„Piękna, siedemnastoletnia hrabianka Elizabeth Cameron
odnosi wspaniały sukces towarzyski. Jest królową wszystkich
balów, u jej drzwi stoi tłum wielbicieli, a młody, czarujący
i bogaty hrabia Mondevale, obiekt westchnień wszystkich panien na
wydaniu, zamierza ją poślubić. Niestety znajomość Elizabeth z
Ianem Thorntonem, przystojnym awanturnikiem, hazardzistą i
uwodzicielem wywołuje skandal w londyńskim wielkim świecie i
ściąga na biedną dziewczynę ogólne potępienie. Całe
towarzystwo odwraca się od niej, a oburzony hrabia zrywa zaręczyny.
Skompromitowana Elizabeth wyjeżdża do rodzinnego majątku
Havenhurst, aby po tajemniczym zniknięciu brata samotnie bronić
ukochanej posiadłości przed wierzycielami. Tymczasem jedyny opiekun
hrabianki, skąpy i chciwy stryj Julius, chcąc za wszelką cenę
wydać swą bratanicę za mąż, knuje obrzydliwy plan...”
Niezamężna
młoda dama przyłapana podczas potajemnego spotkania z mężczyzną to prawdziwa
katastrofa. Dla niej, rzecz jasna. Skompromitowana, skazana na
ostracyzm i wykluczenie z konserwatywnego świata arystokracji, może
jedynie winić samą siebie. W takiej właśnie sytuacji znalazła
się hrabianka Elizabeth Cameron, gdy została przyłapana na
spotkaniu z Ianem Thorntonem, szalenie przystojnym kawalerem o
niezbyt przyzwoitej reputacji. Skandal zmusza dziewczynę do ucieczki
na wieś, by poświęcić się pracy w rodzinnym majątku. Bohaterka
nie wie jednak, że jej stryj, człowiek chytry i przebiegły, chce
wydać ją za mąż i nie spocznie, nim nie pozbędzie się „problemu”.
Elizabeth będzie musiała więc stawić czoło nie tylko wujkowi,
ale także bolesnej przeszłości...
Jak w raju to kolejna powieść autorstwa Judith McNaught,
zaliczana do serii Sequels, w skład której wchodzą
także Na zawsze oraz Coś wspaniałego. Jak w raju
jest luźną kontynuacją powieści Coś wspaniałego –
bohaterowie Something Wonderful bowiem pojawiają się w
Almost Heaven jako postaci drugoplanowe. Przyznaję, że
osobiście sięgam po dzieła Judith wtedy, gdy potrzebuję absolutnie
romantycznej i rozgrzewającej opowieści. I po raz kolejny
otrzymałam to, czego pragnęłam!
Skrupulatnie oddana rzeczywistość XIX-wiecznej Anglii i Szkocji oraz realia życia angielskiej socjety to
niewątpliwie największe atuty dzieł Judith. Ponownie za sprawą
jej lekkiego i swobodnego pióra oraz malowniczych opisów
przeniosłam się do dawnych czasów, by razem z główną
bohaterką doświadczyć niesprawiedliwości, która dotknęła
tę niewinną dziewczynę. Mogłam więc zobaczyć, jak
ludzie – totalni hipokryci – potrafili wykluczyć ze swojego
towarzystwa młodą damę, obsmarowując jej reputację, choć sami
w gruncie rzeczy nie świecili dobrym przykładem. I tak naprawdę już ten jeden wątek wywołał we mnie wystarczająco dużo emocji, by od lektury nie móc się oderwać nawet na sekundę.
Bohaterowie to kolejny
atut, a w zasadzie cecha rozpoznawcza dzieł pani McNaught. Sylwetki
kobiece, które kreuje autorka, zawsze mają w sobie odrobinę
delikatności i odrobinę zadziorności jednocześnie, a połączenie to tworzy
wybuchową mieszankę, która niewątpliwie intryguje i
zachwyca. Ale nie o Elizabeth chciałabym tu wspomnieć, lecz o męskiej
postaci – bo panów Judith także kreuje doskonałych. Ian
Thornton, główny bohater powieści, to mężczyzna... idealny
w swojej „nieidealności”. Albo raczej mężczyzna, który
potrafi zarazem zachwycić i przerazić. Facet, na widok którego
miękną kolana. Moje też. Żałuję, że to tylko postać fikcyjna,
bo prawdopodobnie zakochałabym się w nim bez pamięci! I myślę, że nie byłabym w tym osamotniona.
Jak w raju to niesamowicie ciepła i romantyczna opowieść o wielkiej miłości, dumie, strachu i próbie odnalezienia drogi nie tylko w swoim życiu, ale także drogi do serca ukochanej osoby. To historia, która rozgrzewa i zachwyca, wywołując w czytelniku szereg najróżniejszych emocji. A przede wszystkim to historia o tym, że nikt nie jest nieomylny i że należy liczyć się z konsekwencjami swoich czynów. Po raz kolejny, pisząc o powieści Judith McNaught, mogę jedynie powiedzieć: POLECAM! Bo tak właśnie jest. Jeśli poszukujecie marzycielskiej, ciepłej i nieco sentymentalnej lektury na samotny wieczór, to niewątpliwie Jak w raju będzie książką idealną. Ja jeszcze nie raz wrócę do historii Elizabeth i Iana, bo jest to opowieść absolutnie cudowna. I już. Daję ocenę 5+/6.
