"Bestsellerowy cykl filmowany przez Universal Pictures i sprzedany w 1 200 000 egzemplarzy
Coś się za mną dzieje. Coś, czego nie rozumiem.
Widzę wszystko inaczej, czuję inaczej. Robię rzeczy, których nie potrafią zwykli ludzie.
Potężne. Magiczne. Przerażające.
Coś się za mną dzieje. Coś, czego nie rozumiem.
Widzę wszystko inaczej, czuję inaczej. Robię rzeczy, których nie potrafią zwykli ludzie.
Potężne. Magiczne. Przerażające.
Morgan Rowlands nigdy nie podejrzewała, że jest kimś więcej niż zwyczajną szesnastolatką, dopóki w liceum nie pojawił się Cal. Nieziemsko przystojny, tajemniczy chłopak wywraca jej świat do góry nogami. Wyjawia Morgan jej prawdziwą tożsamość i jej prawdziwą moc - niemal zbyt potężną, by mogła ją kontrolować.Odkrywa przed nią Magię - znaną tylko wielkim czarnoksięskim klanom, i miłość - czarowną i niebezpieczną. Ale Morgan zaczyna podejrzewać, że Cal ukrywa przed nią sekret, który może zniszczyć ich oboje..."
Słowa „magia” używa się do określenia najróżniejszych rzeczy i zjawisk, od piękna natury po najbardziej fantastyczne sytuacje i zjawiska. Pojęcie to z czasem zaczęło tracić na swojej mocy, bowiem powszechne stosowanie go w najróżniejszych celach poniekąd odebrało mu elitarność. Teraz jednak mówimy o prawdziwej magii – o mocy żywiołów, pór roku, faz księżyca oraz o czarownicach, które tę magię praktykują. Czym jest wicca? Co niesie z sobą praktyka czarodziejska? Czy każdy może być czarownicą? Ten temat w swojej książce podjęła Cate Tiernan.
Morgan jest zwyczajną dziewczyną ze zwyczajnej rodziny. Nigdy się niczym nie wyróżniała – nie jest ani specjalnie piękna, ani specjalnie utalentowana. Dlatego też w momencie, gdy poznaje nowego ucznia, Cala, ma świadomość, że to chłopak poza jej zasięgiem, a uczucie, którym zaczyna go darzyć, jest bolesnym przypomnieniem o jej niedoskonałościach. Wszystkie dziewczęta zaczynają interesować się nowym chłopakiem, a wśród nich jest także przyjaciółka Morgan – Bree, która najwyraźniej nie spocznie, póki nie zdobędzie przystojniaka. Kiedy pewnego dnia Cal proponuje grupie ludzi spotkanie w lesie, a później namawia ich na stworzenie kręgu magicznego, wiele osób z miejsca się zgadza. To właśnie ta noc odmieni wszystko w ich życiu…
Cate Tiernan jest cenioną pisarką powieści, w których magia gra pierwsze skrzypce. Od dawna jestem zakochana w jej serii Ukochany Nieśmiertelny, która zachwyciła mnie kreacją bohaterów i oryginalnością. Później przyszedł czas na Płonący Stos – ten niestety całkowicie nie odpowiadał moim preferencjom czytelniczym. Kiedy więc usłyszałam o pierwszym tomie Księgi Cieni, byłam zaintrygowana i jednocześnie niepewna… ale postanowiłam zaryzykować.
Opowieść poznajemy z punkt uwidzenia Morgan, co wydaje się być dobrym rozwiązaniem. W zasadzie cała historia jest skupiona wokół poznawania jej tożsamości i przede wszystkim wokół uczuć bohaterki i zmian, jakie w niej zachodzą. Powieść podzielona jest na trzy części (księgi), które odpowiadają kolejnym etapom życia dziewczyny: Krąg, Iskra Księżyca i Znak (na marginesie dodam, że wszystkich części jest piętnaście). Tytułowa Księga Cieni nie wzięła się znikąd – to magiczna księga używana w wiccanizmie, w której czarownica spisuje swoje doświadczenia (przypomina to pamiętnik). Powieść silnie związana jest z religią wicca – czytając książkę miałam wrażenie, że autorka poza fikcją literacką starała się także zawrzeć informacje o praktykach czarodziejskich, jednocześnie pomagając czytelnikowi odnaleźć się w pogańskich rytuałach (osobliwy podręcznik dla początkujących).
