„Romans historyczny, napisany zgodnie z najlepszymi regułami gatunku.
Akcja toczy się na początku XIX w. w środowisku posiadaczy ziemskich w Anglii, łącząc elementy romansowe i sensacyjne. Książka ta stanowi znakomitą lekturę odprężającą. Akcja obfituje w zaskakujące zwroty, a prócz tego mamy doskonałe opisy przyrody, eleganckich wnętrz i przyjęć, w które czytelnik chętnie się zanurza.
Autorka umiejętnie buduje atmosferę beztroskiego, spokojnego luksusu, w którym przebywają ludzie dobrzy i pogodni. Zwłaszcza opisy dworów i dworskiego życia przenoszą czytelnika w inny świat. Jest to również książka pełna humoru, znajdziemy w niej wiele błyskotliwych dialogów i dowcipnych ripost, lecz dobrotliwy humor przejawia się też w stosunku autorki do swych bohaterów, ich mniej istotnych problemów, a także ogólnie do świata i życia.”
Akcja toczy się na początku XIX w. w środowisku posiadaczy ziemskich w Anglii, łącząc elementy romansowe i sensacyjne. Książka ta stanowi znakomitą lekturę odprężającą. Akcja obfituje w zaskakujące zwroty, a prócz tego mamy doskonałe opisy przyrody, eleganckich wnętrz i przyjęć, w które czytelnik chętnie się zanurza.
Autorka umiejętnie buduje atmosferę beztroskiego, spokojnego luksusu, w którym przebywają ludzie dobrzy i pogodni. Zwłaszcza opisy dworów i dworskiego życia przenoszą czytelnika w inny świat. Jest to również książka pełna humoru, znajdziemy w niej wiele błyskotliwych dialogów i dowcipnych ripost, lecz dobrotliwy humor przejawia się też w stosunku autorki do swych bohaterów, ich mniej istotnych problemów, a także ogólnie do świata i życia.”
Isabel od najmłodszych lat była uparta i za wszelką cenę pragnęła postawić na swoim. Kiedy więc jej opiekunem zostaje Marcus, ledwie dwudziestotrzyletni krewny, z którym znają się od dziecka, bohaterka robi wszystko, by pokazać mu, że nie jest małą dziewczynką i ma prawo decydować o sobie. Gdy jednak dochodzi do kłótni pomiędzy mężczyzną a jego siedemnastoletnią podopieczną, wypowiedziane w gniewie słowa zmieniają ich życie. Isabel ucieka, by udowodnić Marcusowi, że nie jest podlotkiem, a on postanawia ją znienawidzić za to, co uczyniła. Kilka lat później spotykają się ponownie, lecz minie sporo czasu, nim los znowu przetnie ich drogi i zakłóci spokój codzienności...
Uległa i posłuszna to pierwsza powieść Shirlee Busbee, którą wydano w Polsce. Przeglądając zagraniczne portale literackie zauważyłam, że autorka ta ma na koncie ogromną ilość powieści, a część z nich tworzy obszerny cykl – historie łączą się ze sobą poprzez miejsce akcji i bohaterów. Przyznam szczerze, że nie do końca wiedziałam, czego się spodziewać – polska okładka od razu przyciągnęła mój wzrok, ale opis nie zdradził nawet w najmniejszym stopniu, z czym przyjdzie się zmierzyć czytelnikowi. Niemniej hasło promujące powieść „Romans historyczny, napisany zgodnie z najlepszymi regułami gatunku” niezwykle mnie zaintrygowało i zapragnęłam poznać dzieło spod pióra Shirlee. I okazuje się, że to był dobry wybór!
Pierwszą rzeczą, która rzuca się od razu w oczy, jest język powieści – elegancki i stylizowany na starodawny (pojawia się wiele zwrotów, których obecnie się nie wykorzystuje), który nadaje dziełu staromodnego smaku, podnosząc wiarygodność historii. Autorka bardzo wnikliwie przedstawia rzeczywistość ówczesnej socjety, ich obyczaje i zachowania, jednocześnie nie szczędząc miejsca na rozterki, które rodzą się w głowie dwójki najważniejszych bohaterów – Marcusa i Isabeli. Narrator wszechwiedzący zgrabnie opisuje wydarzenia, ukazując sytuacje oczami różnych postaci, by dzięki temu dodać historii prawdopodobieństwa i pozwolić postronnemu obserwatorowi rozeznać się w uczuciach bohaterów.