Tak naprawdę jednak nic nie wyróżnia dzieł Judith lepiej od wszechobecnego, najprawdziwszego w świecie, szalonego i rozgrzewającego serca romantyzmu. Takiego, który wręcz wypływa z powieści rwącą rzeką – porywa czytelnika i nie wypuszcza
ze swych głębin do ostatniej strony. Klimat Jak w raju jest
porównywalny do Na zawsze – nieco baśniowy, łagodny,
wzbudzający niemałe emocje, wzbogacony dodatkowo o humor i odrobinę
delikatnej erotyki. W zasadzie jedynym
minusem może być wrażenie, że historia się trochę
dłuży – mimo iż wszystko ma sens, a zakończenie jest bardzo
emocjonujące, można by jednak minimalnie zmodyfikować ostatnie sto
stron powieści tak, by książka nabrała większej dynamiki i była bardziej
zaskakująca. Ale czy ja przypadkiem nie wybrzydzam tak dla zasady?
Jak w raju to niesamowicie ciepła i romantyczna opowieść o wielkiej miłości, dumie, strachu i próbie odnalezienia drogi nie tylko w swoim życiu, ale także drogi do serca ukochanej osoby. To historia, która rozgrzewa i zachwyca, wywołując w czytelniku szereg najróżniejszych emocji. A przede wszystkim to historia o tym, że nikt nie jest nieomylny i że należy liczyć się z konsekwencjami swoich czynów. Po raz kolejny, pisząc o powieści Judith McNaught, mogę jedynie powiedzieć: POLECAM! Bo tak właśnie jest. Jeśli poszukujecie marzycielskiej, ciepłej i nieco sentymentalnej lektury na samotny wieczór, to niewątpliwie Jak w raju będzie książką idealną. Ja jeszcze nie raz wrócę do historii Elizabeth i Iana, bo jest to opowieść absolutnie cudowna. I już. Daję ocenę 5+/6.
Original: Almost Heaven
Wydawca: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2001
Ilość stron: 455
Moja recenzja Na zawsze (Sequels #1) -> TU
Wszystkie części serii Sequels można śmiało czytać ODDZIELNIE.
PS Ubolewam tylko troszkę nad nietrafnością polskiej okładki – nie dość, że przedstawiona kobieta ma jakąś niewydarzoną fryzurę, zupełnie niepasującą do XIX wieku (o ciuchach nie wspominając), to jeszcze jest brunetką, podczas gdy Elizabeth miała złociste włosy. Bosze, czy naprawdę tak trudno zaprojektować okładkę, która będzie pasowała do treści książki?! Noł koment.
Jak wiesz KOCHAM książki Judith McNaught (:D), tę akurat czytałam dwa lata temu w wakacje. Eh, łezka się w oku aż kręci, bo mam spory sentyment do tej powieści. Pamiętam, że strasznie podobała mi się postać głównej bohaterki. Wizualnie od początku kojarzyła mi się z Anitą Briem - aktorką która grała w "Tudorach" Jane Seymour. :D
OdpowiedzUsuńW sumie "Jak w Raju" nie jest moją ulubioną książką od Judith, ale na tle innych romansów historycznych zasługuje na wyróżnienie. Świetna recenzja, buziaki! :*
Teraz to ja mam ochotę sięgnąć po tę książkę.
OdpowiedzUsuńNie czytałam ani jednej książki tej autorki, może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNiestety polskie okładki są okrutne... No ale cóż.
OdpowiedzUsuńCo do książki to czuję się zachęcona, ostatnio lubię takie klimaty dlatego chętnie sięgnęłabym po nią;)
Z racji tego, że gatunek jest mi bliski, chętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o okładkę... to faktycznie.. nc
Jaka starodawna okładka romansowa!
OdpowiedzUsuńChcę przeczytać. Bardzo jestem zaciekawiona i lubię takie postacie kobiece.
Uwielbiam książki osadzone w XIX wiecznej Anglii,więc z chęcią przeczytam. A Polska okładka rzeczywiście pozostawia wiele do życzenia..
OdpowiedzUsuńpolska* oczywiście ;-)
UsuńTy mnie zawsze potrafisz przekonać do romansów, chociaż z reguły ich nie lubię :) A okładka najbardziej podoba mi się ta zielono-niebieska :)
OdpowiedzUsuńOkładki są okrutne... Ani jedna mi się nie podoba :P Jak będę miała okazję i czas to przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńO wielkiej miłości zawsze lubię czytać, dlatego i w/w książkę będę miała na uwadze. Nie podoba mi się jednak okładka, ale mam nadzieję, że treść bardziej przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńKsiążka raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńA co do okładki, mam wrażenie, że projektanci zwykle nie bardzo wiedzą do jakiej książki ją projektują.