje serce. I po raz kolejny rozmarzyłam się, mogąc poznać jego kolejne przygody, mogąc obserwować jego zachowania i emocje, które nim targały. Pojawiają się także nowe postaci, o których dotychczas mogliśmy tylko usłyszeć – Alberon i jego świta. Nie zabraknie też Wilków, których na razie znaliśmy jedynie pobieżnie, lecz teraz wywoływały we mnie obezwładniające poczucie zagrożenia i niepewności. Niezwykłość wykreowanych przez autorkę bohaterów polega na tym, że Celine ich nie idealizuje. Nie tworzy kukieł, nad którymi mamy się rozpływać w zachwycie, czy opiewać ich prawość i doskonałość. Autorka daje nam inny rodzaj idealizmu – poprzez pokazanie, że to prawdziwi ludzie, którzy, tak jak my, mają swoje słabości, wady i uczucia, którzy popełniają błędy i na nich się uczą. Pokazuje również więzi, jakie łączą ich ze sobą, wzbudzając w czytelniku ciepłe, wzruszające emocje.

Zbuntowany książę niezwykle mnie zaskoczył – przede wszystkim zakończeniem, które nie tylko doprowadziło mnie do łez, ale i do zadumy. Wciąż rozmyślam nad losami bohaterów, analizując od początku całą ich historię. Mam więc gorącą nadzieję, że Celine kiedyś napisze kolejną część, że da mi odpowiedzi na pytania, jakich potrzebuję i ukoi tęsknotę towarzyszącą mi przy lekturze ostatniego tomu serii. I choć uważam, że drugi tom – Królestwo Cieni – jest zdecydowanie najlepszą częścią, przyznam, iż Zbuntowany książę to godne zwieńczenie historii stworzonej przez panią Kiernan. To także najbardziej krwawa część, która niewątpliwie na długo pozostaje w pamięci czytelnika, zmuszając go do pochylenia się nad losem królestwa i przyjaciół, z którymi odbył niezwykłą podróż. Pokazuje, jak ważna jest wolność wyboru i tolerancja w świecie pełnym różnorodności. Celine w swojej historii zawarła uniwersalne prawdy, obok których nie można przejść obojętnie. Jeśli więc nie mieliście jeszcze okazji poznać Trylogii Moorehawke, gorąco polecam Wam tę historie – gwarantuje ona niesamowite emocje i zapierającą dech w  piersi przygodę! 
Oceniam 6/6.


Za książkę bardzo gorąco dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat!

Original: The Rebel Prince
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 28.02.2012 
*cytat ze Zbuntowanego księcia, str. 162.
*** 
Dla zainteresowanych dołączam moje recenzje 
tomu I Zatruty tron, oraz tomu II Królestwo Cieni. A na koniec wywiad z Celine Kiernan, który jakiś czas temu przeprowadziłam dla ParanormalBooks LINK. Enjoy :)

24 grudnia 2011

Prezent Świąteczny :)


Moi Kochani, to dziś ten dzień - Wigilia Świąt Bożego Narodzenia! Z tej też okazji mam dla Was niespodziankę! Otóż jakiś czas temu miałam niesamowitą przyjemność poznać Celine Kiernan, autorkę Trylogii Moorehawke. I specjalnie dla fanów twórczości irlandzkiej pisarki portal ParanormalBooks opublikował ekskluzywny i prawdopodobnie najlepszy wywiad z Celine :]


Zapraszam do interesującej lektury:




Z tej też okazji pozwolę sobie także na zamieszczenie zapowiedzi wydawniczej dotyczącej ostatniej części Trylogii Moorehawke - Zbuntowanego Księcia:

Premiera: 28 lutego 2012

Trzecia część trylogii fantasy, kontynuacja powieści „Zatruty Tron” i „Królestwo Cieni”.
 
