16 lutego 2013

"Drzazga" Ewa Nowak

W poukładanym świecie szkolnej prymuski Marty wszystko byłoby idealne, gdyby nie… drzazga – nielubiana, antypatyczna i złośliwa siostra Jagna. Jakie są powody zachowania Jagny i czy dziewczynom uda się znaleźć drogę do porozumienia? Seria miętowa to współczesna Polska: aktualne problemy, radości i tematy z życia tu i teraz.  

Drzazga to powieść poruszająca rzadki w polskiej literaturze problem faworyzowania dzieci w rodzinie. Samotna matka-nauczycielka, stojący biernie z boku ojciec, dwie córki i niesprawiedliwie rozdzielona matczyna miłość sprawiają, że dom, który mógłby być dobrym i przyjaznym miejscem, zamienia się w domowe piekło.”


Marta i Jagna to siostry w zasadzie tylko z nazwy, gdyż poza więzami krwi i dzieleniem jednego pokoju, nic je nie łączy. Marta jest kochaną, przykładną córeczką mamusi, prymuską i spełnieniem marzeń każdego rodzica. Jagnę zaś uznaje się za diabła wcielonego, wszak jest niepokorną nastolatką, która nie tylko stwarza problemy w szkole, ale także nie nadaje się do życia rodzinnego. Czy jednak ta charakterystyka oddaje rzeczywisty obraz osobowości obu dziewczynek? Co kryje się pod oschłą, nieprzyjemną postawą Jagny oraz idealnością Martusi? I jaki udział w tym wszystkim mają ich rodzice oraz znajomi?

Jakiś czas temu miałam okazję zapoznać się z wcześniejszymi powieściami Ewy Nowak, zaliczanymi do Serii miętowej Danymi wrażliwymi i Niewzruszeniem. Niestety tamte spotkania nie były zbyt udane, więc po Drzazgę sięgnęłam z pewną obawą. Niepotrzebnie! Okazało się bowiem, że dosyć oryginalny, jak na polskie realia, temat książki wciągnął mnie w opowieść i sprawił, że do ostatniej strony byłam ciekawa rozwiązania problemów bohaterów.

Z opisu wiemy, że Drzazga podejmuje problem faworyzowania dzieci. Żeby tylko! Tak naprawdę Ewa Nowak podejmuje nie tylko tematykę związaną z faworyzacją ulubionego dziecka, ale także z możliwymi następstwami takich działań – rozpadem rodziny, konfliktami w szkole oraz obrazem rodziny „idealnej” w oczach postronnego obserwatora. Pokazuje, jak z pozoru niewinna sympatia do jednej z córek z czasem zamienia się w wyróżnianie jednego dziecka i napiętnowanie drugiego – często bez konkretnej przyczyny. Ale czy tak naprawdę istnieje coś takiego, jak „przyczyna”? Czy w ogóle można mówić o lepszym lub gorszym dziecku? Czy rodzice nie powinni kochać swoich pociech tak samo, „po równo”? Choć odpowiedź wydaje się prosta, realia już takie nie są. A skala problemu jest naprawdę duża – czyż na co dzień nie spotkaliście się z podobnym zachowaniem? Nawet wśród własnych znajomych mogłabym wymienić przykłady analogicznych sytuacji. I sama ta świadomość jest bardzo przygnębiająca. Z drugiej strony warto jednak zauważyć, że w takich sytuacjach poszkodowane będzie nie tylko to „odtrącone” dziecko, ale i to „ukochane” – widać to wyraźnie na przykładzie głównych bohaterek Drzazgi, gdzie wymagania stawiane Marcie przez matkę w pewnym momencie znacząco zmieniają dziewczynkę i mają oddźwięk na jej osobowości.

