Znalezienie wyjścia z Labiryntu miało być końcem. Żadnych więcej niespodzianek, żadnych puzzli. I żadnego uciekania. Thomas był przekonany, że jeśli Streferzy zdołają się wydostać, odzyskają swoje dawne życie.
W Labiryncie życie było łatwe. Było
jedzenie, schronienie i względne bezpieczeństwo. Dopóki
Teresa nie zapoczątkowała końca. Ale w świecie poza Labiryntem
koniec został zapoczątkowany już dawno temu.
Spalona przez Pożogę i wysuszona z powodu
nowego surowego klimatu, Ziemia stała się krainą zniszczenia,
penetrowaną przez Poparzeńców, ludzi zarażonych Pożogą.
Dlatego Streferzy wciąż nie mogą przestać
uciekać. Zamiast upragnionej wolności, muszą stawić czoła
jeszcze jednej próbie. Muszą przejść przez najbardziej
spaloną część świata i dotrzeć do celu w ciągu dwóch
tygodni.
Ale DRESZCZ przygotował im na tej drodze wiele
niespodzianek. Wiele krwawych niespodzianek...
Thomas może tylko zastanawiać się, czy
sekret do wolności tkwi w jego głowie, czy też na zawsze będą
zdani na łaskę DRESZCZu...”
Czy po koszmarze w Labiryncie może spotkać Cię coś gorszego?
Streferzy w końcu wydostali się z Labiryntu i niespodziewanie znaleźli pod opieką ludzi obiecujących im wolność i bezpieczeństwo. Jednak obietnice okazały się puste, gdyż teraz nadszedł czas na kolejny test... Ziemia wyniszczona przez surowy klimat będzie nowym miejscem prób – kilkunastu nastolatków musi przebyć spaloną słońcem pustynię, by zostać ocalonym. Po drodze jednak czeka ich wiele niebezpieczeństw i to nie tylko ze strony Poparzeńców – oszalałych z powodu zarazy wraków ludzi. Czy Thomas odzyska pamięć? Czy on i jego przyjaciele poradzą sobie z nowym zadaniem oraz odkryją prawdę o Stwórcach i własnej tożsamości? Co się stanie, jeśli nie przejdą drugiej fazy prób? A przede wszystkim – jakie plany ma wobec grupy nastolatków tajemnicza organizacja zwana DRESZCZem?
Próby
Ognia to sequel Więźnia Labiryntu, bestsellerowej powieści
dystopijnej autorstwa amerykańskiego pisarza, Jamesa Dashnera.
Przyznaję, że przyszło nam długo czekać na kontynuację, ale już teraz, tytułem wstępu, mogę Was zapewnić, że
było warto! Próby Ognia to pozycja, która niejednego
odbiorcę wbije w fotel i pozostawi w stanie zdumienia, zachwytu,
przerażenia, a nawet euforii. Wszystko w zależności od tego,
czego w tej powieści poszukujemy...
Na początek muszę zaznaczyć, że Próby Ognia wydają się być książką złożoną jakby z dwóch części. Pierwsza połowa jest makabryczna i przerażająca – czytając powieść można odnieść wrażenie, że Streferzy nigdy tak naprawdę nie wydostali się z Labiryntu, a absurdalność ich sytuacji tylko pogłębia ów wrażenie. Druga połowa książki, związana też niejako z pojawieniem się nowych postaci, jest minimalnie spokojniejsza, wyciszona, nastawiona na oddziaływanie perswazyjne, na chęć namieszania bohaterom (a także i czytelnikom) w głowach – przynosi ze sobą zamęt i niepewność. Na zakończenie autor znowu wprowadza elementy zaskakujące i przerażające, a akcja (i tak już wystarczająco dynamiczna) znacznie przyspiesza, by nagle zaskoczyć finałem i pozostawić widza w totalnym szoku oraz niedowierzaniu. Czy nieco inny, niż w przypadku tomu pierwszego, charakter książki jest zły? Nie, wręcz przeciwnie – Próby Ognia pozwalają czytelnikowi na chwilę oddechu, a jednocześnie zmuszają do zastanowienia się nad położeniem bohaterów i nad tajemnicą, jaką otoczony jest DRESZCZ.