Po długo wyczekiwanym spotkaniu Raziego z Alberonem okazuje się, że lata wojen i rozłąki odcisnęły na braciach mocne piętno. Alberon nie wierzy w dyplomację i zdecydowany jest bronić królestwa siłą. Z dumą prezentuje wszystkim swą tajną broń – Krwawą Maszynę skonstruowaną przed laty przez Lorcana Moorehawke. Razi obawia się jednak, że Maszyna zniszczy wszystko, co w czasie swego panowania zdołał osiągnąć ich ojciec.
Pomimo kontrowersyjnych sojuszy Alberona, Wynter coraz częściej staje po jego stronie. Kiedy jednak ostatnimi, wyczekiwanymi w obozie sprzymierzeńcami okazują się Wilkołaki, jej lojalność wobec następcy tronu zostaje wystawiona na ciężką próbę. Czy zdoła stanąć u boku brata, gdy ten negocjuje z ludźmi, którzy zrujnowali życie Christophera? Kto przetrwa decydujące stracie?


A teraz czas na życzenia świąteczne! 


Zatem przede wszystkim chciałabym życzyć Wam, by te Święta były niezapomniane - pełne ciepła, rodzinnej atmosfery, uśmiechów i miłości. Aby ten czas był zapowiedzią kolejnego roku - udanego i obfitującego w same sukcesy. Aby nigdy nie zabrakło Wam - Książkoholikom - dobrej lektury pod ręką i gorącej czekolady w chłodne dni. A na koniec najmocniej życzę Wam tego, byście w zdrowiu i radości cieszyli się z tego, co lubicie robić najbardziej! 
Dziękuję Wam za wszystko!

Wesołych Świąt!!!

25 października 2011

"Królestwo Cieni" Celine Kiernan

Druga część "Zatrutego tronu".

"Wynter Moorehawke podróżuje przez nieprzebyte lasy w poszukiwaniu zbuntowanego księcia. W ciemnościach czai się wielu nieprzyjaciół. Dziewczyna nabiera otuchy, gdy spotyka Raziego i Christophera. W ślad za przyjaciółmi podążają też dawni wrogowie, a Wynter musi stawić goła strasznym Wilkom. Bohaterowie szukają schronienia u Merronów – tajemniczych ludzi z Północy. Okazuje się jednak, że Merroni sprzymierzyli się z odwiecznym wrogiem królestwa"


Sprawiedliwość, jako pojęcie odnoszące się do jednej z najważniejszych rzeczy w życiu społeczeństwa i jednostki – uczciwości, jest obecnie często zaniedbywana. Korzyści polityczne i materialne zazwyczaj przesłaniają nam słuszność działania i nie pozwalają na dobry wybór. Naginanie prawdy, manipulacje, intrygi – to rzeczywistość ludzkości od setek lat. Lecz skąd tak naprawdę możemy mieć pewność, co jest słuszne lub którą drogą należy iść? Czy potrafimy odnaleźć prawdę w stosie setek różnych możliwości? I jak niebezpieczna może być pomyłka...?

Wynter podróżuje przez mroczną krainę w poszukiwaniu księcia Alberona, pragnąc dowiedzieć się, co stało się z jej dawnym bratem. Jednak kobieta podróżująca samotnie przez lasy jest łatwym celem i Wynter musi uważać na czające się w ciemności zagrożenia. Kiedy więc w niespodziewanych okolicznościach spotyka swoich przyjaciół – Raziego i Christophera, jest niezmiernie zaskoczona i uradowana. Teraz całą trójką pragną tylko jednego – prawdy. Lecz przed nimi ciężka i długa droga pełna niebezpieczeństw – w lasach roi się od żołnierzy, tajemniczych wojowników i krwiożerczych Wilkołaków...

Drugi tom powieści irlandzkiej pisarki wciąga nas głębiej w niezwykłą rzeczywistość Lady Moorehawke. Na fundamentach średniowiecznej Europy maluje się nam pełna emocji historia o dziewczynie, która pragnie sprawiedliwości i prawdy, a nade wszystko spokojnego życia, o jakie walczył jej ojciec. Fabuła dzieła zaskakuje czytelnika niemal na każdym kroku – trzymająca w napięciu, pełna zagadek i tajemniczości, lecz bez zbędnego, szaleńczego tempa i krwi płynącej strumieniami. W wyważonej dynamice narodziła się opowieść przepełniona grozą, sekretami i walką. Bywały momenty, że nie mogłam uwierzyć w kolejne posunięcia bohaterów, a niezdolna do jakiejkolwiek reakcji, mogłabym jedynie rwać włosy z głowy.

