TOP 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu ma blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.
Szczerze
mówiąc oglądam w 90% filmy zagraniczne, zaś do polskiego kina mam dosyć ambiwalentny stosunek. Skąd takie podejście, ciężko powiedzieć. Z drugiej strony nie lubię typowych hollywoodzkich produkcji, nie oglądam Bondów, Szklanych pułapek i innych takich. Za to lubię filmy tworzone z rozmachem, lubię epickie (pardon, tego słowa podobno na profesjonalnych blogach się nie używa :P Tylko kto mówił, żem profesjonalistka?) obrazy skąpane w doskonałej muzyce (bo to ona ostatecznie jest dla mnie najważniejsza). Takich filmów nie brakuje, więc wytypowanie tylko 10 ulubionych wydaje mi się troszkę abstrakcyjne, ale co tam. Spróbujmy!
1. Źródło (The Fountain), reż. Darren Aronofsky
2006
W zasadzie na miłość do tego filmu złożyło się kilka czynników - piękne zdjęcia, wspaniała obsada, doskonała muzyka, a także cudowny temat przewodni - walka ze śmiercią w imię bezgranicznej miłości. Zupełnie nie rozumiem negatywnych komentarzy padających pod adresem tej produkcji. Dla mnie ta opowieść zawsze będzie numerem 1! :)
2. Patriota (The Patriot), reż. Roland Emmerich
2000
Numer dwa zaraz po Źródle - od lat jestem wierna tej historii, stanowczo najlepsza rola Mela Gibsona ever. UWIELBIAM! I chyba nie jestem w stanie słowami opisać tych wszystkich emocji, które towarzyszą mi za każdym razem, gdy oglądam ten film...
3. Władca Pierścieni: Powrót Króla (The Lord of the Rings: The Return of the King), reż. Peter Jackson
2003
Lubię całą trylogię, ale ostatnia część jest nie tylko najbardziej spektakularna, ale i najlepiej oddaje ogrom przedsięwzięcia, jakiego podjął się reżyser. Ekranizacja trójki to zapierający dech w piersi obraz, który mogę oglądać w nieskończoność!
4. Siedem dusz (Seven Pounds), reż. Gabriele Muccino
2008
Stanowczo najlepsza rola Willa Smitha i jeden z najbardziej wzruszających filmów na świecie. Cała historia ma tak przygnębiającą atmosferę, że od początku do samego końca oglądałam ten film ze łzami w oczach. A jednak trzeba przyznać, że dzieło Muccino uczy czegoś naprawdę ważnego...
5. Ostatni Samurai (The Last Samurai), reż Edward Zwick
2003
Muzyki do tego filmu nie da się opisać słowami, jest tak doskonała... Ponadto wciągająca fabuła, piękne plenery, wspaniałe kreacje głównych bohaterów, no i Ken Watanabe, którego wielbię z całego serca. Tak, to kolejny film, który mogę oglądać w nieskończoność i chyba NIGDY mi się nie znudzi! Słowo 'POLECAM' to stanowczo za mało.
6. Piraci z Karaibów: Na krańcu świata (Pirates of the Caribbean: At World's End), reż. Gore Verbinski
2007
Podobnie, jak w przypadku Władcy Pierścieni, lubię wszystkie części Piratów z Karaibów, ale trójka okazała się całkowicie powalająca!
7. Harry Potter i Książę Półkrwi (Harry Potter and the Half-Blood Prince), reż. David Yates
2009
Uwielbiam wszystkie części - od trzeciej ekranizacji (pierwsze dwie mnie ciutkę irytują), ale chyba Książę Półkrwi zapisał się w moim sercu jako ta najlepsza część (konkurująca z resztą z Insygniami Śmierci part 2) . Choć mam świadomość, że wiele rzeczy mogłoby być zrobione lepiej...
8. Ostatni Mohikanin (The Last of the Mohicans), reż. Michael Mann
1992
Hit nad hity, niesamowita ekranizacja powieści Coopera z doskonałą ścieżką dźwiękową i niesamowitą obsadą (Eric Schweig <3). Uwielbiam i nie jestem w stanie zliczyć, ile razy widziałam ten film! I ile razy jeszcze go obejrzę...
9. Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street (Sweeney Todd: The Demon Barber of Fleet Street), reż. Tim Burton
2007
Ach te emocje po obejrzeniu Sweeney Todda są całkowicie nie do opisania - z kina wyszłam totalnie ZAKOCHANA! A potem przez wiele tygodni ścieżka dźwiękowa towarzyszyła mi dosłownie wszędzie! Z resztą tak to już jest z filmami Tima Burtona - klimat jego dzieł doskonale wpisuje się w mój gust :)
10. Incepcja (Inception), reż. Christopher Nolan
2010
A tu przyznam, że do filmu Nolana podeszłam z wielkim sceptycyzmem i aż mnie wbiło w fotel po skończonym seansie! Stanowczo jeden z najbardziej zaskakujących i najlepiej dopracowanych filmów, jaki w życiu widziałam! No i muza też boska, a ja na muzykę w filmie zwracam uwagę w pierwszej kolejności :)
ŚCIEŻKA DŹWIĘKOWA
Chciałabym jeszcze dorzucić kilka pięknych filmów do tej listy, w tym Wyznania gejszy z 2005 roku... niestety top 10 to top 10, więc muszę resztę moich faworytów zachować dla siebie ;) A Wy wolicie polskie czy zagraniczne kino? Obejrzeliście któryś z wybranych przeze mnie filmów? Jak wrażenia?
Na koniec - skoro w klimacie filmowym jesteśmy - utwór, który pochodzi z przepięknej ścieżki dźwiękowej i zaczarował mnie wiele lat temu. Ostatnio słucham go podejrzanie często :) Bo w sumie Titanica też lubię :P
Chciałabym jeszcze dorzucić kilka pięknych filmów do tej listy, w tym Wyznania gejszy z 2005 roku... niestety top 10 to top 10, więc muszę resztę moich faworytów zachować dla siebie ;) A Wy wolicie polskie czy zagraniczne kino? Obejrzeliście któryś z wybranych przeze mnie filmów? Jak wrażenia?
Na koniec - skoro w klimacie filmowym jesteśmy - utwór, który pochodzi z przepięknej ścieżki dźwiękowej i zaczarował mnie wiele lat temu. Ostatnio słucham go podejrzanie często :) Bo w sumie Titanica też lubię :P
Z twojej listy oglądałam jedynie ,,Patriotę'' oraz ,,Piraci z Karaibów''. Reszty nie znam, ale będę miała je na uwadze.
OdpowiedzUsuńOglądałam Harry'ego Pottera, Piratów z Karaibów, Wyznania gejszy (<3!) i oczywiście Władcę Pierścieni (<3!!) ;d
OdpowiedzUsuńZa to bardzo bym chciała obejrzeć Incepcję, Źródło i Ostatniego Samuraja ;)
Ja zdecydowanie wolę filmy zagraniczne, ponieważ polskie, no cóż... Trochę im brakuje do takiego Titanica, lub Bravehearth'a. Zdecydowanie filmy zagraniczne, to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
D.
O patrz, o Braveheart mi przypomniałaś :) Wiedziałam, że pominęłam w tym rankingu wiele świetnych filmów :P
UsuńO, ja tez lubię "Patriotę", bardzo wzruszający film, no i genialne kreacje aktorskie. Jeśli lubisz produkcje Nolana, Hugh Jackmana i Christiana Bale- a wiem, ze chyba lubisz (:D) to polecam Ci "Prestiż" - po prostu do końca filmu siedziałam jak na szpilkach i nie mogłam się pozbierać po seansie. I chyba coś ze mną jest nie tak, bo nigdy nie rozumiałam zachwytu nad "Harrym Potterem" i "Władca Pierścieni"- moja siostra ma wręcz obsesje na punkcie tych filmów i książek, a ja nic. :D No dziwny człowiek ze mnie.
OdpowiedzUsuńA "Hymn To The Sea" (chyba już gdzieś Ci o tym pisałam) jest moim ulubionym utworem z "Titanica". Po prostu zły same ciekną... ;)
Buziaki!
