"Pośród chaosu wojny Nocni Łowcy będą musieli się zdecydować, czy podejmą walkę u boku wampirów, wilkołaków i innych Podziemnych… albo przeciwko nim.
Tymczasem Jace i Clary też muszą podjąć ważne decyzję. Czy mogą pozwolić sobie na zakazaną miłość?"
Kiedy świat wali się na głowę, Twoja miłość jest zakazana, pozostawiona na powolną i bolesną śmierć, a w dodatku jedyny członek rodziny zachorował na nieznaną przypadłość, człowiek ma ochotę załamać ręce i zostawić wszystko własnemu biegowi. Lecz jeśli jest się rudowłosą nastolatką, która do końca walczy o swoje, życie może się wydawać jeszcze dziwniejsze, niż jest w rzeczywistości.
Świat Nocnych Łowców staje przed poważnymi problemami, których początek poznajemy w poprzednich częściach serii. Tym razem jednak wiadomo, że stawka jest bardzo wysoka – to kraina Nocnych Łowców, Idris. Właśnie tam przeniesie się akcja powieści, to tam przyjdzie naszym bohaterom stoczyć wielką bitwę, od której będą zależały losy całego świata.
Lecz nim to nastąpi, Jace ze swoimi przyjaciółmi wyruszy w podróż, a za nim podąży – jak wierny cień – Clary Fray, której nie chciano ze sobą zabrać. Dziewczyna przez swój upór i emocjonalne słabości wpakuje się w poważne tarapaty, a jedyna osoba, która będzie mogła jej pomóc, równie dobrze mogłaby ją zabić, gdyby nie wstawiennictwo pewnego miłego wilkołaka...
Akcja mknie przed siebie jak szalona, nawarstwiając coraz więcej pytań i niepewności, które muszą zostać rozwiązane. Czy Clary odnajdzie lek na uratowanie matki? Czy Jace dokona wyboru między ojcem a przyjaciółmi? Czy Simon pogodzi się z nowym życiem? I przede wszystkim – jaki będzie finał wojny między legendarnym Valentinem a światem Nocnych Łowców? Nie pomijając także problemu między samą parą głównych bohaterów. Lecz aby się przekonać, należy sięgnąć niezwłocznie po Miasto Szkła!
Jak zawsze, gdy przychodzi mi pisać o dziełach Cassandry, mogę się tylko wyrażać w superlatywach. Ale o ile Miasto Kości i Miasto Popiołów były świetne, o tyle Miasto Szkła jest obłędne! Najsilniejsze atuty powinny być Wam znane – niesamowite wydarzenia, pełna rozgorączkowania gonitwa z czasem i miłość, która wbrew wszystkiemu kwitnie ponad miarę. I która dokonuje niezwykłych wyborów!
Każda kolejna historia spod pióra pani Clare coraz bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że to jedna z najlepszych pisarek fantasy. Jej powieści nabierają epickiego wymiaru godnego wielkich dzieł mistrzów gatunku, a to sytuuje ją w czołówce twórców. Bogaty świat, jaki przedstawia, nietuzinkowe postaci, jakie wplata i niezapomniane przygody, jakie przeżywamy wraz z bohaterami na zawsze zostają w pamięci czytelnika. Mogę z całą odpowiedzialnością więc powiedzieć, że Miasto Szkła to w tym momencie najlepsza cześć sagi Dary Anioła. I jak na razie trzecia wydana z sześciu zaplanowanych.
Daję najwyższą ocenę 10/10 i gorąco polecam wszystkim, którzy Dary Anioła już znają a także tym, którzy jeszcze nie mieli okazji zapoznać się z geniuszem tej fabuły. To rewelacyjna powieść dla każdego bez wyjątków.
A przy okazji pragnę poinformować, że już 18 maja tego roku miejsce będzie miała premiera czwartej części pt. Miasto Upadłych Aniołów.
A zatem biegnijcie do księgarń w dniu premiery! Z całego serca życzę udanej lektury i Wam i sobie, bo jak na razie opinie amerykańskich fanów są mało pochlebne. Miejmy nadzieję, że Jace’a będzie jak najwięcej! ;)
I dodam, jak miewam czasem napady, piosenkę, która idealnie pasuje mi do tego tomu - Adam Lambert Voodoo ^^
Nigdy jeszcze tego nie czytałam i jakoś zawsze nie miałam czasu sięgać po te książki. Może poczekam do wakacji.Recenzja ciekawa.
OdpowiedzUsuńCzytałam dwie pierwsze części a dziś właśnie zamówiłam 'Miasto Szkła' na Gildii, bo oszałamiająca promocja była :D.
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać części czwartej ;)
OdpowiedzUsuńCała serię gorąco polecam !
Recenzja jak zawsze świetna :D
świetna recenzja i dzięki tobie zaczytam się zastanawiać, czemu do tej pory jeszcze nie sięgnęłam po tę serię?
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod Twoją opinią - seria jest cudna.
OdpowiedzUsuńAle okładka czwartego tomu - odrażająca... Nie wiem, kto tak spartolił sprawę:/
Masz racje Miasto szkła było obłędne. Jejku co recenzja to coraz lepsza, naprawdę.
OdpowiedzUsuńA kochana jedno sprostowanie nasza kochana Clary ma szesnaście lat a nie piętnaście ;)
I ja też już się nie mogę doczekać następnej części.
Zaczytana - oto cytat ze strony 11 Miasta Kości: "Piętnastoletnia Clary Fray czekająca w kolejce ze swoim najlepszym przyjacielem Simonem przesunęła się odrobinę do przodu (...)" ;) Wiadomo, że z czasem doszła do szesnastych urodzin, ale żeby nie robić sieczki czytelnikom, posługuję się informacjami z pierwszego tomu ;) Ale dla pewności zmienię z piętnastolatki na nastolatkę, żeby nie mieszać innym :P Dzięki za dobrą uwagę ;)
OdpowiedzUsuń10/10 to adekwatna ocena tej książki, jak i całej serii Cassandry Clare ! - oczywiście moim skromnym zdaniem ;)Niestety nie mogę kupić "Miasta upadłych aniołów' w dniu premiery, ponieważ oznaczałoby to, że nie zdam ustnej matury z jęz.polskiego (20 maja), a chyba tego bym nie chciała ;P Nie wiem jak Was, ale mnie każda książka z serii DA pochłania całkowicie, a gdy jakąś czytam (a następnie przeczytam)to nie jestem w stanie w ogóle myśleć o czymś innym przez dobre kilka dni ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Dary Anioła i już nie mogę się doczekać kiedy MUA wpadnie w moje łapki. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja przeczytałam dopiero pierwszą część. Dzisiaj przybyła czwarta, więc muszę nadrobić zaległości ;]
OdpowiedzUsuń