Shirlee, poza wątkiem miłosnym, skupia się także na intrydze, wprowadzając czarne charaktery i zmuszając widza do podjęcia własnego śledztwa, które mogłoby wyjaśnić rozgrywające się na kartach powieści wydarzenia. Intryga nie była może specjalnie emocjonująca i finału można się domyślić, lecz nie umniejsza to piękna historii – wydźwięku, elegancji i przede wszystkim emocji, jakie wywołuje. Niestety podczas czytania znalazłam trochę błędów w przekładzie – niektóre zdania były dziwnie skonstruowane (i na pewno nie jest to wina języka, jakim posługuje się pisarka), a w kilku miejscach pojawiły się literówki. Natomiast na plus poczytuję sobie oprawę powieści – porównując ją do zagranicznych odetchnęłam z ulgą, gdyż wygląda gustownie i interesująco, choć nie mogę pominąć faktu, iż suknia, w którą ubrana została modelka, nie odpowiada ówczesnej modzie.
Historie tego typu zawsze budzą we mnie pewną tęsknotę. Tęsknotę za światem, którego nie będzie mi dane posmakować. I właśnie to sprawia, że powieści, których akcja rozgrywa się w XIX wieku, są dla mnie niezwykle atrakcyjne i przyciągają mnie jak magnes. Gdybym bowiem miała wybrać epokę, w której chciałabym żyć, byłaby to niewątpliwie pierwsza połowa XIX wieku w Anglii...
Uległa i posłuszna to wspaniała powieść dla kobiet, które uwielbiają klimat początku XIX wieku, rzeczywistość eleganckich gentlemanów z zawiązanymi pod szyją fularami i dam odzianych w piękne, bogate suknie. To powieść idealna dla tych, którzy lubią się zapomnieć i potrafią czerpać przyjemność z lekkiej, ale niepozbawionej morału historii, zmuszającej czytelnika do zastanowienia się nad tym, co w naszym życiu jest najcenniejsze i pytającej wprost, czy umiemy przyznać się do własnych uczuć i słabości. Ale przede wszystkim to historia, która zmiękcza serce i powoduje szybsze krążenie krwi. Tak, polecam powieść Shirlee i bardzo się cieszę, że już za miesiąc premiera kolejnej części serii w angielskich klimatach. Z radością daję ocenę 5/6!
Original: Surrender becomes her
Wydawnictwo: BELLONA
Data wydania: maj 2012
Za książkę cieplutko dziękuję Patrykowi i Wydawnictwu Bellona!
***
I dla wszystkich dodaję zapowiedź kolejnej powieści autorki. Niestety uprzedzam, że opis ze strony wydawnictwa zdradza pewien fakt z poprzedniego tomu
- niewybaczalne faux pas! -
dlatego nie przytaczam go w całości :)
9 sierpnia 2012
Przebiegła i niewinna
BELLONA
KOLEJNA, DOSKONAŁA POWIEŚĆ BESTSELLEROWEJ AUTORKI AMERYKAŃSKIEJ!
NAKŁAD JEJ KSIĄŻEK PRZEKROCZYŁ JUŻ 9 MILIONÓW EGZEMPLARZY!
NAKŁAD JEJ KSIĄŻEK PRZEKROCZYŁ JUŻ 9 MILIONÓW EGZEMPLARZY!
Bardzo zręcznie napisana powieść sensacyjna, o wartkiej akcji, pełnej nieoczekiwanych zwrotów, jedno zdarzenie goni drugie. Silnie zaznaczony jest też wątek romansowy, ze śmiałymi scenami erotycznymi. Godne odnotowania jest również poczucie humoru autorki, przejawiające się w dowcipnych dialogach, stosunku autorki do jej bohaterów i opisywanych zdarzeń.