Spodobała mi się kreacja obu bohaterek – Jagna była dokładnie taka, jak być powinna – rys psychologiczny tej dziewczynki okazał się bardzo przekonujący, szalenie realistyczny. Marta natomiast, z tą swoją idealnością i doskonałością, doprowadzała mnie do szewskiej pasji i momentami miałam naprawdę ochotę porządnie potrząsnąć tą dziewuchą. Nie wspominając o jej durnej matce! Myślę więc, że autorka osiągnęła dokładnie to, co zamierzała – wywołała we mnie, swoim czytelniku, bardzo silne emocje, które podpowiadały mi, jak powinnam zareagować na podobne zachowania.

Drzazga to dobra lektura dla młodego odbiorcy – porusza ważny, współczesny problem, który dotyka wiele rodzin, a przy tym uczy tego, co z pozoru wydaje się oczywiste, choć w praktyce takie nie jest. I choć język powieści – prosty, współczesny, nastawiony na nastoletniego czytelnika – momentami mnie irytował (podobnie jak niektórzy bohaterowie), to jednak nie żałuję czasu spędzonego z książką pani Nowak – może kiedyś, gdy będę miała własne dzieci, nauka zaczerpnięta z powyższej lektury pomoże mi w tym, by nie popełnić błędów matki Martusi i Jagny? Oby! Komu polecam Drzazgę? Młodzieży oraz tym osobom, które zmagają się w codziennym życiu z wychowaniem nastoletnich dzieci. A także każdemu, kto lubi literaturę polską i historie z wątkiem psychologicznym – historie, które potrafią czegoś nauczyć. Daję ocenę 4+/6!

Original: Drzazga (Miętowa seria)
Wydawca: Literacki Egmont
Data wydania: 7.11.2012



Za lekturę serdecznie dziękuję wydawnictwu Egmont :)

34 komentarze:

  1. Pierwszy raz słyszę o tej książce i muszę się zastanowić, czy ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię czytać książki Nowak, tę też mam już za sobą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakiś czas temu straszliwie zraziłam się do książek pani Nowak - czytałam
    "Rezerwat niebieskich ptaków" i wydał mi się on taki błahy, pusty. Nie wiem jeszcze czy przeczytam "Drzazgę". Moze jeśli będę miała okazję to dam jej szansę. Zobaczymy... ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to ja tak miałam z Niewzruszeniem - naprawdę nie mam pojęcia, o czym ta książka była, chyba o niczym :P Dlatego Drzazga mnie bardzo mile zaskoczyła :)

      Usuń
  4. "Drzazga" naprawdę dobrze się zapowiada. Jeszcze nie trafiłam na tą pozycję, lecz wydaje się naprawdę godna uwagi. :)
    Pozdrawiam ciepło! :)
    D.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam książki Ewy Nowak, a na "Drzazgę" od dawna mam ochotę :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka czeka grzecznie na półce. Jakoś nie mam chęci czytać kolejnej książki dla młodych. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam powieści Ewy Nowak. Mam długą listę przeczytanych książek tej autorki, ale nie ma w niej Danych wrażliwych ani Niewzruszenia. Po twojej recenzji jednak mam wielką ochotę na Drzazgę i zastanawiam się nad jej kupnem;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam jedną książeczkę tej pani na półce i zapewne za niedługo się za nią zabiorę, bo tyle już o tej autorce słyszałam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak będę miała okazję to czemu nie, jednak sama jakoś szukać jej nie będę:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię powieści Ewy Nowak, najbardziej chyba te pierwsze części Serii Miętowej. "Niewzruszenie" mnie zawiodło, natomiast "Drzazga" miała w sobie to coś co tak bardzo lubię u tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Osobiście to raczej spasuje, ale kiedyś, to bardzo często czytałam książki tej autorki. Teraz polecą ją mojej nastoletniej bratanicy. Myślę, że będzie z niej zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  12. Też mi się podobała. :) Fajna recenzja!

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdy byłam młodsza, połknęłam kilka tomów z miętowej serii i do tej pory naprawdę dobrze je wspominam ;) chyba właśnie one były najlepsze; Wszystko, tylko nie mięta, Diupa, Ogon Kici, Krzywe 10, Lawenda w chodakach, Drugi, Michał Jakiśtam... Po ,,Drzazgę" nie sięgnę, mam za dużo innych tytułów w planach.