Na początek muszę zaznaczyć, że Próby Ognia wydają się być książką złożoną jakby z dwóch części. Pierwsza połowa jest makabryczna i przerażająca – czytając powieść można odnieść wrażenie, że Streferzy nigdy tak naprawdę nie wydostali się z Labiryntu, a absurdalność ich sytuacji tylko pogłębia ów wrażenie. Druga połowa książki, związana też niejako z pojawieniem się nowych postaci, jest minimalnie spokojniejsza, wyciszona, nastawiona na oddziaływanie perswazyjne, na chęć namieszania bohaterom (a także i czytelnikom) w głowach – przynosi ze sobą zamęt i niepewność. Na zakończenie autor znowu wprowadza elementy zaskakujące i przerażające, a akcja (i tak już wystarczająco dynamiczna) znacznie przyspiesza, by nagle zaskoczyć finałem i pozostawić widza w totalnym szoku oraz niedowierzaniu. Czy nieco inny, niż w przypadku tomu pierwszego, charakter książki jest zły? Nie, wręcz przeciwnie – Próby Ognia pozwalają czytelnikowi na chwilę oddechu, a jednocześnie zmuszają do zastanowienia się nad położeniem bohaterów i nad tajemnicą, jaką otoczony jest DRESZCZ.
Narrator po raz kolejny
nie wyjaśnia odbiorcy, gdzie i dlaczego grupa
nastolatków zostaje poddana następnym testom. Bardzo obrazowo
natomiast pokazuje kolejne sytuacje, jakim poddawani są bohaterowie
– sytuacjom nierzadko trudnym, niebezpiecznym i zmuszającym do
szybkiego reagowania. Po raz kolejny mamy okazję wejść w umysł
Thomasa, poczuć jego strach i niedowierzanie, a także tęsknotę i osamotnienie. Muszę przyznać, że kreacja
tego bohatera jest naprawdę świetna – wszystkie obawy Thomasa
stają się obawami odbiorcy, wnikając głęboko w jego umysł.
Czytelnik ma wrażenie, jakby razem z nastolatkiem został poddany
nowym zadaniom, które potrafią zmrozić krew w żyłach, a przepełniona rozpaczą atmosfera nasila to odczucie. Nie da się ukryć, że Thomas i jego przyjaciele znaleźli się w trudnej sytuacji –
zostali „uratowani” przez grupę „dobrych” ludzi, a potem, bez najmniejszego wyjaśnienia, poddani nowym testom. Nikt nie chciałby się znaleźć
w ich położeniu – zmęczeni, wystraszeni i przede wszystkim pełni
nadziei na lepsze jutro, nagle muszą stanąć twarzą w twarz z
kolejnym niebezpieczeństwem. I okazuje się, że nie ma innej drogi, ucieczka jest niemożliwa – pozostaje walka o przetrwanie albo
śmierć...
Kreacja świata przedstawionego zaskakuje swoim
prawdopodobieństwem i realizmem. Autor pokazuje rzeczywistość, w której ludzie doprowadzili do potwornych zmian klimatu, a wybuchy na
słońcu dodatkowo przyczyniły się do zniszczenia Ziemi. Zdziesiątkowana przez zarazę (zwaną Pożogą) ludność
walczy o każdy kawałek jedzenia, o każde schronienie. Ale przede
wszystkim walczy o normalność, której nie pozostało im
wiele – bowiem ludzie chorzy na Pożogę tracą jasność myślenia
i zamieniają się w szaleńców. Momentami obawiałam się, że Poparzeńcy będą alternatywną wersją zombie, lecz postaci
wykreowane przez Dashnera wyróżnia to, że są
świadome swojej sytuacji i nie brakuje im inteligencji. I to właśnie te cechy niesamowicie mnie
przerażały!
Próby Ognia to godna kontynuacja Więźnia Labiryntu i jednocześnie książka, obok
której nie można przejść obojętnie. To powieść
wstrząsająca, zmuszająca do przemyśleń i zapadająca głęboko w
pamięć odbiorcy, a w dodatku szalenie tajemnicza i
nieprzewidywalna. Kolejne sekrety piętrzące się przed bohaterami
nie dają czytelnikowi spokoju, zmuszając do prób
rozgryzienia DRESZCZu i mechanizmów działania świata opanowanego
przez Pożogę. Przyznaję otwarcie, że Próby Ognia
pozostawiły we mnie pewien niedosyt, obudziły głód historii i dlatego też jeszcze długo będę
analizowała wydarzenia rozgrywające się na kartach powieści
Dashnera. Książkę natomiast polecam każdemu, kto lubi historie z
dreszczykiem emocji i dużą dawką niebezpieczeństw, a nade wszystko nie gardzi lekturami zmuszającymi do przemyśleń i poprowadzenia własnego śledztwa mogącego wyjaśnić zagadki ukryte w prezentowanej historii. Gwarantuję,
że przy Próbach Ognia nie będziecie się nudzili! Daję
zasłużone 6/6 i czekam niecierpliwie na finałową część
trylogii, The Death Cure,
która – mam nadzieję – odpowie na wiele nurtujących mnie pytań!
