Witajcie, Kochani!! To już moja ostatnia notka w tym roku kalendarzowym, a zatem czas na podsumowanie! Niektórzy zapewne planują stworzyć listę tych najlepszych i najgorszych książek, ja jednak ograniczę się tylko do tych najlepszych premier roku 2011, które wywołały we mnie największe emocje – wszak szkoda złych słów na jeden dzień przed Sylwestrem :)
A zatem – lista obejmie 20 najlepszych premier 2011.
Pierwsza dziesiątka maluje się następująco: Bezkonkurencyjnie najlepszą książką, jaką przeczytałam – nie tylko w 2011 roku, lecz w ogóle – jest Królestwo Cieni Celine Kiernan. Dorównującym mu dziełem jest Żelazny Król Julie Kagawy, natomiast miejsce trzecie zasłużenie zajmie Nevermore – Kelly Creagh. Dalsze miejsca to zaskakujący Błękit Szafiru pani Gier, romantyczni Przyrzeczeni Beth Fantaskey, fenomenalny Pożeracz Snów Bettiny Belitz, wzruszająca Bestia Alex Flinn, wciągające Imperium Wampirów małżeństwa Griffith, bestsellerowe 7 razy dziś Lauren Oliver oraz jedyni w swoim rodzaju Strąceni Gwen Hayes!
Kolejna dziesiątka równie dobrych książek jest następująca: Miejsce jedenaste przypadło Namiętności Lauren Kate, później Jutro 3 pana Marsdena – ta część jest według mnie najlepsza ze wszystkich, jakie się dotychczas ukazały. Równie trzymająca w napięciu była Otchłań. W potrzasku Gordona Smitha, Neva – Sary Grant i ostatnia zrecenzowana przeze mnie książka – Powrót do Wiecznej Nocy Claudii Gray oraz - wbrew negatywnym recenzjom zza oceanu - Miasto Upadłych Aniołów Cassandry Clare. Miejsca ostatnie przypadły w udziale niezwykłej powieści Magdy Fres – Bulgur, oraz Błękitnej miłości Ransom, Anielskiemu Ogniu panny Moulton i... no tak, nie mogło zabraknąć Alyson Noel! Lecz o ile tom 4 nie za bardzo mnie zachwycił, o tyle W Cieniu Klątwy zasłużyło na dwudzieste miejsce najlepszych premier, jakie miałam okazję przeczytać.
Oczywiście poza tymi wymienionymi książkami czytałam też inne fenomenalne powieści, ale ich premiery nie miały miejsca w 2011, zatem nie wymieniłam ich w tym zestawieniu. Na pewno jednak warte zainteresowania są niewątpliwie Igrzyska Śmierci Collins, wcześniejsze części Darów Anioła Clare czy Intruz Meyer, oraz wiele, wiele innych!
Rok 2011 to też tak naprawdę początek wszystkiego, co związane w moim życiu z literaturą – nie tylko z recenzowaniem, ale także z pisaniem - na początku tego roku ukończyłam moją pierwszą książkę (choć nadal trwają poprawki, ale chyba się liczy ;)). W lutym rozpoczęłam swoją pierwszą współpracę z portalem ParanormalBooks, z którym działam do dziś, a w marcu założyłam tego bloga, przenosząc się z malutkiego i zupełnie nieprofesjonalnego serwera, gdzie pisałam przez wiele miesięcy tylko dla siebie i nielicznej grupki odbiorców. Jednak to na blogspocie w końcu znalazłam swoje miejsce, a moje recenzje otrzymały porządną oprawę. Z czasem czytałam coraz więcej i więcej książek - w sumie orientacyjnie ponad dziewięćdziesiąt sztuk w ciągu roku mam za sobą. I zaczęłam wyrabiać sobie swój własny gust czytelniczy. Poznałam także wspaniałą pisarkę, Celine Kiernan, oraz jej niesamowite książki, które niesłychanie wpłynęły na moje życie.
Rok 2011 to również początek współpracy z Wydawnictwami i portalami. Z tego miejsca chciałabym więc gorąco podziękować wszystkim, którzy mi zaufali i pozwolili recenzować swoje książki - przede wszystkim gorące podziękowania dla portalu ParanormalBooks, dla Wydawnictwa Bukowy Las, Wydawnictwa Znak, Oficyny Foka, Wydawnictwa Illuminatio, Wydawnictwa Prószyński i S-ka, oraz dla Grupy Publicat.
Ale poza książkowymi doświadczeniami rok 2011 przyniósł mi coś jeszcze – przyjaźnie. Nie będę wymieniała wszystkich z imion, bo w roztargnieniu mogłabym kogoś niefortunnie pominąć, zatem powiem tylko, że blogowanie sprawiło, iż poznałam wielu wspaniałych ludzi – Was. To dzięki Czytelnikom tak naprawdę pisanie ma sens – robię to dla Was i z Wami, moi Kochani. To wspaniale, że tak wielu młodych ludzi kocha książki i kocha o nich mówić. To dla mnie zaszczyt, naprawdę ogromny zaszczyt, że mogłam Was poznać, że mogę z Wami wymieniać się uwagami i pisać dla Was. Mam nadzieję, że kolejny rok będzie obfitował w podobne, jeśli nie lepsze emocje i będziemy wszyscy recenzowali książki z pasji czytania i miłości do historii pisanej. Zatem na koniec dodam tylko – Szczęśliwego Nowego Roku i oby 2012 obfitował w same najlepsze lektury!!!
Dziękuję, że Jesteście!