Cała recenzja na:
Original: SWEEP: Book of Shadows, The Coven, Blood Witch
Wydawnictwo: AMBER
Data wydania: 3.04.2012
Za książkę dziękuję ParanormalBookS :)
Szkoda, że polskie wydanie jest tak niedopracowane. W dodatku zupełnie inaczej przetłumaczono poszczególne księgi - wielki minus! Mimo to jednak chętnie sięgnę po kontynuację, a tak wygląda cała seria, 15 tomów:
15 tomów?! Jeśli w Polsce będą nadal wydawać po trzy części to będzie z pięć tomów, więc... Nie wiem, czy sięgnę po tę książkę, chyba wolę już przeczytać serię "Ukochany Nieśmiertelny", a i tak zastanawiam się, czy warto. Jak znajdę w bibliotece to przeczytam, jeśli nie- płakać nie będę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Tak, ilość tomów jest porażająca, ale one są krótkie dosyć, więc pewnie po 3 w jednej książce będą wydawali. 5 to jeszcze nie jest tragedia. Tylko właśnie nie wiem, czy te książki są warte kupowania. Przeczytać przeczytam, jeśli wydadzą kontynuację, ale nie wiem, czy kupię.
UsuńTak naprawdę nie ciągnie mnie do tej autorki. Pierwszą część "Płonącego stosu" mam na półce i nie ciągnie mnie do kolejnej, a co do "Ukochanego..." to też raczej nie moja bajka. Daruję sobie tę książkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zapowiada się ciekawie, więc jak będę miała okazję to napewno siegnęł :D
OdpowiedzUsuńDo książki mnie nie ciągnie, a na dodatek mam już trochę dość tego typu powieści. Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazki-madame-k.blogspot.com/
Wydaje się dosyć ciekawa:) ale mam już tyle książek do czytania, że na razie mam zakaz kupowania czegokolwiek:D
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na fabułę. Magia? Raczej nie dla mnie. Ale zachęcasz swoją recenzją, nie powiem, że nie. ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem. Jakoś nie jestem bardzo zachęcona ani opisem, ani recenzja. Wydaje mi się że to kolejna książka do dziesiątek innych powielająca ten sam schemat. Z autorką się jeszcze nie spotkałam, może kiedyś, ale jakoś za bardzo nie będe o to zabiegać.
OdpowiedzUsuńNie jestem zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś :-)
OdpowiedzUsuńCzemu by nie? Poczuć się jak Bella, spodobało mi się to porównanie.
OdpowiedzUsuń15 tomów... matko, całkiem spora seria... bynajmniej wygląda ciekawie :) może w przyszłości dam się namówić :)
OdpowiedzUsuńHmm może nawet się skuszę :D
OdpowiedzUsuńIlość tomów - :O. Jeśli będą w bibliotece, przeczytam, a ogółem nie planuję ich kupować. :D Wydaje mi się, że wicca była już w jakiejś książce, chyba ,,Wiedźma: Wyklęci'' - albo coś mi się pomieszało.
OdpowiedzUsuńNie jestem do końca przekonana czy mam ochotę na tę książkę. Ostatnio czytałam za dużo paranormali a nie jest to mój ulubiony gatunek dlatego też na razie chyba jednak się nie skuszę. Nie mam pojęcia dlaczego polskie wydanie ma tak kiepską okładkę o ileż ładniej prezentuje się wydanie (bodajże z UK) to z żółtą okładką.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą okładki wydawane w Wielkiej Brytanii często są cudnej urody.
Ojeeej sama nie wiem, na razie się wstrzymam, mam tyle książek czekających na swoją kolej :) Jednak jak będę miała okazję to przeczytam!
OdpowiedzUsuńSam opis brzmi dość zwyczajnie. No i choć recenzja świetna, to chyba nie sięgnę. :D Część pomysłu wydaje się oryginalna, ale jak czytam o "odgrzewanych kotletach", to chyba jednak nie. :D
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że znacznie ostudziłaś mój zapał do jak najszybszego poznania tej historii. Jednak to nie znaczy, że wykluczam ją całkowicie, ponieważ po Twojej recenzji widzę, iż warto dać jej szansę. Trzeba tylko ustawić poprzeczkę znacznie niżej niż zamierzałam :D
OdpowiedzUsuńPo "Spalonym stosie" mam dobrą opinię o autorce, więc pewnie dam szansę i temu cyklowi. A tasiemce też bywają przyjemne ;)
OdpowiedzUsuńOd dawna mam na oku i chętnie bym przeczytała ;)
OdpowiedzUsuńIlość tomów mnie przeraża, ale brzmi ciekawie więc czemu nie?
OdpowiedzUsuńTyle części?! Jakaś masakra.
OdpowiedzUsuńNie wiem sama, nie ciągnie mnie do tej książki;/
Pozdrawiam!
Mnie fabuła jako nie zaciekawiła, jestem wręcz zdziwiona, że ten cykl stał się bestsellerem.
OdpowiedzUsuńNa razie sobie daruję.
Może kiedyś. Słowa "15 tomów" nie zachęcają ;)
OdpowiedzUsuń