TOP 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu ma blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień na blogu KREATYWY.
Dziś przyszła pora na... Dziesięć
ulubionych gwiazd kina!
W sumie to żaden ze mnie znawca kina, ale – jak każdy – swoich ulubionych aktorów mam – nie tylko takich, których podziwiam
za grę aktorską, ale i takich, na których lubię po prostu popatrzeć :P
Niezaprzeczalnie najlepszym aktorem
ever jest dla mnie Mel Gibson – uwielbiam go za wiele jego ról, ale najbardziej
za rolę Benjamina Martina w Patriocie. Niesamowity film i niesamowita kreacja! Uwielbiam
także Christiana Bale'a (za Equillibrium oraz za Batmana), Madsa Mikkelsena (m.in.
Otwarte serca, chociaż w zasadzie Madsa mogę oglądać w KAŻDEJ roli i w KAŻDYM filmie),
a także Johnny'ego Deppa (za całokształt!).
Dalej – uwielbiam grę aktorską Anthony'ego Hopkinsa (Hannibal, Wichry
namiętności) oraz Kena
Watanabe (każdy film z nim jest niesamowity, ale Ostatni samuraj i Wyznania
gejszy to absolutne mistrzostwo!). No i jestem fanką Richarda Armitage – nie tylko za to, że jest
cudowny i mega przystojny, ale także za jego rolę w Północ i Południe – idealny
z niego John Thornton! ;)
Wśród pań niezaprzeczalnym numerem jeden będzie dla mnie Jennifer Lawrence – nie tylko za
Igrzyska śmierci, ale i za całokształt. Ta dziewczyna jest niesamowita! Dalej –
Rachel Weisz (za The Fountain przede wszystkim) oraz Liv Tyler (za Władcę
Pierścieni). Aktorek stanowczo mniej, bo – jak to baba – wolę wybierać wśród
panów :P
A Wasi
ulubieni aktorzy? Może któryś z wybranych przeze mnie typów jest także Waszym
ulubieńcem?
Na koniec
piosenka – skoro jesteśmy w klimatach filmowych, to będzie coś filmowego ;)
W sumie to żaden ze mnie znawca kina, ale – jak każdy – swoich ulubionych aktorów mam – nie tylko takich, których podziwiam
za grę aktorską, ale i takich, na których lubię po prostu popatrzeć :P
Niezaprzeczalnie najlepszym aktorem ever jest dla mnie Mel Gibson – uwielbiam go za wiele jego ról, ale najbardziej za rolę Benjamina Martina w Patriocie. Niesamowity film i niesamowita kreacja! Uwielbiam także Christiana Bale'a (za Equillibrium oraz za Batmana), Madsa Mikkelsena (m.in. Otwarte serca, chociaż w zasadzie Madsa mogę oglądać w KAŻDEJ roli i w KAŻDYM filmie), a także Johnny'ego Deppa (za całokształt!).
Dalej – uwielbiam grę aktorską Anthony'ego Hopkinsa (Hannibal, Wichry namiętności) oraz Kena Watanabe (każdy film z nim jest niesamowity, ale Ostatni samuraj i Wyznania gejszy to absolutne mistrzostwo!). No i jestem fanką Richarda Armitage – nie tylko za to, że jest cudowny i mega przystojny, ale także za jego rolę w Północ i Południe – idealny z niego John Thornton! ;)
Wśród pań niezaprzeczalnym numerem jeden będzie dla mnie Jennifer Lawrence – nie tylko za Igrzyska śmierci, ale i za całokształt. Ta dziewczyna jest niesamowita! Dalej – Rachel Weisz (za The Fountain przede wszystkim) oraz Liv Tyler (za Władcę Pierścieni). Aktorek stanowczo mniej, bo – jak to baba – wolę wybierać wśród panów :P
A Wasi ulubieni aktorzy? Może któryś z wybranych przeze mnie typów jest także Waszym ulubieńcem?
Na koniec
piosenka – skoro jesteśmy w klimatach filmowych, to będzie coś filmowego ;)
Tak: Mel, Johnny <3 i Mads tutaj się z tobą zgodzę, są po prostu boscy - Obejrzyj serial z Madsem <3 chyba na AXN leci, wczoraj oglądałam i jestem zauroczona. Bale tez jest świetny, ale tylko jeden film z nim obejrzałam, ale jak na jedna rolę to też gra świetnie. :) Hopkins, moje Hannibalowe guru. Reszty panów nie znam. Dla mnie jeszcze Leoś Di Caprio jest świetnym aktorem (Incepcja, Krwawy diament) oraz Hugh Jackmann (i ci Nędznicy :P) <3.A co do aktorek, to moimi guru są: m.in. Kate Winslet, tak jak u ciebie Liv oraz Jennifer Love Hewitt :) (nic mi do głowy nie przychodzi kto podbił moje serducho :P) Dziewczyna w czerwonej pelerynie, no cóż... <3 B. mi się podobał film, a słyszałam, że książka denna...?
