Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu ma blogu
pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą
poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz
dołączyć do akcji - wypatruj na blogu KREATYWY nowego tematu.
Dziś święto zakochanych, więc i u mnie zrobi się odrobinkę romantycznie ;) Przedstawiam Wam 10 filmów, które warto obejrzeć w Walentynki – bez względu na to, czy jesteśmy zwolennikami czy przeciwnikami tego święta :)
Dziś święto zakochanych, więc i u mnie zrobi się odrobinkę romantycznie ;) Przedstawiam Wam 10 filmów, które warto obejrzeć w Walentynki – bez względu na to, czy jesteśmy zwolennikami czy przeciwnikami tego święta :)
1. Duma i uprzedzenie (2005) – ten tytuł oglądałam dokładnie rok temu w Walentynki i przyznaję, że był to bardzo udany wieczór. Z resztą w towarzystwie Pana Darcy’ego nie ma mowy o nudzie ;)
2. Oświadczyny po irlandzku (2010) – bardzo ciepła i wyjątkowo zabawna opowieść o dwojgu ludzi, którzy teoretycznie zupełnie do siebie nie pasują… teoretycznie. Uwielbiam ten film, bo ma w sobie wszystko to, co powinna mieć dobra komedia romantyczna – fajnych bohaterów, ciekawą historię, a w dodatku akcja rozgrywa się w malowniczej Irlandii. Polecam!
3. Perswazje (2007) – kolejne kino kostiumowe i kolejna ekranizacja powieści Jane Austen. Perswazje porwały mnie swoim klimatem i emocjonującą grą aktorską Sally Hawkins, która sprawiła, że przez większość filmu miałam łzy w oczach. Tę ekranizację polecam w szczególności romantycznym duszyczkom.
4. Dziennik Bridget Jones (2001) – tym osobom, które przede wszystkim chcą się pośmiać, polecam kultowe przygody Bridget Jones – starej panny, której ciągle przytrafiają się zabawne sytuacje. Mnie osobiście ten film chyba nigdy się nie znudzi – zawsze bawi mnie tak samo ;)
5. Dziś 13, jutro 30 (2004) – i kolejna świetna komedia romantyczna, w dodatku z morałem :) Stanowczo moja ulubiona!
6. Zakochana złośnica (1999) – Heath Ledger podbił moje serce w tej roli i za każdym razem, gdy oglądam ten film, aktor rozkochuje mnie w sobie wciąż i wciąż na nowo. Zakochana złośnica to bardzo luźna adaptacja sztuki Shakespeare’a.
2. Oświadczyny po irlandzku (2010) – bardzo ciepła i wyjątkowo zabawna opowieść o dwojgu ludzi, którzy teoretycznie zupełnie do siebie nie pasują… teoretycznie. Uwielbiam ten film, bo ma w sobie wszystko to, co powinna mieć dobra komedia romantyczna – fajnych bohaterów, ciekawą historię, a w dodatku akcja rozgrywa się w malowniczej Irlandii. Polecam!
3. Perswazje (2007) – kolejne kino kostiumowe i kolejna ekranizacja powieści Jane Austen. Perswazje porwały mnie swoim klimatem i emocjonującą grą aktorską Sally Hawkins, która sprawiła, że przez większość filmu miałam łzy w oczach. Tę ekranizację polecam w szczególności romantycznym duszyczkom.
4. Dziennik Bridget Jones (2001) – tym osobom, które przede wszystkim chcą się pośmiać, polecam kultowe przygody Bridget Jones – starej panny, której ciągle przytrafiają się zabawne sytuacje. Mnie osobiście ten film chyba nigdy się nie znudzi – zawsze bawi mnie tak samo ;)
5. Dziś 13, jutro 30 (2004) – i kolejna świetna komedia romantyczna, w dodatku z morałem :) Stanowczo moja ulubiona!
6. Zakochana złośnica (1999) – Heath Ledger podbił moje serce w tej roli i za każdym razem, gdy oglądam ten film, aktor rozkochuje mnie w sobie wciąż i wciąż na nowo. Zakochana złośnica to bardzo luźna adaptacja sztuki Shakespeare’a.
7. Wichry namiętności (1994) – ten film polecam osobom, które wolą bardziej dramatyczne historie, w których miłość przeplata się z rodzinnymi tragediami i zawiłościami losu. To doskonały przykład kina na najwyższym poziomie (nie tylko ze względu na doskonałą obsadę!).
8. Spacer w chmurach (1995) – to jeden z tych filmów, po których robi się cieplej na sercu – niezwykle romantyczna opowieść o miłości, która rodzi się powoli, niepostrzeżenie. Ogromny plus za wspaniałą rolę Keanu Reevesa i Aitany Sánchez-Gijón.
9. Czasem słońce czasem deszcz (2001) – dla fanek Bollywoodu także mam propozycję – słynny film z Kajol i Shah Rukh Khanem w rolach głównych. To w zasadzie jeden z moich ulubionych filmów tego gatunku: wspaniała historia, piękna muzyka i oczywiście duża dawka romantyzmu.
10. Romeo i Julia (1968) – na mojej liście nie mogło zabraknąć także klasyki kina – włoska adaptacja sztuki Shakespeare’a z 1968 roku jest szalenie wzruszająca. To wersja doskonała, a wybrani do głównych ról aktorzy – fenomenalni!