Original: The Maze Runner Trilogy #2: The Scorch Trials
Wydawca: Papierowy Księżyc
Premiera: 21 listopada 2012!
Za możliwość wzięcia udziału w Próbach dziękuję Wydawnictwu Papierowy Księżyc! :)
A oto cała trylogia:
Więzień Labiryntu | -> Próby Ognia <- | The Death Cure
Przedpremierowa recenzja Prób Ognia pojawiła się także na portalu ParanormalBookS :)
A na koniec dodam tylko, że przy lekturze towarzyszyła mi ścieżka dźwiękowa do filmu Incepcja. O dziwo pasowała idealnie!
A na koniec dodam tylko, że przy lekturze towarzyszyła mi ścieżka dźwiękowa do filmu Incepcja. O dziwo pasowała idealnie!
No to teraz jeszcze bardziej pragnę tą książkę !!!
OdpowiedzUsuńświetna recenzja.
Właśnie przyniosłam sobie z biblioteki "Więźnia labiryntu" i już nie mogę się doczekać, kiedy dobiorę się do tej książki, bo same pozytywne opinie zbiera. Oczywiście, po kontynuację również sięgnę, jak tylko uda mi się ją dorwać, no bo skoro nie można przejść obok niej obojętnie... :)
OdpowiedzUsuńWow, zazdroszczę przedpremierowego czytania :)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem. Nie jestem pewna czy mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńA ja z 1 jeszcze do tyłu jestem :( Szkoda...
OdpowiedzUsuńGosiu, nic straconego! Szybciutko czytaj Więźnia, polecam :)
UsuńJuż są recenzje?! Zazdroszczę! Na bank przeczytam po takiej recenzji! Nie da się inaczej! I jeszcze nie wiadomo, co się stanie! Ahhhh muszę ją zdobyć! ;D
OdpowiedzUsuńbardzo wysoko oceniasz i choć to nie mój klimat będe chyba musiała się zastanowić i sięgnąc, ale wcześniej oczywiście po pierwszy tom:)
OdpowiedzUsuńMiałam wątpliwości by zacząć tę serię, ale teraz wiem, że muszę koniecznie to zrobić.
OdpowiedzUsuńTo już?! Rany, ależ Ci zazdroszczę! Też chciałabym przeczytać kontynuację już teraz:)
OdpowiedzUsuń"Więzień labiryntu" diabelnie mocno mi się podobał i dlatego ogromnie cieszy mnie pojawienie się kolejnej części, która z tego co widzę jest wystrzałowa, cóż innego można rzec...książkę trzeba mieć :)
OdpowiedzUsuńMam w planach pierwszą część;)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie znam serii i nie mogę się na jej temat wypowiedzieć. Recenzja z kolei jest bardzo zachęcająca. Chcę przeczytać książki pana Dashnera :)
OdpowiedzUsuńJuż recenzja! Ależ Ci zazdroszczę, że masz już lekturę za sobą :D
OdpowiedzUsuńPierwsza część bardzo mi się podobała i zerknęłam tylko na ocenę dwójki bo w tym przypadku uwielbiam niespodzianki (a wrażenia porównam po lekturze).
Pierwsza część nie powaliła mnie na kolana, mam nadzieję, że "Próby ognia" mnie zaskoczą. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWow, naprawdę? Oj, to nie wiem, czy Próby Ognia w takim razie do Ciebie przemówią. Choć z drugiej strony ta książka ma nieco inny charakter, więc może... ;) Trzymam kciuki!
UsuńKusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuńWięźnia labiryntu jeszcze nie czytałem, ale chcę go mieć na swojej półce :) cieszę się, że Próby ognia nie obniżyły poziomu pierwszej części.
OdpowiedzUsuńZnam tę serię ze słyszenia, ale nie miałam okazji jej czytać. Obecnie nie mam czasu na jakiekolwiek cykle, ale może kiedyś...czas pokaże.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja! Mam w planach całą trylogię! :)
OdpowiedzUsuńJeśli uda mi się dołapać pierwszą część to bardzo chętnie przeczytam. :3
OdpowiedzUsuńNa mojej półce grzecznie czeka na swą kolejkę "Więzień labiryntu" i jeśli mi się spodoba, to z chęcią sięgnę po kontynuację ^^
OdpowiedzUsuńNa pewno spodobałaby mi się ta trylogia.