Nie wiem, jak Wy, ale ja na milion procent sięgnę po ten tom! ^^
ciekawe tytuły :) zainteresowałaś mnie swoją recenzją, która zresztą jest bardzo dobra :)
OdpowiedzUsuńOjojoj! No wprost coś dla mnie! Uwielbiam XIX-wieczne romanse - "lekkiej, ale zarazem niepozbawionej morału historii (...)". Muszę koniecznie rozejrzeć się za tą autorką :D!
OdpowiedzUsuńnie do końca lubię romanse historyczne, więc się jeszcze zastanowię nad lekturą ;]
OdpowiedzUsuńCiekawy tytuł, śliczna okładka i przede wszystkim interesująca fabua! Z wielką chęcią zapoznam się z tą pozycją ;D
OdpowiedzUsuńInteresująco się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńKolejny romans historyczny, w dodatku kolejny, który mnie zaintrygował!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Kochana, to nie koniec, właśnie czytam kolejny, może nie tak ambitny jak powieść Shirlee, ale także warty poznania :) Ostatnio mam ogromny apetyt na takie książki... xD
UsuńBardzo podoba mi się polski projekt okładki. Myślę, że bym się skusiła na lekturę tej książki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Brzmi ciekawie i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę czasy bardziej współczesne, więc powyższa książka jakoś mnie nie przekonuje mimo zachęcającej recenzji, dlatego na razie wstrzymam się jeszcze z decyzją o jej nabyciu.
OdpowiedzUsuńDla fanów tego typu literatury taka książka to nie lada smaczek.
OdpowiedzUsuńW powieściach XIX wiek pięknie się prezentuje, ale jednak nie chciałabym żyć w tej epoce, z tego co wiem ludność była na bakier z czystością ;)
Hmmm, romans historyczny powiadasz...i to jeszcze w Anglii, tak to coś zdecydowanie dla Blueberry :)
OdpowiedzUsuńŚwietna okładka, a romans historyczny to TO, co lubię. Zapowiada się ciekawie. ;)
OdpowiedzUsuńFajna recenzja, która mnie zainteresowała, chociaż zazwyczaj nie przepadam za tą tematyką. Chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńAle kusisz tymi historycznymi no ! Jej jak mi się podobają te suknie *_* gorsety *_* ah!
OdpowiedzUsuńW sumie czemu nie? Dawno nie recenzowałam nic dla tego wydawnictwa. Może ta książka będzie dobra?;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:D
Zwykle książki historyczne nie są dla mnie problemem i myślę, że z tą byłoby podobnie. Po twojej genialnej recenzji od razu chce się czytać!:)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się bardzo intrygująca. Z pewnością się porozglądam za nią;)
OdpowiedzUsuńChętnie ją przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie coś dla mnie! W końcu uwielbiam romanse historyczne. Może nie kupię, ale na pewno kiedyś przeczytam, a nawet zwrócę na nią uwagę pań z moich bibliotek.
OdpowiedzUsuńJuż dla samej okładki sięgnęłabym po tę książkę, ale na szczęście zaintrygowała mnie jej fabuła, a także osadzenie akcji w XIX-wiecznej Anglii, co bardzo lubię :) Tytuł już trochę mniej zachęcający, ale po książkę zapewne sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ale Cię ostatnio na takie książki wzięło :D Chyba mnie zarazisz :D
OdpowiedzUsuńZa romansami historycznymi zwykle nie przepadam, jednak na ten być może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńChyba muszę rozejrzeć się za tą książką, zachęciłaś mnie do lektury. :)
OdpowiedzUsuńTirin, widzę, że ostatnio zaczytujesz się w romansach historycznych. ;) "Uległą i posłuszną" z chęcią przeczytam, bo w książkach uwielbiam klimat XIX wieku.
OdpowiedzUsuńwłaśnie jestem świeżo po lekturze powieści i całe szczęście, że do 9 sierpnia zostało niewiele czasu :) Powieść mi się bardzo podoba i jest to ten rodzaj książki, po którą sięgam w ciemno :)
OdpowiedzUsuńKochana, to wspaniała wiadomość, bardzo się cieszę, że książka przypadła Ci do gustu. Czyli teraz razem czekamy na premierę dwójeczki? :D
Usuń