Bohaterowie powieści – bo to o nich należałoby wspomnieć w pierwszej kolejności – są idealni nie ze względu na brak wad, lecz ze względu na ich obecność – autorka urzeczywistnia żywe postaci, wplatając w ich osobowości zarówno dobro jak i zło, tworząc sylwetki autentyczne, naturalne i jedyne w swoim rodzaju. Wynter, Razi i Christopher – główna trójka – targana jest emocjami, które udzielają się także i nam. Czytelnik z zapartym tchem śledzi ich losy i dopinguje działania, nie zawsze zgadzając się z wyborami, jakich dokonują. Ich błędy są naszymi błędami, ich ból jest naszym bólem, ich miłość... naszą miłością. Związanie widza z historią jest tak niebywałe, iż wciąż ciężko mi uwierzyć w zaangażowanie, jakiego doświadczyłam, poznając sequel Zatrutego tronu. A jednak! 

Język powieści utrzymany jest w konwencji pierwszego dzieła, lecz nie obfituje już w dworskie zwroty stylizowane na dawne czasy – zmiana miejsca wydarzeń zmienia jego zapotrzebowanie. Natomiast z miłym zaskoczeniem przyjęłam wplecenie w historię języka Merronów, który – według słowniczka – przypomina język irlandzki i brzmi bardzo melodyjnie. Niesamowita wydaje się także kultura tego zadziwiającego ludu, którego dziś nazwalibyśmy pogańskim ze względu na ich wierzenia i obrzędy. Dla mnie wydawali się zarówno fascynujący jak i przerażający w swojej naturalności.

I na koniec okładka – najpiękniejsza ze wszystkich części – mroczna, tajemnicza i uwodzicielska. Postać wyłaniającego się z lasu mężczyzny przyciąga spojrzenie i wzbudza niepokój, kiedy wzrok pada na dwa ostre noże, które bohater trzyma w dłoniach. Kolorystyka narzucona przez płomienie na drugim planie wzniecają w czytelniku zachwyt i strach. Domyślam się, iż przedstawioną postacią jest Christopher. Ogromny więc plus dla wydawnictwa za wykorzystanie do polskiej wersji oryginalnej okładki.

Królestwo Cieni to powieść z duszą i... powieść dla duszy. Nie da się ukryć – na drugą cześć Trylogii Moorehawke czekałam z zapartym tchem i z radością stwierdzam, że było warto. Autorka zaserwowała czytelnikom niezapomniane wrażenia i fabułę trzymającą w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Jednak czy to mnie zadowoliło? I tak i nie, bowiem już teraz czuję ogromną tęsknotę za bohaterami i ich przygodami, a zakończenie – tak niespodziewane i zaskakujące – tylko wzmogło mój apetyt na ostatni tom trylogii – Zbuntowanego Księcia. Dodatkowo nie mogę nie podkreślić, że już wcześniej przyciągający uwagę Christopher Garron osiągnął coś niebywałego – totalnie skradł moje serce, odsuwając na dalszy plan wszystkich innych bohaterów, których dotychczas uwielbiałam. Celine, brawo! Stworzyłaś coś niesamowitego, coś zaskakującego i całkowicie niebywałego! Dlatego każdemu, kto kocha fantastykę, naprawdę polecam tę niebanalną opowieść. Daj się wciągnąć w krainę cieni i polityczną intrygę, od której zależą losy całego królestwa. Pytanie tylko, czy zdołasz wykonać zadanie...?

Daję 11/10. Ta książka nie mieści się w skali. Obłędna!
A dla zainteresowanych - recenzja pierwszego tomu - Zatruty tron.