OdpowiedzUsuńA to mi narobiłaś smaka ! Pierwszą część czytałam i bardzo mi się podobała, a na tej będę wyczekiwać z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńBoli mnie serce... No tak boli mnie serce, że chyba mam zawał. Jak ja bym już chciała przeczytać ta książkę. A ty mi tu jeszcze niczym tą marchewką przed nosem majtasz taką piękną recenzją. Jesteś okrutna!
OdpowiedzUsuńOj Fonin noooo! Nie chciałam, żebyś miała zawał! Nie strasz mnie tak, bo się tam do Ciebie przejadę! :P
UsuńZapraszam! Pogoniłam ostatnio moją ferajną za bałagan i chwilowo jest znośnie. Nie wiem tylko jak długo się ten stan utrzyma :D
UsuńOoo to muszę się spieszyć :P Chociaż bałagan mi nie przeszkadza, najbardziej przerażający jest Twój kot-terrorysta :P Naprawdę się go boję xD xD xD
UsuńAle zazdroszczę przedpremierówki! Ile ja bym dała, żeby tylko mieć tę książkę już teraz w rękach <3
OdpowiedzUsuńAle masz fajnie, że już czytałaś! Ja mam Więźnia Labiryntu i pewnie za jakiś czas się za niego wezmę :)
OdpowiedzUsuńEj no Sol, to na co czekasz?? Czytaj Więźnia, do premiery Prób Ognia zostało tylko 10 dni! :P
UsuńHaha no wiem wiem, muszę się wziąć za siebie i ogarnąć :P
UsuńA w ogóle zauważyłaś, że przy recenzji dałam plakat do filmu? To drugie zdjęcie obok akapitu o narracji (z datą 2016) - to plakat do ekranizacji (na razie fanmade jak mniemam) ;) Jak dla mnie niesamowity. Ciekawa jestem tylko, kto zagra Minho, to mój ukochany bohater <3
UsuńCoś mi się o oczy obiło... Teraz paczę i widzę, że fajny :D Co do Twojego Minho - muszę dziada obczaić ^^ Aktualnie żyję ekranizacją Miasta Kości :P
UsuńO kurcze! Brzmi naprawdę świetnie! Już nie mogę się doczekać kiedy zabiorę się za tę serię :D Muszę jednak najpierw zdobyć i pochłonąć pierwszy tom :D
OdpowiedzUsuńJak zwykle jestem spóźniona. Jeszcze pierwszej części nie przeczytałam a tu już pojawiła się druga. Tak chwalisz, że muszę przeczytać tę serię. Obowiązkowo :)
OdpowiedzUsuńPo takiej recenzji muszę przeczytać tą serię :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie, chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńBardzo chcialbym przeczytac te ksiazki i poprzednia czesc... pora nadrobic zaleglosci ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pierwszą częśc posiadam już od kilku miesięcy, wstyd mi to mówić, ale jeszcze jej nie przeczytałam :(
OdpowiedzUsuńCzuję się zachęcona. Ale pierwszą część muszę zdobyć:)
OdpowiedzUsuńDlaczego zawsze jestem w tyle?! *ściana* Już dobija mnie to, że wszyscy polecają fajne książki a ja je czytam tak gdzieś za rok jak dobrze pójdzie :D Grr. Ale przeczytam! Tylko zacznę od 1 części :>
OdpowiedzUsuńJeny jeny jeny, chcę to już :D
OdpowiedzUsuńOjojoj, będę musiała poszukać tej książki!
OdpowiedzUsuńczytałam pierwszy tom i reszcie też nie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńMusiałabym zapoznać się z pierwszym tomem, ale raczej szybko mi się to nie uda :c
OdpowiedzUsuńMam w planach pierwszą część i jeżeli mi się spodoba (co jest bardzo prawdopodobne) to przeczytam też "Próby Ognia" i oczywiście ostatnią część trylogii. Mam nadzieję, że też będę zachwycona.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja! :)
Już po lekturze jeszcze raz wróciłam do twojej recenzji i masz racje - charakter drugiego tomu jest inny niż pierwszego, ale zdecydowanie nie zaniża to poziomu serii. Było sporo makabrycznych scen (te kule w korytarzu albo "Noski" w podziemiu miasta).
OdpowiedzUsuńThomasa uwielbiam ;) Jedyny taki bohater w antyutopijnych seriach :D