No właśnie tak troszkę o Tobie pomyślałam, wklejając linka do tego utworu :)
UsuńA co do Prestiżu - biorę to! Bale i Jackman w jednym filmie, normalnie cudeńko *___*
Oglądałam stąd tylko Ostatniego Samuraja, Piratów, Incepcję i Wyznania gejszy :O Stanowczo muszę nadrobić! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam "Incepcję" - myśl, że można kreować rzeczywistość w swoich snach, jest bardzo pociągająca :) "Siedem dusz" to film, który bardzo mnie wzruszył.
OdpowiedzUsuńO rany, pod większością mogłabym się z czystym sumieniem podpisać! Chyba tylko "Incepcji" nie oglądałam. Natomiast emocje po obejrzeniu "Ostatniego Mohikanina" mam wciąż świeżo w pamięci, lubię kilkakrotnie oglądać ulubione filmy:) O, i dopisałabym jeszcze "Braveheart"!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
3, 4, 6, 7- moje perełki z Twojej listy. Kocham te filmy i niezależnie, który raz je oglądam nadal czuję "to coś" ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy podobne gusta :D
OdpowiedzUsuńja bym "Titanica" na pierwsze miejsce wstawiła ;) a "Harry'ego.." na pewno wyżej :D
OdpowiedzUsuńJa tez byłam bardzo pobudzona po Crecendo, jednak po Ciszę sięgnęłam dopiero po półtora roku od przeczytania Crescendo. Więc widzisz, też się nie spieszyłam z trzecim tomem. Lecz z czwartym nie zamierzam czekać aż tyle, planuję sobie zrobić prezent (bez okazji, a co!) i kupię sobie ją (zacznę zbierać serię od końca :P) sobie w marcu. Zaszalałam w styczniu, a luty niestety chudy ;).
OdpowiedzUsuńNie przepadam za polskim kinem i chociaż zdarzają się wyjątki to jednak, wolę zagraniczne filmy. Z Twojego zestawienia najabrdziej podobała mi się "Incepcja", natomiast "Źródło" niestety nie przypadło mi do gustu.
OdpowiedzUsuńU mnie też jakieś 90% oglądanych filmów to te zagraniczne. Pozytywnie wspominam Władcę Pierścieni, Harry'ego i Incepcję, a poluję na Siedem dusz :)
OdpowiedzUsuńIncepcja! <3 Mój najukochańszy film. :D A muzyka wymiata. ^^
OdpowiedzUsuńZ listy oglądałam jeszcze tylko Harry'ego. Ja mam największy sentyment do drugiego filmu. ;3
Piraci z Karaibów, Harry Potter i Incepcja *.* Za cholerę nie potrafię sobie przypomnieć czy ja obejrzałam w końcu Incepcję od początku, eh...skleroza nie boli.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Incepcją i Siedmioma duszami. Lubię też Piratów z Karaibów. Jack Sparrow jest świetny! ;)
OdpowiedzUsuń"Źródło" mam od jakiegoś czasu w planach. Zgadzam się również z umieszczeniem w rankingu filmu pt. "Siedem dusz".
OdpowiedzUsuńKochana, Źródło i Incepcja to jedne z moich ukochanych filmów, wspaniałe, pod względem fabuły, wykowania, oprawy muzycznej, wszystkiego. Chciałabym oglądać więcej takich filmów, które poruszają i otwierają oczy.
OdpowiedzUsuńOhh Sweeney Todd, uwielbiam Burtona, a w połączeniu z Johnnym i Heleną to już w ogóle skaczę z radości. Choć rzadko się zdarza, aby występowali osobno, ta trójka gwarantuje mi zawsze dobry film!
OdpowiedzUsuńWiększości nie widziałam niestety:) Ale Harrego to ja uwielbiam:))
OdpowiedzUsuń"Władca Pierścieni", "Piraci z Karaibów", "Harry Potter" oraz "Sweeney Todd" są naprawdę świetne! Pozostałych filmów z Twojej listy nie widziałam, ale chętnie to nadrobię!