Original: The Crowded Shadows
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 5.10.2011
***

Tym samym właśnie opublikowałam setną recenzję w moim wykonaniu, bardzo się cieszę, że tą recenzją jest opinia do Królestwa Cieni - wspaniale, że takie niezwykłe książki powstają i mam możliwość poznawać ów nietuzinkowe historie. Życzę i Wam i sobie, oby jak najwięcej dobrej literatury pojawiało się w naszym życiu :)

In English [here]

30 maja 2011

"Zatruty tron" Celine Kiernan

"Pierwsza część trylogii osadzonej w średniowiecznych realiach.
Wciągająca powieść o dworskich intrygach, miłości i polityce.

Piętnastoletnia Wynter Moorehawke, córka Obrońcy Tronu, powraca z ponurych Krain Północy w rodzinne strony i z przerażeniem odkrywa, że w dotąd spokojnym i tolerancyjnym królestwie nastały mroczne czasy. Intrygi, tortury i bezpardonowa walka o władzę stały się stałym elementem dworskiego życia, a wszelki opór wobec króla jest brutalnie tłumiony. Wynter staje przed trudnym wyborem - poddać się królewskiej woli czy z narażeniem życia walczyć o przywrócenie ładu w królestwie?"


Tak wielu ludzi podróżuje. Wracają z daleka do domów po wielu tygodniach, miesiącach i latach, z wytęsknieniem oczekując spotkania z najbliższymi, ze wspomnieniami. Ale czasem dom już nie jest ten sam. A przyjaciele już nie są przyjaciółmi. Nagle życie zupełnie się zmienia, a miejsce zwane domem staje się obcym terytorium. Co więc wtedy byście zrobili?

Wynter poznajemy w chwili, gdy wraca po latach do krainy rządzonej przez króla Jonathona, serdecznego przyjaciela jej ojca – Lorcana Moorehawke, Obrońcy Tronu. Lorcan, jako cieśla i jednocześnie mistrz cechu rzemieślniczego, wpoił swojej córce nie tylko nauki dotyczące doskonalenia swoich umiejętności zawodowych, ale także poszanowanie dla godności ludzkiej. Dlatego też, gdy docierają do królestwa, nie spodziewają się zmian, jakie tam nastały. Mrocznych zmian.

Nastolatka powoli odkrywa zaskakujące fakty – duchy przed nią uciekają, a koty, jej przyjaciele, zniknęły w tajemniczych okolicznościach. W dodatku nie wiadomo, gdzie się podział jej przyjaciel Alberon, a Razi, którego zawsze traktowała jak brata, zadaje się z dziwnym typkiem imieniem Christopher.

Wkrótce okazuje się, że to nie koniec niespodzianek. Król planuje rewolucję, chcąc obsadzić nieodpowiednią osobę na tronie, zaś na dworze zaczyna wrzeć od intryg i domysłów, zamach stanu wisi w powietrzu. Wynter jest przerażona tym, co zastała w swoim ukochanym królestwie i nie wie, czy powinna się poddać woli władcy o nowym obliczu, czy walczyć o dawny świat, który tak ukochała przed wyjazdem na Północ. Jednak każdy wybór niesie ze sobą ryzyko...

Dzieło irlandzkiej pisarki Celine Kiernan jest tworem fantastycznym, osadzonym w realiach średniowiecznej Europy, choć niektóre królestwa, wydarzenia czy ludy zamieszkujące krainy Południa i Północy niewiele mają wspólnego z rzeczywistością owych wieków. Magię powieści natomiast należałoby określić po niezwykłym wpleceniu wątków fantastycznych w tereny starego kontynentu, gdzie Celine nie boi się pokazać makabry tamtych czasów i nie lituje się nad czytelnikiem.

Narracja trzecioosobowa stworzona została w całkiem interesujący sposób, zmuszający do myślenia i wczucia się w fabułę, a dialogi obfitują w słownictwo stylizowane na średniowieczny klimat. Akcja zaczyna się powoli, nabierając dramatycznego rozpędu razem z kolejnymi rozdziałami, a każdy konflikt kończy się niespodziewanym finałem. Nie brakuje dosadnego słownictwa i działających na wyobraźnię opisów. Bohaterowie są pełni pasji, gniewni i niebezpieczni, nie przebierają w słowach i czynach. Ich posunięcia to niezwykła gra polityczna mająca na celu dotrzeć do prawdy i zmienić bieg wydarzeń.