A jakie filmy Wy polecacie na dzisiejszy wieczór? :)
Zakochaną złośnicę uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńSpacer w chmurach i zakochana zlosnica genialne ;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zakochalam sie w Audrey, o ile jeszcze nie widzialas - obejrzyj 'Rzymskie wakacje' dobra komedia romantyczna ;)
O, skoro polecasz, to rzucę okiem na Rzymskie wakacje, chociaż tytuł mi się jakoś kojarzy, więc może kiedyś widziałam fragmenty :)
Usuń"Duma i Uprzedzenie" oraz "Czasem słońce, czasem deszcz" to suuuuuper produkcje, które mogę oglądać w nieskończoność! ;)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Blog Award :) Zapraszam : http://mbzapisanekartki.blogspot.com/2014/02/mdream-liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuńChyba skuszę się dzisiaj na Dumę i Uprzedzenie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja planuje obejrzeć wszystkie ekranizacje powieści Jane Austen ;) Mam nadzieje, że starczy mi wieczora i nocy ;)
OdpowiedzUsuńA "Północ-Południe"???? :P Ness spokojnie Ci starczy ;)
OdpowiedzUsuńA tak btw. "Oświadczyny po Irlandzku jeszcze nie oglądałam i z chęcią zmienię ten stan rzeczy ;)
skończyło się na tym, że oglądałam "Wielkie nadzieje" z 2012 na podstawie Dickensa wypijając cały zapas jaki zakupiłam ;)
Usuńnie oglądałaś?! mam więc ładnie się do mnie uśmiechaj ;)
Dzosefinn, nie wpisałam "Północ i Południe", bo to serial :P A ja wybrałam filmy pełnometrażowe :) Niemniej jak ktoś lubi takie dłuższe seanse, to ten serial będzie super. Podobnie jak "Jane Eyre" z 2006 roku :)
Usuń"Jane Eyre" w wersji serialowej produkcji BBC jest naprawdę świetny, jak dla mnie lepszy od wersji z 2011 roku ;)
UsuńMam w planie napisać za jakiś czas porównawczą recenzję kilku wersji ekranizacji Jane Eyre - rzeczywiście ta ostatnia jest najsłabsza, dostała ode mnie 3/10 w rankingu na filmweb.pl
UsuńJeśli Romeo i Julia - to masz rację tylko i wyłącznie ta adaptacja. Pamiętam, że pierwszy raz zobaczyłam ją w nocy, przypadkiem w telewizji i byłam oczarowana!
OdpowiedzUsuńDuma i Uprzedzenie oczywiście przecudna... a przy Czasem słońce, czasem deszcz nie da się nie zatańczyć :D
Dziś 13, jutro 30 - chyba jeszcze nie widziałam, ale to podobne do Zakręconego piątku?
Rzeczywiście pomiędzy "Dziś 13, jutro 30" a "Zakręconym piątkiem" jest pewne podobieństwo :)
UsuńObejrzałam "Dziś 13, jutro 30" - świetny film! Pewnie jeszcze nie raz skuszę się na seans ;) Dzięki za rekomendację ;)
UsuńJa bardzo lubię film Miłość Grace. Tytuł mówi sam za siebie :)
OdpowiedzUsuńDla mnie typowo walentynkowym filmem jest "Pretty Woman", chociaż w sumie oglądam go we wszystkie święta. :D
OdpowiedzUsuńTeż pomyślałam o "Pretty Woman", ale ostatecznie zrezygnowałam z umieszczania tego tytułu na liście - to i tak klasyk, który prawie wszyscy znają :D
UsuńTrudno przypomnieć mi jakieś filmy romantyczne warte obejrzenia, bo najlepsze wpisałaś na swoją listę, ale może "3 metry nad niebem" (wersja z 2010r. według mnie jest o wiele lepsza) i kontynuacja, czyli "Tylko ciebie chcę". Główny bohater, w którym zakocha się każda kobieta i motory - cóż, ja lubię takie filmy, więc może i Tobie się spodoba. :) Po głowie chodzą mi także: "Listy do Julii", "Szkoła uczuć", "Wciąż ją kocham", "I że cię nie opuszczę" oraz mój ukochany "Titanic", o którym także nie można zapomnieć. :)
OdpowiedzUsuńJa bym jeszcze dodała 50 pierwszych randek, Szkoła uczuć, Ostatnia piosenka... Jakoś nic więcej mi do głowy nie przychodzi ;) Na pewno wybrałabym tez. Dziś 13, jutro 30, Zakochaną złośnicę i Czasem słońce, czasem deszcz. A i jeszcze Dumę i uprzedzenie, ale w Bollywoodskim wydaniu ;)
OdpowiedzUsuńTa wersja z Bollywoodu nosi tytuł "Panna młoda i uprzedzenie" - przyznaję, fajny film, taki z przymrużeniem oka :)
UsuńWłaśnie też myślałam o filmach nakręconych na podstawie książek Sparksa, np o "Pamiętniku". Ale w Walentynki powinniśmy się trochę odprężyć, a nie siedzieć z paczką chusteczek w dłoniach. Dlatego wybrałam w większości lżejsze tytuły :)
Uwielbiam Zakochaną złośnicę! Do tego filmu chyba będę w kółko powracać przez całe swoje życie! Poza tym oglądałam tylko Dziennik... oraz Oświadczyny po irlandzku (które też uwielbiam) bo raczej fanką romansów nie jestem :)
OdpowiedzUsuńOglądałam większość z tych filmów, nawet nie wiem, który poleciłabym sama najbardziej. Mogłyby to być "Oświadczyny po irlandzku", ale filmy z Bollywoodu też lubię :) Sama dodałabym jeszcze kilka pozycji: "Pamiętnik", "Lektor", "Wciąż ją kocham" i wiele wiele innych :)
OdpowiedzUsuń