„W pobliżu zawsze był przyjaciel. Jego przyjaciel, któremu nie wolno było czuć.
Ale możemy się umówić i zawrzeć pewien pakt
Zaopiekował się nią na dobre i na złe.
Ktoś do nich dołączył, a on nadal trwał.
Pewnie nie taką miłość wymarzyłaś sobie w snach
Miłość przychodzi bezszelestnie, nikogo nie uprzedza.
Równie cicho odchodzi niezauważona.
Lecz może pokochasz mnie
Za jakiś czas.”
Są takie książki, przy których nie możesz przestać płakać, a potem nie możesz przestać się uśmiechać przez łzy. Powieści, które rozczłonkowują czytelnika na milion kawałków i pozostawiają w absolutnym szoku. Lektury, po których nie wiemy, jak wrócić do normalności. Takie właśnie jest Po prostu bądź Magdaleny Witkiewicz! Sięgając po ten tytuł wiedziałam, że to będzie wzruszająca opowieść. Hasło z okładki obiecywało najpiękniejszą historię o miłości. Co więcej, dotychczas wszyscy, którzy sięgnęli po ten tytuł, byli zachwyceni. Jakie więc miałam wyjście? Kupiłam. Przeczytałam. I przepadłam.
Nie zdradzę Wam, o czym jest ta historia, bo najlepiej rozpocząć lekturę zupełnie w ciemno. Opowieść została poprowadzona z punktu widzenia głównej bohaterki, Pauliny, natomiast w drugiej części książki pojawiają się fragmenty z punktu widzenia mężczyzny. W historii Poli odnalazłam odrobinę własnych doświadczeń i być może dlatego ta opowieść tak bardzo mnie poruszyła. Znałam emocje, które targały główną bohaterką i dlatego współczułam jej bardziej, niż się spodziewałam. Jestem pod wrażeniem tego, jak autorka trafnie ubrała w słowa czystą rozpacz, jak przedstawiła targające człowiekiem uczucia. Historia wciąga w zasadzie od pierwszej strony. Lekturę rozpoczęłam wieczorem, skończyłam w środku nocy – nie mogłam odłożyć tej książki na później, po prostu musiałam wiedzieć, co będzie dalej. Uwielbiam to – czytanie do późnych godzin, wzruszenia i całkowite zaangażowanie się w losy bohaterów. Gdybym mogła sobie czegoś zażyczyć w życiu, to na pewno więcej takich książek!
Po prostu bądź to piękna historia. Opowiada o prawdziwej, szczerej miłości, o głębokiej rozpaczy i stracie, a także o nadziei, która trwa wbrew wszystkiemu. Magdalena Witkiewicz świetnie przedstawiła uczucia targające bohaterami i to, co ich połączyło. Miłość w jej wydaniu to nie są wielkie słowa i obietnice, ale codzienne, małe, czasem niezauważalne gesty. Miłość to ciche poświęcenie dla drugiej osoby, to trwanie w dobrych i złych chwilach, kochanie „pomimo” a nie „ponieważ”. Przyznaję wydawcy rację, Po prostu bądź to rzeczywiście jedna z najpiękniejszych książek o miłości – bez patosu, bez wzniosłych słów, po prostu o miłości. Uważam, że to najlepsza książka w dorobku Magdy Witkiewicz – gratuluję i poproszę o jeszcze! A Wam z całego serca polecam tę cudowną historię – łzy wzruszenia gwarantowane!
Original: Po prostu bądź
Wydawca: Filia
Data wydania: 7.10.2015
Ilość stron: 344
Moja ocena: 6/6
Inne książki Magdaleny Witkiewicz, które zrecenzowałam: