„Trzy kobiety,
trzy historie.
Odpowiedzialna i zachowawcza Waverly prowadzi małą piekarnię, a w chwilach smutku wspomina swoją ukochaną babcię, Polkę.
Kate jest żoną mężczyzny, który ma ogromne szanse zostać kolejnym gubernatorem Wirginii.
Amy, zajmująca się domem matka i gospodyni, prowadzi pozornie doskonałe życie, jednak ukrywa przerażający sekret.
Życie powoli zaciska wokół nich pętlę. Okazuje się, że problemy same się nie rozwiążą.
Waverly przekonuje się, jak cienka jest granica pomiędzy lojalnością a zdradą, i jak łatwo ją przekroczyć.
Wszystkie trzy będą musiały wiele zaryzykować.
Odpowiedzialna i zachowawcza Waverly prowadzi małą piekarnię, a w chwilach smutku wspomina swoją ukochaną babcię, Polkę.
Kate jest żoną mężczyzny, który ma ogromne szanse zostać kolejnym gubernatorem Wirginii.
Amy, zajmująca się domem matka i gospodyni, prowadzi pozornie doskonałe życie, jednak ukrywa przerażający sekret.
Życie powoli zaciska wokół nich pętlę. Okazuje się, że problemy same się nie rozwiążą.
Waverly przekonuje się, jak cienka jest granica pomiędzy lojalnością a zdradą, i jak łatwo ją przekroczyć.
Wszystkie trzy będą musiały wiele zaryzykować.
W imię przyjaźni.”
Waverly Brown to trzydziestoparoletnia właścicielka małej
piekarni. Mieszka ze swoim chłopakiem w domu odziedziczonym po babci
i ma dwie oddane przyjaciółki – Amy i Kate. Amy to żona
Mike'a i szczęśliwa mama malutkiej Emmy, Kate natomiast jest żoną
Brendana Berkshire'a, który ubiega się o fotel gubernatora
stanu Wirginia. Wszystkie trzy kobiety wiodą pozornie szczęśliwe
życie. Pozornie. Bo tak naprawdę każda ma swoje problemy, do
których niełatwo się przyznać. Wkrótce ich sytuacja
zaczyna się pogarszać i bohaterki będą musiały zdecydować, czy są w stanie powiedzieć o kłopotach swoim bliskim. Przede
wszystkim jednak będzie to dla nich próba przyjaźni, której do tej
pory były tak pewne.
Szczęściara
to
debiut literacki amerykańskiej dziennikarki polskiego pochodzenia –
Kristyn Kusek Lewis. Szczerze mówiąc po tę książkę
sięgnęłam przypadkowo – wydawało mi się, że będzie to lekka
opowieść idealna na jeden, może dwa wieczory. Ten tytuł miał być odskocznią od lektur, które czytam na co dzień, wszak rzadko sięgam po powieści obyczajowe. Szczęściara
jest jedną z nielicznych książek tego gatunku w moim zbiorze. Ale zaryzykowałam
i – dzięki Bogu! – cieszę się, że to zrobiłam!
Narratorką opowieści jest główna bohaterka,
Waverly. Historia zaczyna się od sceny wspólnej kolacji, na
którą młoda kobieta zaprasza swoje przyjaciółki, z
którymi łączy ją wieloletnia, zażyła znajomość. To
właśnie oczami Waverly poznajemy jej najbliższych i
współpracowników, a jednocześnie przyglądamy się jej życiu
„od kuchni” – tajemnicom, obawom i problemom, z którymi codziennie się boryka. Narracja jest lekka, język nieskomplikowany. W słowach narratorki nie
brakuje emocji, które potrafią udzielić się odbiorcy i nie
pozwalają na odłożenie książki, nim nie poznamy finału
powieści. Życie trzech przyjaciółek nie jest łatwe, a
kolejne sekrety z ich życia, które powoli wychodzą na jaw, dotyczą trudnych tematów. Kreacja tych postaci jest
nadzwyczaj przemyślana: Waverly, Amy i Kate to bohaterki posiadające
zarówno wady, jak i zalety – bohaterki z krwi i kości,
których nie sposób nie polubić.
Szczęściara pokazuje siłę przyjaźni, ale nie takiej
cukierkowej i niedojrzałej, lecz tej prawdziwej, na dobre i na złe.
Przyjaźni, która w pewnym momencie zamienia się w coś
więcej – bo kiedy traktujesz swoją przyjaciółkę jak
członka rodziny i jesteś gotowa ją ratować nawet w środku nocy,
wtedy możesz mówić o prawdziwej przyjaźni. Jednocześnie
Szczęściara to książka o zawiłościach losu i pozorach,
za którymi często skrywamy swoją historię. Nierzadko
zazdrościmy komuś kariery, udanego życia osobistego...
czegokolwiek. Nie wszystko jednak jest tak idealne i proste, jak się
wydaje.