OdpowiedzUsuń"Władca Pierścieni byłby u mnie absolutnie na pierwszym miejscu! A zaraz potem "Piraci z Karaibów" i "Harry Potter". Innych filmów niestety nie oglądałam, ale muszę to nadrobić jak widzę :)
OdpowiedzUsuńCiekawe zestawienie. Oglądałem wszystkie te filmy i trzeba przyznać, że każdy na swój sposób ma coś w sobie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że ciekawe i dość oryginalne zestawienie. Źródło to jeden z moich ulubionych filmów Aronofsky'ego, choć chyba głównie jednak ze względu na muzykę, bo sama historia jest nieco przekombinowana. Ale to tylko moje zdanie. Generalnie znalazły się tu dzieła moich ulubionych twórców (Burton, Nolan, Aronofsky, Jackson), choć akurat nie koniecznie te, które w ich dorobku uważam za najlepsze. Głównie w kontekście Burtona, u którego dla mnie niedoścignionym filmem pozostaje Edward Nożycoreki i Nolana, którego wielbię za Prestiż.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zgadzam się z większością Twoich typów :)
OdpowiedzUsuń"Patriota" to mega film! Oglądałam go kilka razy i za każdym byłam zachwycona! "Incepcja" - fenomenalny film! "Piraci z Karaibów" haha uwielbiam! "Ostatni Mohikanin" cóż *_*
OdpowiedzUsuńSama pracuję właśnie nad podobną notką :) Oj zgadzam się uwielbiam Piratów i Sweeney Toda <3 *.*
OdpowiedzUsuńDo piratów z Karaibów jakoś nie mogę się przekonać, choc samego Deppa bardzo sobie cenię ;-) Dwóch pierwszych filmów nie znam więc chyba powinnam nadrobić bo z resztą typów w zupełności się zgadzam ;-) A jeśli chodzi o Gibsona to jak dla mnie nadal najlepszy jest w Braveheart ;-)
OdpowiedzUsuńDużo pozycji znam i sobie cenie. Martwi mnie (A może cieszy?), że nie znam pierwszej pozycji i chyba dziś wieczorem się za nią zabiorę:)
OdpowiedzUsuńO rany! *_* Widzę, że pod połową filmów podpisałabym się rękami i nogami, więc nie pozostaje mi nic więcej, jak zapoznać się z drugą połową. ^v^
OdpowiedzUsuńSweeney! <3 Kocham ten film, dla mnie najlepszy w dorobku Burtona, a co do reszty pozycji... w zdecydowanej większości się z Tobą zgadzam :-)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zgadzam się z "Siedmioma duszami" - chyba najbardziej wzruszający film jaki oglądałam, po prostu uwielbiam,"Piratami z Karaibów" - po prostu uwielbiam tę serię, oraz z ostatnią częścią "Władcy pierścieni" - na długo zapamiętam ten film :) Oglądałam także wszystkie części Pottera ale nigdy nie czułam do niego specjalnych uczuć ;) Za to jestem zaintrygowana pozycjami 1 oraz 9!
OdpowiedzUsuń"Siedem dusz" to moim zdaniem arcydzieło.
OdpowiedzUsuńEh, a ja nie znoszę Piratów z Karaibów. Jeszcze pierwsza część jako tako, ale kolejne beznadzieja. Na drugiej byłam w kinie i zasnęłam, co w moim przypadku zdarzyło się tylko 2 razy. :D No i jeszcze Keira Knightley, której tak nie znoszę!!! Nie lubię też Władcy, bo wg mnie ekranizacja nie sięga do pięt oryginałom książkowym i to mnie strasznie wkurza. Za to sobie zaraz ściągnę Źródło i Siedem dusz, bo jestem strasznie ciekawa. :D
OdpowiedzUsuńPodobał mi się ranking, choć moje typy są nieco inne. Może następnym razem zacznij od otatniego miejsca i zrób odliczanie? Wg mnie lepiej czyta się coś takiego.
OdpowiedzUsuń"Siedem dusz" PRZEPIĘKNY!
OdpowiedzUsuń