Główna bohaterka, Wynter Moorehawke, to dziewczyna o niezwykłej osobowości. Silna i odważna, robi wszystko, by do wiedzieć się czegoś o sprawach rozgrywających się na dworze królewskim. Nie jest nudna, przerażona i uciekająca przed okrucieństwem zastanej rzeczywistości. Stoi murem za swoim ojcem i przyjaciółmi, gotowa im pomóc w każdej chwili. Jest jednak młoda, więc z każdym kolejnym wydarzeniem ogarnia ją coraz większy strach i niepewność. Intrygi i morderstwa to bowiem nie są zajęcia dla młodej damy.

Inną interesującą postacią jest z całą pewnością ojciec bohaterki, Lorcan. Silny, odważny i władczy, mógłby uchodzić za króla. Jako przyjaciel monarchy, umiał wpłynąć na Jonathona i dowiedzieć się, co zmieniło króla w okrutnego tyrana. Miał przy tym własne przemyślenia i potrafił w mig pojąc to, co dla innych było zagadką. I kochał swoją córkę ponad wszystko, za swoje jedyne zadanie uznając konieczność zapewnienia Wynter godnego życia, gdy jego już zabraknie. Poza Lorcanem na wyrazy uznania zasługuje także postać owianego nutką tajemnicy Raziego oraz Christophera, typowego łamacza kobiecych serc, któremu i moje serce udało się skraść.

Powieść pani Kiernan to nie historia o tzw. stękaniu z powodu nieprawości. To nie łzawa bajka o nieszczęśliwych miłostkach. Nie odnajdziecie tu także ciągłych westchnień i użalania się nad sobą. To powieść o walce. Prawdziwej i niebezpiecznej. O przetrwaniu i wiecznym strachu. Aż w końcu to także powieść o miłości, która być może nigdy się nie spełni.

Jedynym minusem, o jakim należałoby wspomnieć, jest brak kulminacyjnego momentu pod koniec fabuły. Zazwyczaj każda książka kończy się w zaskakujący sposób, wszak powieść powinna dążyć do niespodziewanego rozwiązania wszystkich konfliktów. Tu natomiast punktem kulminacyjnym jest w zasadzie nawarstwienie się kolejnych pytań i niepewności. Bohaterowie podejmują dramatyczne decyzje i jedyne co nam pozostaje, to czekać na dalsze części trylogii. Ale nie bójcie się, dzieło obfituje w wystarczająco dużo niewyobrażalnych zdarzeń, więc nie ma tu mowy o nudzie.

Tak, niewątpliwie Zatruty tron to dzieło z duszą. Namacalną i jedyną w swoim rodzaju. Pulsującą życiem z każdą kolejną stronicą historii napisanej w iście mistrzowskim stylu. Także wizytówka dzieła - okładka - potwierdza niezwykłość powieści, z jaką przyszło mi się zmierzyć - pełna magii, żywiołu i soczystej kolorystyki przyciąga uwagę każdego, kto zatrzyma spojrzenie chwilkę dłużej na postaci dziewczyny dobywającej miecza. Dlatego mogę śmiało dać ocenę 9,5/10 i mieć nadzieję, że drugi tom, Królestwo Cieni, otrzyma już ode mnie najwyższą notę z możliwych. Liczę bowiem na kolejną porywającą podróż w świat pełen tajemnic, intryg i zdrady. A póki co, pierwszą część Trylogii Moorehawke gorąco polecam każdemu, kto nie stroni od literatury przygodowej i  fantasy!


A za książkę bardzo dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat!

*** 
Okładka drugiego tomu - Królestwo Cieni:


A na koniec pozwolę sobie dołączyć dla Was pewną interesującą piosenkę zespołu Stratovarius - Coming home
Myślę, że ma ona w sobie coś z tego, o czym wielu pisarzy pragnie powiedzieć w swoich książkach. O tęsknocie za domem. Enjoy!