Powiem
tak – gdyby wszystkie powieści obyczajowe były tak poruszające i
wciągające, niewątpliwie przerzuciłabym się na ten gatunek
literatury – jestem oczarowana Szczęściarą!
To głęboka i wzruszająca opowieść o przyjaźni trzech kobiet,
które poszukują swojego szczęścia i miejsca na świecie. To
opowieść o poświęceniu, zaufaniu, codziennych trudach i
słabościach, o miłości i nienawiści, o zdradach i poszukiwaniu
prawdy, a także o tym, że czasem trudno przyznać się do błędu.
To po prostu opowieść o życiu – nie tym wyidealizowanym jak z
bajki, ale zwyczajnym, w którym nigdy nie możemy być pewni
tego, co nas za chwilę spotka. Szczerze polecam Wam spotkanie z tym
wyjątkowo udanym debiutem pani Lewis – gwarantuję, że będzie to
niezapomniana lektura. Szczęściara
otrzymuje ode mnie ocenę 5+/6
i mam nadzieję, że Kristyn już pracuje nad nową książką, bo
niewątpliwie po nią sięgnę!
Original: How Lucky You Are
Wydawca: FILIA
Data wydania: 12.06.2013
Ilość stron: 472
Za książkę dziękuję wydawnictwu Filia!
lubię takie lekkie przerywniki ;)
OdpowiedzUsuńPo opisie powiedziałabym, że będzie to zwykła obyczajówka, a takich zwykle nie czytam - proste, nudzą mnie. Jednak w Twojej opinii jest coś, co nie pozwoli mi przejść obojętnie obok tej ksiażki :)
OdpowiedzUsuńI teraz znowu jestem do niej przekonana. ;) Naprawdę sama się muszę przekonać jak z tą książką jest ;)
OdpowiedzUsuń"Szczęściara" intryguje mnie już od pewnego czasu, a każda pozytywna recenzja zachęca mnie po jak najszybsze sięgnięcie po tę lekturę. Znowu zaostrzyłaś mi apetyt... :)
OdpowiedzUsuńJak tylko pojawi się w bibliotece to z chęcią ją wypożyczę.
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że będzie tak dobra! Dodaję do listy poszukiwanych ;D
OdpowiedzUsuńZ sympatią wspominam przygodę z tą lekturą
OdpowiedzUsuńSporo czytałam o tej książce, ale ona sama (jeszcze) nie wpadła mi w ręce. A szkoda.
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że to tak dobra powieść! Do tej pory raczej obojętnie ją traktowałam, myśląc, że to zapewne sympatyczna, ale niewiele wnosząca obyczajówka. A tu takie zaskoczenie. W takim razie muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńJak wspominam w mojej opinii - też myślała, że to sympatyczna, lekka obyczajówka. I choć książka jest sympatyczna i czyta się ją szybko i przyjemnie, to jednak jest w niej coś więcej - głębia. I wspaniałe bohaterki.
UsuńI to mnie przekonuje do sięgnięcia po nią :)
UsuńNo tak "Szczęściara" zapowiada się wspaniale aż paluszki świerzbią :)
OdpowiedzUsuńOj chętnie bym zajrzała :)
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę, a Twoja recenzja jeszcze bardziej mnie do niej przekonała :)
OdpowiedzUsuńCzyli muszę przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tej książce, ale naprawdę chętnie bym po nią sięgnęła, biorąc pod uwagę twoją pozytywną recenzję :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, co jest tym "czymś" napędzającym tę książkę. Skoro naprawdę ci się podobała, a wspominasz, że nie czytasz często obyczajówki, to oprócz tych elementów wymienionych w recenzji, coś jeszcze musi być.
Albo się mylę :)
Tym "czymś" jest moja sympatia do bohaterek oraz fakt, iż ich historie są po prostu prawdziwe - ani nie przesłodzone, ani nie przesadnie dramatyczne. Stąd w ostatnim akapicie stwierdzenie, że to książka o życiu.
UsuńMam tę książkę w planach (których na szczęście nie zmieniła Twoja recenzja - po jej przeczytaniu jestem jeszcze bardziej ciekawa "Szczęściary ;)). :D
OdpowiedzUsuńCoś motyw piekarni czy ogólnie gotowania w różnych historiach jest coraz popularniejszy, jako tło do głównego wątku :) Historia zaciekawiła mnie, ale będzie musiała troszkę poczekać ;)
OdpowiedzUsuńLekka, przyjemna, ale z głębią? Chętnie przeczytam :))
OdpowiedzUsuńnaczytane.blog.pl
Nieczęsto czytam obyczajówki, tę książkę dostałam i... zadziwiła mnie. Spodziewałam się czegoś innego. W zasadzie szczegóły można znaleźć w recenzji na moim blogu, ale powiem tyle, żę naprawdę mi się spodobała! :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się idealna dla mojej mamy <3
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością sięgnęłabym po tę pozycję:)
OdpowiedzUsuń