W moim kalendarzu z Kotem Simona znalazłam informację, iż 31 sierpnia jest Dniem Bloga. Z tej okazji dzisiaj będzie troszkę o blogu i blogowaniu :)
źródło |
Bloga prowadzę, bo po prostu lubię dzielić się z Wami moimi opiniami. Choć od półtora roku postów na Tirindeth's Books jest o połowę mniej, niż na początku blogowania, to jednak wciąż z Wami jestem i nie zamierzam stąd uciekać (chociaż nadchodzą ciężkie miesiące związane z pisaniem magisterki, więc pewnie będę tu jeszcze rzadziej...). Mam nadzieję, że nie zabraknie mi sił, by dalej pisać. I że Wam nie zabraknie cierpliwości, by to wszystko czytać :)
źródło |
Blogowanie jest spoko. Blogowanie pozwala poznać nowych ludzi. Pozwala wymieniać się opiniami. Ale przede wszystkim pozwala się rozwijać. Kiedy patrzę na moje recenzje sprzed 3 czy 4 lat, jestem w szoku. Czy ja to naprawdę napisałam?! – myślę sobie i nie wierzę. A jednak! :) Na pewno każdy z Was choć raz przeżył to samo. To wygląda identycznie jak w chwili, w której odnajdujesz stary pamiętnik czy zeszyt z tzw. "złotymi myślami" sprzed dziesięciu czy piętnastu lat i nagle szczęka Ci opada. Ja ostatnio znalazłam mój pamiętnik jeszcze z czasów gimnazjum. Prawie umarłam... ze śmiechu :P
Z tym śmiechem jest podobnie w momencie, gdy trafiam na blogu w zakładkę "statystyki" i patrzę na hasła, po których mój blog był wyszukiwany. Kilkoma perełkami się dzisiaj z Wami podzielę:
"peeta i gale romans" – hoho, ktoś tu lubi mocne klimaty :P
"dzień casanovy" – czyżby Casanova doczekał się swojego święta?
"legenda o mechanicznym psie" – sorry, nie znam.
"the bitches świat według zolzy" – zołzom wstęp wzbroniony.
"motyl lisa genova biedronka" – no to motyl czy biedronka? Jest różnica!
źródło |
Blog to również takie miejsce, gdzie namawiamy naszych czytelników do wzięcia udziału w pewnych inicjatywach. Ja tego nie robię, bo w sieci jest takich akcji za dużo. Ale w sierpniu zrobiłam wyjątek i postanowiłam dla siebie samej zorganizować wyzwanie "Sierpień miesiącem romansów". O pomyśle przeczytacie TUTAJ. W ramach akcji poznałam jednak tylko 3 tytuły, a są nimi:
W ramach "miesiąca romansów" zaczęłam też lekturę Ptaków Ciernistych Krzewów, ale póki co idzie mi to czytanie bardzo opornie. W planach miałam również Jane Eyre i Północ i Południe, ale niestety zabrakło czasu i sił na tak obszerne lektury. Niemniej na pewno za jakiś czas doczekacie się recenzji tych powieści :)
Uff, no to chyba tyle na dziś. Na koniec tej notki o niczym chciałabym życzyć wszystkim Blogerom i Blogerkom wytrwałości w prowadzeniu Waszych stron, a zwłaszcza czerpania z blogowania samych pozytywnych emocji :) Dorzucam moją ulubioną piosenkę – z dedykacją dla moli książkowych <3