    OdpowiedzUsuń
  14. Problem może i pojawia się we współczesnym świecie, ale ja nie miałam jeszcze okazji się z nim spotkać. U mnie w rodzinie nie można tego było nigdy odczuć, może dlatego.

    Czytałam kiedyś książkę Ewy Nowak, było to mało przyjemne spotkanie. Powieść nawet nie zaciekawiła! Dlatego gdybym miała sięgnąć po "Drzazgę" musiałabym przeczytać o wiele więcej opinii niż teraz.

    Donna.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie. Zupełnie mnie do niej nie ciągnie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przeczytałam tę książkę już dosyć dawno, ale do teraz jestem nią zachwycona! *.* Uwielbiam pióro Ewy Nowak i niemal każdą jej powieść ^^

    OdpowiedzUsuń
  17. Czytałam dwie książki Ewy Nowak "Dane wrażliwe" i "Drugi". Momentami trudno było mi przez nie przebrnąć, mam nadzieję, że "Drzazga" mnie pozytywnie zaskoczy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiałam powieści Ewy Nowak kiedy byłam troszeczkę młodsza ciekawe jak teraz bym je odebrała ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie jestem przekonana, ale w końcu będę musiała zabrać za naszą literaturę:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie miałam przyjemności czytać żadnej książki tej autorki, ale "Drzazga" mnie zaintrygowała i z pewnością po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  21. Do niedawna bardzo lubiłam Nowakową, ale ostatnio przestałam sięgać po jej książki, bo problemy, które porusza już mnie aż tak nie interesują jak w czasach, gdy byłam nastolatką :) Do tej pory jednak lubię jej "Krzywe 10" :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Książka mnie intrygowała właśnie z powodu problemów jakie autorka w niej porusza. Sama jestem mama (na razie tylko córeczki :P), więc tematyka jest dosyć bliska moim zainteresowaniom. Jednak zgadzam się całkowicie, że powieść nie zachwyca.

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie czytałam żadnej książki Ewy Nowak i przyznam, że nieszczególnie mnie ciekawią. Niby w tym przypadku poruszane wątki są intrygujące, ale jednak mam wrażenie, że to nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie wiem, czy przeczytam, ale chyba nie spodobałaby mi się ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  25. W moim stadzie nie czuło się niedosytu miłości rodzicielskiej, ale niestety znam rodziny, gdzie podział na lepszych i gorszych jest bardzo wyraźny. T
    Tematyka książki jest interesująca i chętnie bym ją poznała, poza tym okładka jest boska, takie grafiki działają na mnie jak woda na młyn :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Tak jak piszesz - książka skierowana jest raczej do młodego odbiorcy. Ja chętniej bym ją poleciła nastoletniej czytelniczce, niż sama po nią sięgnęła. Choć stara nie jestem, to nastolatka też ze mnie żadna 8)

    OdpowiedzUsuń
  27. Lubię książki Nowak, tej jeszcze nie przeczytałam. Może, dlatego iż to już powieści nie dla mnie, a dla młodszych czytelników.

    OdpowiedzUsuń
  28. Ostatnio czytałam tej autorki "Koleżaneczki". Jej książki przekazują proste prawdy.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ostatnio czytałam tej autorki "Koleżaneczki". Jej książki przekazują proste prawdy.

    OdpowiedzUsuń
  30. Czytałam tylko pierwszą część, ale podobała mi się ona baardzo, dlatego po kolejne części serii także sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Autorki nie znam, ale chętnie poznam, bo widać tworzy coś ciekawego :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Przyznam szczerze, że to jedna z moich ulubionych książek

    OdpowiedzUsuń

Ten blog tworzę dla Was i każdy Wasz komentarz to dla mnie motywacja do dalszego pisania. Dziękuję, że jesteście tu ze mną! :)