"To opowieść o sile miłości, która demoralizuje, skłania do popełniania najgorszych zbdorni, i o odwadze, by dla uczucia poświęcić się i zyskać rozgrzeszenie.
Kiedy doktor Luke Findley rozpoczyna wieczorny dyżur w szpitalu w St. Andrews – małym miasteczku w najbardziej wysuniętym na północ zakątku Maine – spodziewa się kolejnych pacjentów z drobnymi obrażeniami i ofiar awantur domowych, tymczasem policja przywozi młodą kobietę, Lanny. Dziewczyna jest oskarżona o zamordowanie człowieka i pozostawienie jego ciała w lesie. Lanny twierdzi, że oboje mieszkali w miasteczku dwieście lat temu....
Człowiek w lesie, Jonathan, jest synem założyciela miasteczka i miłością Lanny. Dziewczyna, chcąc go zatrzymać, popełnia straszliwy występek, a sprawy przybierają nieoczekiwany obrót. Na jej drodze staje uroczy, acz przerażający Adair, człowiek obdarzony ponadnaturalnymi mocami, wśród których jest też zdolność czynienia ludzi nieśmiertelnymi. Dzięki Adairowi Lanny wymyka się śmierci i wkracza w jego świat, świat niezwykłych rozkoszy zmysłowych i pozornie nieograniczonej władzy…"
Są rzeczy, za które prawdopodobnie oddalibyśmy życie, czyż nie? Mogą to być pieniądze, może wycieczka w nieznane, może spotkanie z idolem, bądź chęć konfrontacji z kimś, kogo dawno nie widzieliśmy. Może to być także ukochana osoba, za którą oddalibyśmy wszystko. Lecz często chęć poświęcenia nie niesie z sobą bezinteresowności. Często związana jest z tym nasza niepohamowana żądza posiadania...
Luke to zwyczajny facet pracujący jako lekarz w małym miasteczku na północy Stanów. Tego dnia, kiedy rozpoczyna się opowieść, jak zwykle wyszedł do pracy w przeświadczeniu, że będzie to zwyczajny dyżur. Nie mógł się jednak spodziewać, że przyjazd szeryfa z tajemniczą kobietą na zawsze odmieni jego życie. Doktor Findley poznaje drobną, śliczną dziewczynę, której na imię Lanore. Okazuje się, że policjanci znaleźli ją na szosie. Kobieta była wystraszona, prawdopodobnie z powodu czynu, jakiego dokonała.
Początkowo Luke uważa, że dziewczyna oszalała i nie zamierza w ogóle dać się wciągnąć w historię nieznajomej. Ma za zadanie ją zbadać, a następnie pozwolić władzom odeskortować ją na posterunek. Jednak młodej kobiecie udaje się zainteresować Luka, więc postanawia opowiedzieć mu swoją historię. Historię niedorzeczną i przerażającą. Historię miłości, która zmieniła całe życie Lanore. Miłości, która swój początek miała dwieście lat wstecz…
Cała recenzja na:
Za książkę serdecznie dziękuję Paranormal Books!
Ocena blogowa 7/10.
I polecam trailer książki!
Jak wpadnie mi w łapki, to czemu nie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i gratuluję ciekawej recenzji!!
Mimo zachęcającej recenzji, sądzę, że książki nie przeczytam. Po przeczytaniu już nawet samego opisu, jestem pewna, że nie przebrnęłabym przez tę lekturę, czytałam z dużo pozycji podobnych do tej ;D
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że książkę mam od dawna ale jeszcze się do niej nie zabrałam. Coś mi się zdaje, że moja ocena będzie zbliżona do twojej...ale zobaczymy.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, chętnie sięgnęłabym po tą książkę, gdyż wydaje się być ciekawa.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam :) Wydaje się być całkiem interesująca :)
OdpowiedzUsuńNie wydaje mi się, że ludzie tak skłonni są oddawać życie, jak napisałaś na początku. ;) Życie za spotkanie z idolem? Chyba nie.
OdpowiedzUsuńA co do książki, to czekam na nią i mam na nią wielką ochotę! :D
Książka wydaje mi się przeciętna, ale jak będę miała okazję to napewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco... może przeczytam ;-)
OdpowiedzUsuńTrailer może obejrzę, a nad książką się zastanowię. Trochę kusi mnie sprawa, że "główna akcja" zaczyna się 200 lat temu
OdpowiedzUsuńja chyba jak na razie sobie ją odpuszczę
OdpowiedzUsuńNie czuję jakies straszniej potrzeby aby ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńSilje, a nie słyszałaś o tekstach nastolatek, że umrą, jak zobaczą np Iana? Haha, takie teksty zawsze mnie bawią, a jednak są ludzie, który potrafią szastać życiem dla każdej możliwej głupoty. I o to mi tu chodziło ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka nie jest zła, coś a'la Blask - czyli piękny język i oprawa, gorzej z wykonaniem. Lecz o ile w Blasku jest samo dobro, o tyle tu dokładne przeciwieństwo - mrok, złość, strach... Ale warto przeczytać, serio.
Dobrze się składa, że wygrałam tą książkę w konkursie, bo inaczej bym raczej po nią nie sięgnęła ;P Ale coś czuję, że to nie jest dobra lektura na wakacje, kiedy poszukuję raczej czegoś lekkiego. Twoja recenzja mimo wszystko mnie zachęciła, bo wcześniej kompletnie nie wiedziałam czego się po "Wiecznych" spodziewać, a teraz przynajmniej mam jakiś zarys w głowie ;) Przeczytam na pewno!
OdpowiedzUsuńzwiastun zachęcający:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że najlepiej będzie przekonać się na własnej skórze, więc kiedy na nią trafię, to na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale bardzo mnie do tej książki ciągnie:)
OdpowiedzUsuńGdzieś mi mignęła, ale dłużej się nad nią nie zastanawiałam. Póki co chyba zdania nie zmienię;)
OdpowiedzUsuń