OdpowiedzUsuńPS: Dziękuję za życzonka. :* Gdzieś mi mignęło, że za niedługo po mnie znów będziesz obchodzić 18-tkę ;). Byczku :D Ja jeszcze Baran :P
20 kwietnia to ostatni dzień barana :D Jestem w 100% baranem :P
UsuńKsiążka Dziewczyna w czerwonej pelerynie rzeczywiście do dupy, bo napisana na podstawie scenariusza filmu - takie coś nie mogło się udać :P
Leosia lubię również, ale nie na tyle, by go wrzucić w ranking. Hannibala z Madsem oglądam, ale serial ogólnie jest słaby, niektóre sceny są wręcz śmieszne. No ale... to w końcu tylko AXN.
Całe życie żyłam w przekonaniu że 19 jest ostatnim dniem barana! Aaaa! xD Nie wiem czemu. No to baranku, przepraszam :D Jeśli tą zniewagą Cię obraziłam możemy pyknąć się rogami? :D ^^.
UsuńJohnny Depp oczywiście jest przeze mnie uwielbiany. <3 Oprócz tego wielbię Anne Hathaway, Keire Knightley i Carey Mulligan. ;D
OdpowiedzUsuńMój nr. jednej to chyba Anthony Hopkins na równi z De Niro i Al Pacino, och sama nie wiem :) Ale masz rację Deep też potrafi zachwycić. Z kobiet typowałabym Meryl Streep.
OdpowiedzUsuńHehe, nie ma chyba nikogo, kto by nie lubił i nie cenił Johnny'ego Deppa ;D
OdpowiedzUsuńMela Gibsona uwielbiałam przez długie lata, szczególnie za rolę w "Braveheart" i za reżyserię "Pasji". Niestety, trudno mi oddzielić w jego przypadku cudowne kreacje aktorskie od jego fatalnego życia prywatnego, jego zachowanie budzi mój niesmak - tak więc palmę pierwszeństwa przyznaję Deppowi:) O, i pod Liv Tyler też mogę się podpisać:)
Pozdrawiam serdecznie!
Mads w Hannibalu mi się nie podoba :P Za to Bale *_* Mrrr :D
OdpowiedzUsuńCiekawe zestawienie :) Jeśli robiłabym takowe u siebie, to z pewnością Deep by się w nim znalazł :)
OdpowiedzUsuńMads, Christian i Rysio- oni też znajdują się w moim rankingu najlepszych aktorów. :)
OdpowiedzUsuńLiv jako Arwena była niesamowita! Idealnie pasuje swoją urodą do roli elfa :-) Depp pojawia się w każdym rankingu, w moim również - chyba wszystkie kobiety mają do niego słabość ;-)
OdpowiedzUsuńOhh Johnny Deep, uwielbiam go za filmy Burtona i Piratów z Karaibów. A mój ulubiony to Jeździec bez głowy (Sleepy Hollow).
OdpowiedzUsuńDlaczego nie ma tutaj Meryl Streep i Danusi Szaflarskiej. Ah... cóż to za rankingi beznadziejne... :D
OdpowiedzUsuńCiekawe zestawienie, uwielbiam Hopkinsa i Jennifer Lawrence jest naprawdę przesympatyczna. :) A Wyznania Gejszy to przepiękny film <3 Co do Deppa to w przeciwieństwie do całej reszty ludzkości mnie jest on raczej obojętny, lubię go, ale nie szaleję. U mnie wśród panów znaleźli by się Colin Firth (Duma i Uprzedzenie!!!!!!!!!!!!!!!, Jak Zostać Królem też ;p), Hugh Jackman (dwa moje ukochane filmy: Australia i musical Nędznicy) i mam słabość do rodzimego Jakuba Gierszała. Z aktorek lubię Nicole Kidman (wspomniana już wcześniej Australia, ale też wiele innych), Vivien Leigh (epickie Przeminęło z wiatrem) i Meryl Streep za całokształt twórczości :D
OdpowiedzUsuńLubię Hopkinsa i Deppa, ale musiałabym się zastanowić czy przodują wśród ulubionych aktorów. Natomiast popularność Jennifer Lawrence, muszę obejrzeć więcej filmów z jej udziałem chyba :)
OdpowiedzUsuńChristiana Bale jest niesamowity, natomiast moją ulubioną aktorką jest Helena Bonham Carter:))
OdpowiedzUsuńJohnny Depp to zdecydowanie mój numer jeden. Jako nastolatka nawet się w nim podkochiwałam. Podobnie jak Ty bardzo lubię też Jennifer Lawrence :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
im-bookworm.blogspot.com
Johnny Johnny ^^ Liv też lubię :D Ale moją ulubioną aktorką nadal pozostaje Helena Bonham Carter :d
OdpowiedzUsuńMoi faworyci to oczywiście Depp i Helena Bonham Carter :-)
OdpowiedzUsuńPatriota faktycznie fajny film:)W niektórych typach mam podobne zdanie:)
OdpowiedzUsuń